O takim patencie, to jeszcze nie słyszałemtaeda pisze:W sytuacji tragicznej wywalało się akumulator, wstawiało bateryjkę od latarki....i fruuuuuuuuuu. Też pali cholera, tylko trzeba duże obroty i szybko podmienić na akumulator.
Sznurek się przydaje, potwierdzam Choć nie praktykowałem tego jeszcze na mrozie......taeda pisze:a ja sznurkiem i kołem na kółku pasowym : owijam ze 3 razy, noga na błotnik , ssanko oczywiście na max, śrubę przepustnicy trochę wkrecić żeby trzymała obroty i....fruuuuuuu. I co ?
Ano nic !
Ale za drugim razem zwykle paliła !!!!! Na sznurek.
Pozdro