Moja cud Sarenka...
-
- Posty: 18
- Rejestracja: 2013-02-15, 10:48
- Lokalizacja: Warszawa
Moja cud Sarenka...
Szukałem, szukałem i znalazłem. Stało się. 3-go maja zostałem posiadaczem Syrenki 105 L z 1979 roku. Prawdę mówiąc nie wiem dlaczego akurat na nią padł mój wybór. Miała być Syrenka z 1983 roku, zarejestrowana, a kupiłem ślicznotkę z 79 wyrejestrowaną. Może po prostu mnie urzekła (jak Christine Arniego z powieści Kinga).
Krótko o niej samej – nr podwozia 436034, nr nadwozia 111719, nr silnika 383517. Pierwszy raz zarejestrowana 23.04.1979. Pierwszym (i praktycznie jedynym) właścicielem był Pan z Ligacic. Wyrejestrowana 31.12.1992. W tym czasie dwa przeglądy:
-18.09.1986;
-27.07.1988.
Wśród dokumentów (praktycznie już zgrzybiałych od wilgoci) jest książka gwarancyjna, gdzie wpisane są trzy przeglądy:
OTD-1 30.06.1979 przy stanie licznika 2695
OT-1 27.10.1979 przy stanie licznika 6069
OT-2 25.03.1980 przy stanie licznika 9483
Wśród wpisów w ewidencji napraw reklamacyjnych:
2.04.1980 przy stanie 10225 wymiana predkościomierza. Stan nowego 2.
Przy stanie obecnym licznika 8000 całkowity przebieg ma na poziomie 18tys. Potwierdzają to relacje mieszkańców, którzy właściela znają.
Podróż Syrenki (Sarenki) do Wawy była pełna przygód i zajęła cały 3 maja (od 8 do 23). Pierwszy raz kierowałem lawetą . Sama laweta dostarczała wrażeń, ale to pominę. Lał deszcz, zgubiłem korek od wlewu paliwa i nie mogłem się oddalić od samochodu, gdyż nie byłem w stanie go zamknąć. Syrenkę wciągnęliśmy, przymocowaliśmi pasami i ... robiliśmy postoje, żeby sprawdzić, czy nie chce uciec (niestety z kół schodziło powietrze). Już o 23 Syrenka umościła się w swoim nowym domku, gdzie zamierzam ją doprowadzić do ładu.
Poniżej kilka fotek:
[ Dodano: 2013-05-28, 15:47 ]
I jeszcze kilka fotek:
Krótko o niej samej – nr podwozia 436034, nr nadwozia 111719, nr silnika 383517. Pierwszy raz zarejestrowana 23.04.1979. Pierwszym (i praktycznie jedynym) właścicielem był Pan z Ligacic. Wyrejestrowana 31.12.1992. W tym czasie dwa przeglądy:
-18.09.1986;
-27.07.1988.
Wśród dokumentów (praktycznie już zgrzybiałych od wilgoci) jest książka gwarancyjna, gdzie wpisane są trzy przeglądy:
OTD-1 30.06.1979 przy stanie licznika 2695
OT-1 27.10.1979 przy stanie licznika 6069
OT-2 25.03.1980 przy stanie licznika 9483
Wśród wpisów w ewidencji napraw reklamacyjnych:
2.04.1980 przy stanie 10225 wymiana predkościomierza. Stan nowego 2.
Przy stanie obecnym licznika 8000 całkowity przebieg ma na poziomie 18tys. Potwierdzają to relacje mieszkańców, którzy właściela znają.
Podróż Syrenki (Sarenki) do Wawy była pełna przygód i zajęła cały 3 maja (od 8 do 23). Pierwszy raz kierowałem lawetą . Sama laweta dostarczała wrażeń, ale to pominę. Lał deszcz, zgubiłem korek od wlewu paliwa i nie mogłem się oddalić od samochodu, gdyż nie byłem w stanie go zamknąć. Syrenkę wciągnęliśmy, przymocowaliśmi pasami i ... robiliśmy postoje, żeby sprawdzić, czy nie chce uciec (niestety z kół schodziło powietrze). Już o 23 Syrenka umościła się w swoim nowym domku, gdzie zamierzam ją doprowadzić do ładu.
Poniżej kilka fotek:
[ Dodano: 2013-05-28, 15:47 ]
I jeszcze kilka fotek:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Kocham technikę tak ogólnie.
Przygarnąłem Syrenkę dla siebie
Niektórzy twierdzą, że mam fioła.
Nie dbam o to
Teraz remont...
Przygarnąłem Syrenkę dla siebie
Niektórzy twierdzą, że mam fioła.
Nie dbam o to
Teraz remont...
Gratulację widzę że Syrenkę kupiłeś bardzo podobnie do mnie
Syrena 105 naprawdę wspaniała
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... ght=#62854
Syrena R20 i remont
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... ght=#68812
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewtopic.php?t=8762
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... ght=#62854
Syrena R20 i remont
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... ght=#68812
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewtopic.php?t=8762
-
- Posty: 18
- Rejestracja: 2013-02-15, 10:48
- Lokalizacja: Warszawa
Jak to z nią było zanim do mnie trafiła? Stała sobie w zawilgoconej stodole, częściowo przysypana siankiem. Ponieważ nie jest to konik sianko nie poszło jej na zdrowie (lekka korozja karoserii). Wilgoć też zrobiła swoje (zapaszek grzybowy i korozja podzespołów wewnątrz). Oględziny wstępne wykazały, że blacha mimo wykwitów powinna być zdrowa, ale okaże się jak zacznę się do niej dobierać. Rama też wygląda OK (w przedniej części pokryta rdzą ale bez przesady). Podwozie było chyba zabezpieczone, bo wygląda nieźle.
Właściciel niestety wymontował gaźnik, ale mam już nowy.
W bagażniku wyposażenie (prawie kompletne) z epoki – felga bez gumy (wyglądało jakby nigdy nie była założona), klucze (niestety bez klucza do świec), lewarek, bańka do sporządzania mieszanki, pół butelki CPNowskiego mixolu , szczotka druciana i gustowna czerwona wykładzina bagażnika. Z tyłu apteczka i gaśnica halonowa (nawet działa). W środku miło i przytulnie. Niestety wilgoć.... tapicerka w porządku. Wszystko do wyprania i odświeżenia.
Święty Krzysztof na desce rozdzielczej obecny. Brak tylko pieska kiwającego główką na tylnej półce .
Plan jest taki, żeby zachowac jak największą ilość elementów oryginalnych. Może uda się uratować lakier. Jeżeli przebieg jest autentyczny, to silnik chyba tylko do wyczyszczenia i odświeżenia. Gumowe przewody układo chłodzenia na pewno do wymiany, bo wilgoć i czas zrobiły swoje. Chłodnica do płukania a dalej zobaczymy...
Ślad rdzy na bloku świaczy chyba o wyciekach z pod głowicy. Pewnie do wymiany uszczelka. Linki ssania, nagrzewnicy i nadmuchu zatarte na amen, ale może coś da się zrobić.
Hamulce działają, ale zapowietrzone. Czy przeżyją odpowietrzanie – zobaczymy. Ręczny trzyma i puszcza.
Ponieważ silnik nie działa zespół przeniesienia napędu nie sprawdzony. Z biegami jest jakiś problem, ale nie wiem czy ze skrzynią czy z wybierakiem. Stan sprzęgła nie znany.
Po kolejnej godzinie spędzonej na przeglądzie zauważyłem urwaną linkę wolnego koła i znalazłem kilka podrdzewiałych bezpiecznków w bocznej kieszeni.
Dalszą relację z prac zamieszczę później. Zacząłem ją już rozbierać i wiem o niej trochę więcej. Ale się cieszę, że ją mam
Właściciel niestety wymontował gaźnik, ale mam już nowy.
W bagażniku wyposażenie (prawie kompletne) z epoki – felga bez gumy (wyglądało jakby nigdy nie była założona), klucze (niestety bez klucza do świec), lewarek, bańka do sporządzania mieszanki, pół butelki CPNowskiego mixolu , szczotka druciana i gustowna czerwona wykładzina bagażnika. Z tyłu apteczka i gaśnica halonowa (nawet działa). W środku miło i przytulnie. Niestety wilgoć.... tapicerka w porządku. Wszystko do wyprania i odświeżenia.
Święty Krzysztof na desce rozdzielczej obecny. Brak tylko pieska kiwającego główką na tylnej półce .
Plan jest taki, żeby zachowac jak największą ilość elementów oryginalnych. Może uda się uratować lakier. Jeżeli przebieg jest autentyczny, to silnik chyba tylko do wyczyszczenia i odświeżenia. Gumowe przewody układo chłodzenia na pewno do wymiany, bo wilgoć i czas zrobiły swoje. Chłodnica do płukania a dalej zobaczymy...
Ślad rdzy na bloku świaczy chyba o wyciekach z pod głowicy. Pewnie do wymiany uszczelka. Linki ssania, nagrzewnicy i nadmuchu zatarte na amen, ale może coś da się zrobić.
Hamulce działają, ale zapowietrzone. Czy przeżyją odpowietrzanie – zobaczymy. Ręczny trzyma i puszcza.
Ponieważ silnik nie działa zespół przeniesienia napędu nie sprawdzony. Z biegami jest jakiś problem, ale nie wiem czy ze skrzynią czy z wybierakiem. Stan sprzęgła nie znany.
Po kolejnej godzinie spędzonej na przeglądzie zauważyłem urwaną linkę wolnego koła i znalazłem kilka podrdzewiałych bezpiecznków w bocznej kieszeni.
Dalszą relację z prac zamieszczę później. Zacząłem ją już rozbierać i wiem o niej trochę więcej. Ale się cieszę, że ją mam
Kocham technikę tak ogólnie.
Przygarnąłem Syrenkę dla siebie
Niektórzy twierdzą, że mam fioła.
Nie dbam o to
Teraz remont...
Przygarnąłem Syrenkę dla siebie
Niektórzy twierdzą, że mam fioła.
Nie dbam o to
Teraz remont...
Nie rozbieraj jej!!! Jeździj tak jak jest
Syrena 105 naprawdę wspaniała
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... ght=#62854
Syrena R20 i remont
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... ght=#68812
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewtopic.php?t=8762
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... ght=#62854
Syrena R20 i remont
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... ght=#68812
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewtopic.php?t=8762
-
- Posty: 18
- Rejestracja: 2013-02-15, 10:48
- Lokalizacja: Warszawa
Chodzi mi o to że szkoda jej rozbierać, jest w zbyt dobrym stanie na rozbieranie. Kosmetyka tak jak najbardziej pranie, mycie, konserwacja. Taka Syrena ma właśnie swój urok historię itd, a nie masz dziur na przelot abyś musiał ją remontować. Swoją kupiłem ze stanem licznika 4196km, do połowy kół stała w wodzie, mała kosmetyka i jeździ jak szalona, ma swoje wady b o np. jest cała przerysowana z jednej strony ale to właśnie jest część historii tej Syreny i dlatego ją mam i dlatego nie ruszam tego
Syrena 105 naprawdę wspaniała
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... ght=#62854
Syrena R20 i remont
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... ght=#68812
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewtopic.php?t=8762
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... ght=#62854
Syrena R20 i remont
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... ght=#68812
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewtopic.php?t=8762
Re: Moja cud Sarenka...
No zeby jeszcze tylko sama sie remontowała jak Christinemaciejekw80 pisze:Może po prostu mnie urzekła (jak Christine Arniego z powieści Kinga).
W tym czasie dwa przeglądy:
-18.09.1986;
-27.07.1988.
P.S. 27.07.88 ukończyłem dokładnie 2 lata.
::::Poradnik kompleksowej wiedzy syrenkowej ==UZUPEŁNIENIE GLINKI::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <===
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <===
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
- michalalex
- -#Weteran
- Posty: 1651
- Rejestracja: 2012-03-21, 20:43
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Re: Moja cud Sarenka...
KOLEGO NIE ZGADZA SIĘ NUMER BUDY ten który podałeś to rocznik 1970/1969 czyli 104:) sadzę ze pierwsza cyfrę źle odczytałeś:) powinna być 4:)maciejekw80 pisze: nr podwozia 436034, nr nadwozia 111719, nr silnika 383517.
Twoj symbol WSK twój bak słodko zaokrąglony...
Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć
mój mail:
motonita@syrena.biz
Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć
mój mail:
motonita@syrena.biz
- CZESIO1958
- -#Stara Gwardia
- Posty: 4297
- Rejestracja: 2009-06-07, 19:20
- Lokalizacja: Mysłowice
-
- Posty: 18
- Rejestracja: 2013-02-15, 10:48
- Lokalizacja: Warszawa
Pozdrawiam wszystkich po przerwie. Miałem ostatnio mało czasu, żeby posiedzieć na forum.
Dzięki za pomysł z pozostawieniem w oryginale (bez rozbierania). Jest to w sumie ciekawa idea, zważywszy na to, że Sarenka będzie musiała dostać żółte blachy. A zabytek powinien być w maksymalnie oryginalnym stanie . Tak jak pisał marcin459 - jest to kawałek historii - a ja chciałbym ją zachować. Jednakże moja Sarenka jest jednak w troszkę gorszym stanie niż marcina459 (ale o tym przy okazji zdjęć). Trzeba będzie tu i ówdzie usunąć rudą i zakonserwować. Gumy są w kiepskim stanie - uszczelki szyb popękane na rogach. Z rzeczy, które jeszcze zauważyłem - nie wchodzą wszystkie biegi (pewnie III i IV). Wciąż jeszcze nie udało mi się sprawdzić zawieszenia. Ale jestem pełen optymizmu .
motonita, wstawiam fotę z numerem budy, może uda Ci się odczytać właściwy
makscom - Zielona Góra, ale ta blacha nie jest oryginalnie od niej.
[ Dodano: 2013-06-03, 23:23 ]
Po kilku wizytach w garażu i przygotowaniach do konserwacji wnętrza zamieszczam jeszcze trochę fotek opisujących postęp prac i odkrycia dotyczące stanu Sarenki:
[ Dodano: 2013-06-03, 23:31 ]
I jeszcze więcej zdjęć:
[ Dodano: 2013-06-03, 23:41 ]
I ostatnia porcja fotek na dziś.
Czy ktoś z Kolegów może stosował jakieś środki do regeneracji gumy? Widziałem jakieś preparaty do opon, ale nie wiem czy to coś daje, czy to raczej nic nie warte?
Dzięki za pomysł z pozostawieniem w oryginale (bez rozbierania). Jest to w sumie ciekawa idea, zważywszy na to, że Sarenka będzie musiała dostać żółte blachy. A zabytek powinien być w maksymalnie oryginalnym stanie . Tak jak pisał marcin459 - jest to kawałek historii - a ja chciałbym ją zachować. Jednakże moja Sarenka jest jednak w troszkę gorszym stanie niż marcina459 (ale o tym przy okazji zdjęć). Trzeba będzie tu i ówdzie usunąć rudą i zakonserwować. Gumy są w kiepskim stanie - uszczelki szyb popękane na rogach. Z rzeczy, które jeszcze zauważyłem - nie wchodzą wszystkie biegi (pewnie III i IV). Wciąż jeszcze nie udało mi się sprawdzić zawieszenia. Ale jestem pełen optymizmu .
motonita, wstawiam fotę z numerem budy, może uda Ci się odczytać właściwy
makscom - Zielona Góra, ale ta blacha nie jest oryginalnie od niej.
[ Dodano: 2013-06-03, 23:23 ]
Po kilku wizytach w garażu i przygotowaniach do konserwacji wnętrza zamieszczam jeszcze trochę fotek opisujących postęp prac i odkrycia dotyczące stanu Sarenki:
[ Dodano: 2013-06-03, 23:31 ]
I jeszcze więcej zdjęć:
[ Dodano: 2013-06-03, 23:41 ]
I ostatnia porcja fotek na dziś.
Czy ktoś z Kolegów może stosował jakieś środki do regeneracji gumy? Widziałem jakieś preparaty do opon, ale nie wiem czy to coś daje, czy to raczej nic nie warte?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Kocham technikę tak ogólnie.
Przygarnąłem Syrenkę dla siebie
Niektórzy twierdzą, że mam fioła.
Nie dbam o to
Teraz remont...
Przygarnąłem Syrenkę dla siebie
Niektórzy twierdzą, że mam fioła.
Nie dbam o to
Teraz remont...