M20 po renowacji. Wasze opinie.
r
No kolego powiem Ci,że nie jestem lakiernikiem ani nawet mechanikiem, a sam teraz lakieruję syrenę, ale sam o wiele lepiej to zrobię niż twój fachowiec, na prawdę ja bym gościa lał
-
- -#Youngtimer
- Posty: 301
- Rejestracja: 2008-10-05, 02:52
- Lokalizacja: krk
- Marcin Hojan
- -#Youngtimer
- Posty: 724
- Rejestracja: 2005-12-02, 14:22
- Lokalizacja: Szamocin
Dramat!!! Jak już koledzy radzili - zbieraj wszystko na papierze - opinię rzeczoznawców, do gościa wysyłaj tylko za potwierdzeniem odbioru itp. C
ałe szczęście, że masz umowę - pytanie co w niej jest zapisane.
Wklej zdjęcie całego auta - w tych kolorach pewnie świetnie wygląda i po ponownym lakierowaniu będzie super!
ałe szczęście, że masz umowę - pytanie co w niej jest zapisane.
Wklej zdjęcie całego auta - w tych kolorach pewnie świetnie wygląda i po ponownym lakierowaniu będzie super!
Mercedes 190E 1993
Romet Ogar 200 1986
Romet Ogar 200 1986
MIMBRO
Siemano.Koledzy spokojnie spokojnie nie podniecajcie się tak!!!! ja udzielę się w sprawie lakierowania.wszystko się rozchodzi o kasę,w zależności od tego jak się dogadywali,różnie się lakieruje auta albo się tnie w kosztach i robi się papraninę lub otwiera się kieszeń i buli się i ma być zrobione jak być powinno.Ja osobiście wole tą drugą opcję przejechałem się na własnej dupie!!!,nie warto oszczędzać kaski.I oczywiście ważny jest czas tej operacji,spokojna powolna praca,i będą efekty.Jeśli chodzi o tego "fachowca",to nie wiem jak on to robił ale nie wygląda to dobrze,przetarcia ,pęknięcia,nie spasowane elementy,itd
[ Dodano: 2011-04-27, 20:42 ]
Szkoda szkoda!!!trzy miesiące po odbiorze i takie rzeczy się dzieją,kolego jacoslaw czeka cię ponowne lakierowanie auta.Mało tego ja bym to wydarł wszystko do zera i ponownie przygotowywał auto do lakierowania łącznie z odrdzewianiem.Pozdrawiam
[ Dodano: 2011-04-27, 20:42 ]
Szkoda szkoda!!!trzy miesiące po odbiorze i takie rzeczy się dzieją,kolego jacoslaw czeka cię ponowne lakierowanie auta.Mało tego ja bym to wydarł wszystko do zera i ponownie przygotowywał auto do lakierowania łącznie z odrdzewianiem.Pozdrawiam
Re: MIMBRO
Cieszę sie że moja sprawa wywołała tak duży odzew forumowiczów, jestem naprawdę pozytywnie zaskoczony taką reakcją (bez wazeliny) i jest mi przykro że można jeszcze w tej sprawie używać jakichkolwiek broniacych argumentów. Nawet w taniej opcji nie robi się ludziom takiego świństwa, szczególknie w w tak delikatnym temacie jak oldtimery...MIMBRO pisze:Siemano.Koledzy spokojnie spokojnie nie podniecajcie się tak!!!! ja udzielę się w sprawie lakierowania.wszystko się rozchodzi o kasę,w zależności od tego jak się dogadywali,różnie się lakieruje auta albo się tnie w kosztach i robi się papraninę lub otwiera się kieszeń i buli się i ma być zrobione jak być powinno.
Żeby nie było niejasności lakierowanie kosztowało 9.000 zł a cała "renowacja" dobre kilkadziesiąt tys. zł. Dla przypomnienia renowacja trwała 2 lata.
Nie ma tu czego bronić ta sprawa najprędzej wyląduje w sądzie, facet który to spartaczył schował się jak trusia i nawet nie odpowiada na maile...
Pozdrawiam
Jacek
To przykre, że wydałeś tyle pieniędzy - a zamiast radości z pięknego auta, masz same zmartwienia. "Fachman" odstawił fuszerę i widać to na pierwszy rzut oka na załączonych zdjęciach. Mam nadzieję, że gość pójdzie po rozum do głowy i uda się wszystko załatwić. W tej sytuacji jednak bałbym się powierzać wóz po raz drugi, wolałbym pokrycie przez partacza kosztów renowacji u porządnego fachowca. Trzymam kciuki!
no fakt lipa jest...ja jestem lakiernikiem i wlasnie remontuje z doskoku swoja Warszawine 203...była o tym mowa gdzie w innym temacie Gosc spieprzył to fakt,ciekaw jestem czy spartolił czy po prostu w pewnych miejscach szpachla jest narazona na jakies drgania czy cos takiego...czy moze te pekniecia od czegos powstały?Trudno ocenic bo co innego polakierowac auto 5 letnie a co innego 50 letnie... U mnie tez bedzie troche grzebania i szpachlowania...akurat szpachluje przedni błotnik...oczywiscie wszysko robie zgodnie z procedura czyli...oczyscic...reaktywny...akrylowy...epoksyd...szpachla.Zabrałem sie tez za podłoge i wyszły piekne dziury i rdza...ktos tam juz kiedys cos mazał minią ale tej rdzy nawet Fosol nie bardzo ruszył ale jakos to ogarne...Wracajac do tematu...polozyc ładnie lakier to nie wszystko,przygotowac powierzchnie oczyscic a co za tym napieprzyc sie od cholery(wiem co pisze) to dopiero sztuka ...ja robie swoja tak zeby za rok nie musiec grzebac ja znowu...pozdro i gonic lamusa niech poprawia albo kase oddaje...a przynajmniej jej czesc.
kubazjan pisze:no fakt lipa jest...ja jestem lakiernikiem i wlasnie remontuje z doskoku swoja Warszawine 203...była o tym mowa gdzie w innym temacie Gosc spieprzył to fakt,ciekaw jestem czy spartolił czy po prostu w pewnych miejscach szpachla jest narazona na jakies drgania czy cos takiego...czy moze te pekniecia od czegos powstały?Trudno ocenic bo co innego polakierowac auto 5 letnie a co innego 50 letnie... U mnie tez bedzie troche grzebania i szpachlowania...akurat szpachluje przedni błotnik...oczywiscie wszysko robie zgodnie z procedura czyli...oczyscic...reaktywny...akrylowy...epoksyd...szpachla.Zabrałem sie tez za podłoge i wyszły piekne dziury i rdza...ktos tam juz kiedys cos mazał minią ale tej rdzy nawet Fosol nie bardzo ruszył ale jakos to ogarne...Wracajac do tematu...polozyc ładnie lakier to nie wszystko,przygotowac powierzchnie oczyscic a co za tym napieprzyc sie od cholery(wiem co pisze) to dopiero sztuka ...ja robie swoja tak zeby za rok nie musiec grzebac ja znowu...pozdro i gonic lamusa niech poprawia albo kase oddaje...a przynajmniej jej czesc.
Kolego skoro jestes lakiernikiem i nie chcesz mieć podobnie z lakierem jak na tej nieszczęsnej garbusce to zmien kolejność podkładowania : reaktywny epoksydowy akrylowy i dopiero szpachla
MIMBRO
Kolego jacoslav tu nie chodzi o bronienie "fachowca",gość bez dwóch zdań spieprzył sprawę,i co do tego nie ma dwóch zdań!!!!.Ja także jestem lakiernikiem i znam temat.Klient się nie popisał i tyla!!.Jedz do typa i porozmawiaj z nim na spokojnie,jeśli to nie poskutkuję to pozostaje jedno wyjście,sprawa w sądzie.Współczuję tyle patoli wpakować w WAWE i taka porażka.Ja także powoli przygotowuję się do blacharki a w póżniejszym okresie do lakierowania,plany moje to lakierowanie perłą.
kolego grobus...musze Cie zasmucic ze na reaktywny nie kladzie sie epoksydowego...trzeba go oddzielic własnie akrylowym...inaczej sie odparzaTak samo szpachla jesli polozysz ja na reaktywny... ale to tak na marginesie...ale fakt 9 tys to kupe kasy i jesli sam mialbym zrobic taka kaszane to chyba zapadl bym sie pod ziemie ze wstydu...nie ma rady niech gosc bierze ja z powrotem i poprawia