Docieranie silnika po remoncie kapitalnym.
Docieranie silnika po remoncie kapitalnym.
Witam.
Koledzy krótkie pytanie. Poradzcie jak docierać silnik po kapitalce. Najlepiej na podstawie własnych doświadczeń.
Co pisze Glinka wiadomo. Robione było wszystko, wał, szlif, nowe tłoki, pierścienie itp.
Przebiegi z książki trochę duże jak na moje jeżdżenie. Nie wiem czy przez 3 lata zrobię te 1500 km
Jutro pierwsze palenie:) Chcę jeździć na czerwonym oleju z Orlena do 2T i na nim chciałbym docierać silnik. Jeśli ktoś ma jakieś stanowcze argumenty przeciw proszę o info. Może zostać przy Mixolu.
Jak proporcja jest według Was OK dla docierania i jak powinny wyglądać pierwsze km jazdy.
Pozdrawiam
Koledzy krótkie pytanie. Poradzcie jak docierać silnik po kapitalce. Najlepiej na podstawie własnych doświadczeń.
Co pisze Glinka wiadomo. Robione było wszystko, wał, szlif, nowe tłoki, pierścienie itp.
Przebiegi z książki trochę duże jak na moje jeżdżenie. Nie wiem czy przez 3 lata zrobię te 1500 km
Jutro pierwsze palenie:) Chcę jeździć na czerwonym oleju z Orlena do 2T i na nim chciałbym docierać silnik. Jeśli ktoś ma jakieś stanowcze argumenty przeciw proszę o info. Może zostać przy Mixolu.
Jak proporcja jest według Was OK dla docierania i jak powinny wyglądać pierwsze km jazdy.
Pozdrawiam
Powiem tak- docieram właśnie na czerwonym Orlena i jestem mega zadowolony. Nigdy się nie przegrzewa. Po pierwszym odpaleniu niech pochodzi sobie spokojnie. W ogóle polecam "statyczne" docieranie silnika, mam na myśli próby bez jazdy. Później stopniowe rozkręcanie po obrotach. Warto też po jakimś czasie dokręcić śruby głowicy. No nic więcej nie trzeba pisać, dobry wybór.
Robota musi być wykonana dobrze, a nie źle!
http://odrdzewiacz.fora.pl/
Forum ODRDZEWIACZ pojazdy zabytkowe- rzemiosło, fotoporadniki, techniki renowacji,odnawianie krok po kroku, remonty, technologie www.facebook.com/ForumOdrdzewiacz
http://odrdzewiacz.fora.pl/
Forum ODRDZEWIACZ pojazdy zabytkowe- rzemiosło, fotoporadniki, techniki renowacji,odnawianie krok po kroku, remonty, technologie www.facebook.com/ForumOdrdzewiacz
w ubiegłym roku robiłem kapitalny remont, jeżdżę na 2t z orlena, po odpaleniu chodziła bez obciążenia do zagrzania i tak kilka razy, żeby się nie zagotowała woda (chociaż ja nie miałem problemu z przegrzaniem) lałem troszkę więcej niż 1/30, potem pierwsze 100 km zrobiłem po autostradzie tak sie kulając na niewielkich obrotach, i wraz z przebiegiem coraz szybvciej i szybciej, teraz mam przejechane około 3 tyś km i jeżdżę już normalnie, na trasie do mogilna leciała 100
Hurraa mam piękną 105L 1980
No po dotarciu trzeba cisnąć, żadnej jazdy jak dieslem- lepiej się chłodzi i "samooczyszcza". Dwusuwy trzeba kręcić mocno.
Robota musi być wykonana dobrze, a nie źle!
http://odrdzewiacz.fora.pl/
Forum ODRDZEWIACZ pojazdy zabytkowe- rzemiosło, fotoporadniki, techniki renowacji,odnawianie krok po kroku, remonty, technologie www.facebook.com/ForumOdrdzewiacz
http://odrdzewiacz.fora.pl/
Forum ODRDZEWIACZ pojazdy zabytkowe- rzemiosło, fotoporadniki, techniki renowacji,odnawianie krok po kroku, remonty, technologie www.facebook.com/ForumOdrdzewiacz
po dotarciu, ale nie przed! ja mam wszystkie pierscienie chromowane wiec pierwsze 1200 km bylo ciezko i lekko sie grzala ale potem bez problemów - orlen 2T czerwony 1:25. Docierac po zlozeniu statycznie nawet ze 2 h na lekkim ssaniu - kontrolowac temperature. Dociagnąc sruby? hmm to zalezy czy sie dociagalo wedlug glinki czy tak jak nalezy
105L 80' "Helena"
104 66' "Zośka"
104 69' "Baśka" sprzedana
WSK'85 "Wieśka"
126p 78' "żótłek"
Niewiadów N126E'83 "zapiekanka"
Jeep Cherokee ' 91 "brudas"
Peugeot J5 Knaus '91
Bielski klub? nie polecam
104 66' "Zośka"
104 69' "Baśka" sprzedana
WSK'85 "Wieśka"
126p 78' "żótłek"
Niewiadów N126E'83 "zapiekanka"
Jeep Cherokee ' 91 "brudas"
Peugeot J5 Knaus '91
Bielski klub? nie polecam
-pierd...cena benzyny jest taka ze juz nie ma co cudować ja tez od marca ujezdzam na nowym silniku,,,, leje miksol bo prawie wszedzie jest ,,,cena tez ok ,,, a to ze kopci ???chu... jak sie rozgrzeje to przestaje,,, mieszanke robie taka 1-28-27 na oko no i rura w zakresie do 4,5 tys oczywisciesiesicki pisze:Chcę jeździć na czerwonym oleju z Orlena do 2T i na nim chciałbym docierać silnik
ew zatarcie ...kwestia dobrego wykatowania tlokow bo inaczej sie zemsci i 2t nie pomoze
[ Dodano: 2011-04-28, 20:01 ]
- w latach 80 wuja jeachał na hel z poznania 110km/h non-stop z przerwa na tankowanie i tez dala radeGieroy pisze:ze te 100 to byla taka chwilowa proba trwajaca niedlugo -
a przepraszam to że kopci to jakiś problem?
SyrenaBielskoklub
zapraszam też na:
www.martech.bielsko.pl
www.polmozbytbielsko.pl pierwszy i jedyny prawdziwy sklep z częściami do Syreny.
zapraszam też na:
www.martech.bielsko.pl
www.polmozbytbielsko.pl pierwszy i jedyny prawdziwy sklep z częściami do Syreny.
Tak się dociera silnikLech pisze:po odpaleniu chodziła bez obciążenia do zagrzania i tak kilka razy
Ku drugiej młodości czyli reNOWAcja 105L 1979'
http://syrena.nekla.pl/forum/viewtopic.php?t=9245
http://syrena.nekla.pl/forum/viewtopic.php?t=9245
Witam.
Koledzy dzisiaj nadejszła wiekopomna chwiła i mój silnik po remoncie wreszcie ożył Trochę pochodził na wolnych. W sumie może było tej pracy z godzinę . Ze 3 litry sobie z kanistra przepalił mieszanki w tym czasie, czyli chyba zdrowy, apetyt ma że hej
Co dziwne nie łapie temperatury ostro tak jak się spodziewałem. Po około 30 min. temp na zegarze ledwo podchodzi pod 80 st. W chłodnicy można palec zamoczyć bez poparzenia.
Chodzi ładnie, twardo. Zupełnie inaczej niż poprzedni silnik. Ale może być to spowodowane też tym, że założyłem cały nowy układ wydechowy.
Jedyna rzecz, którą zauważyłem to wycieki mieszanki z pod kolektora wydechowego. Chyba był w olej za bogato:) Ale wolałem zrobić nieco tłuściej na pierwszy rozpał. (ok 1:25).
Na koniec dnia silnik musiałem niestety wyjąć Powodem było jęczące łożysko oporowe, rzekomo nowe tyle, że pewnie 30 letnie. (kto ma docisk z wartburga niech zajrzy koniecznie do tematu odnośnie wymiany docisku bo zauważyłem, że wcale nie jest to taka przeróbka 1:1 o bez modyfikacji łożyska oporowego to nie ma prawa chodzić tak jak powinno).
Mam nadzieje, że jutro będzie wreszcie jeżdżone
Pozdrawiam
Koledzy dzisiaj nadejszła wiekopomna chwiła i mój silnik po remoncie wreszcie ożył Trochę pochodził na wolnych. W sumie może było tej pracy z godzinę . Ze 3 litry sobie z kanistra przepalił mieszanki w tym czasie, czyli chyba zdrowy, apetyt ma że hej
Co dziwne nie łapie temperatury ostro tak jak się spodziewałem. Po około 30 min. temp na zegarze ledwo podchodzi pod 80 st. W chłodnicy można palec zamoczyć bez poparzenia.
Chodzi ładnie, twardo. Zupełnie inaczej niż poprzedni silnik. Ale może być to spowodowane też tym, że założyłem cały nowy układ wydechowy.
Jedyna rzecz, którą zauważyłem to wycieki mieszanki z pod kolektora wydechowego. Chyba był w olej za bogato:) Ale wolałem zrobić nieco tłuściej na pierwszy rozpał. (ok 1:25).
Na koniec dnia silnik musiałem niestety wyjąć Powodem było jęczące łożysko oporowe, rzekomo nowe tyle, że pewnie 30 letnie. (kto ma docisk z wartburga niech zajrzy koniecznie do tematu odnośnie wymiany docisku bo zauważyłem, że wcale nie jest to taka przeróbka 1:1 o bez modyfikacji łożyska oporowego to nie ma prawa chodzić tak jak powinno).
Mam nadzieje, że jutro będzie wreszcie jeżdżone
Pozdrawiam