przegroda błotnika Warszawa- jak zamontować
przegroda błotnika Warszawa- jak zamontować
prośba, jesli ktoś dysponuje zdjęciami zamontowanej przegrody błotnika do Warszawy sedamki prosze o podesłanie.
Moje mocowania skorodowane, nie umiem teraz tego dopasować.
Moje mocowania skorodowane, nie umiem teraz tego dopasować.
O co konkretnie pytasz? Jakiś element błotnika, czy ten dokręcany fartuch pod błotnikiem?
"Nie skarż się na nic, czemu nie musisz się poddawać"
------------------------------------------
http://forum.polskiedostawczaki.pl/
------------------------------------------
http://forum.polskiedostawczaki.pl/
No patrzcie, chciałem nazwać profesjonalnie korzystając z wiedzy książkowej, a okazuje się że i tak nie było to jasne.
Oczywiście chodzi mi o ten kawałem blachy coś w rodzaju pseudo nadkola pod przednim błotnikiem.
Nie przypilnowałem tematu przy rozbiórce, a teraz już nikt nic nie pamięta.
Wydaje mi sie że przegroda powinna znajdować sie w okolicy mocowania sprężyny maski, ale jak? co? do czego?
Oczywiście chodzi mi o ten kawałem blachy coś w rodzaju pseudo nadkola pod przednim błotnikiem.
Nie przypilnowałem tematu przy rozbiórce, a teraz już nikt nic nie pamięta.
Wydaje mi sie że przegroda powinna znajdować sie w okolicy mocowania sprężyny maski, ale jak? co? do czego?
Hehe - od wczoraj przeryłem z połowę swoich zdjęć... jakoś tak jest, że te fartuchy, o ile były, wykręca się jako pierwsze przy ściąganiu błotnika. A swoją Wawkę mam zabunkrowaną w tej chwili tak, że nie ma dojścia do fartuchów.
Więc będzie tylko to, co poniżej.
Generalnie: 2 koszyczki z nakrętką M8 na stronę; koszyczki od wewnątrz (w kabinie i w komorze silnika).
Więc będzie tylko to, co poniżej.
Generalnie: 2 koszyczki z nakrętką M8 na stronę; koszyczki od wewnątrz (w kabinie i w komorze silnika).
"Nie skarż się na nic, czemu nie musisz się poddawać"
------------------------------------------
http://forum.polskiedostawczaki.pl/
------------------------------------------
http://forum.polskiedostawczaki.pl/
Nie, nie musisz
To był taki trochę skrót myślowy w kontekście fotografowania "demolki" przy rozbiórce auta. Oczywiście o ile masz zachowane oryginalne nakrętki do jego przykręcenia
Fartuch nie przylega ściśle na obwodzie. Powinien być po krawędzi oklejony uszczelką - taką samą, jaka jest przy tych małych "fartuszkach" bezpośrednio po bokach chłodnicy.
To dla wyczerpania tematu - fartuch lewy i prawy to ta sama wytłoczka, ale mocowania są przystosowane na strony (czyli fartuch jako taki występuje jako lewy i prawy).
P.S. Hrumek - a Trzebnica czy Wrocław to dla Ciebie daleko, czy blisko? Tam też mają dużo Warszaw. Jak blisko, to odezwij się na priva
To był taki trochę skrót myślowy w kontekście fotografowania "demolki" przy rozbiórce auta. Oczywiście o ile masz zachowane oryginalne nakrętki do jego przykręcenia
Fartuch nie przylega ściśle na obwodzie. Powinien być po krawędzi oklejony uszczelką - taką samą, jaka jest przy tych małych "fartuszkach" bezpośrednio po bokach chłodnicy.
To dla wyczerpania tematu - fartuch lewy i prawy to ta sama wytłoczka, ale mocowania są przystosowane na strony (czyli fartuch jako taki występuje jako lewy i prawy).
P.S. Hrumek - a Trzebnica czy Wrocław to dla Ciebie daleko, czy blisko? Tam też mają dużo Warszaw. Jak blisko, to odezwij się na priva
"Nie skarż się na nic, czemu nie musisz się poddawać"
------------------------------------------
http://forum.polskiedostawczaki.pl/
------------------------------------------
http://forum.polskiedostawczaki.pl/
Tak myslę, czy ta przegroda spełniła swoją funkcję, czy było to tylko gniazdo błota i rdzy.
W mojej wawce były przegrody, auto hulało tylko 10 lat a i tak nadkole przegniłe i w tym miejscu jakiś kowal wspawywał nowe fragmenty, a przegrody to chyba jakieś nieoryginalne bo pewnie z fabryki przegniły.
Odtworzyć je na nowo to nie problem, podobnie z montażem, ale czy warto?
W mojej wawce były przegrody, auto hulało tylko 10 lat a i tak nadkole przegniłe i w tym miejscu jakiś kowal wspawywał nowe fragmenty, a przegrody to chyba jakieś nieoryginalne bo pewnie z fabryki przegniły.
Odtworzyć je na nowo to nie problem, podobnie z montażem, ale czy warto?
Dla jak najlepszego zabezpieczenia przed błotem i wilgocią należałoby wpasować jakieś plastikowe nadkola albo "wystrugać" coś na wymiar. Natomiast przy pytaniu postawionym tak: czy warto dawać fabryczne fartuchy, czy nie dawać nic - odpowiedź jest tylko jedna - warto założyć te fartuchy. Do doskonałości im daleko, ale w innym razie koła wywalały by błoto wprost na łączenie elementów błotnika i na połączenie błotnika ze słupkiem.
"Nie skarż się na nic, czemu nie musisz się poddawać"
------------------------------------------
http://forum.polskiedostawczaki.pl/
------------------------------------------
http://forum.polskiedostawczaki.pl/
- Bryan
- -#Nowy nabytek forum
- Posty: 77
- Rejestracja: 2005-09-22, 10:16
- Lokalizacja: Wrocław - Kłodzko
- Kontakt:
i tu małe ot:) uszczelka jest potrzebna, ale niemoże!!!!! stykać sie z karoserią. Powinna pozostać mała szczelina z 2-3 mm miedzy uszczelkąa błotnikami , fartuchami.
Blachy przeciwbłotne pracują, drgają, a przylegająca guma nawet mikroguma wycierają konserwacje, podkład aż do metalu a jednocześnie trzymają wilgoć, wiec tworzą się ogniska zapalne korozji...
Blachy przeciwbłotne pracują, drgają, a przylegająca guma nawet mikroguma wycierają konserwacje, podkład aż do metalu a jednocześnie trzymają wilgoć, wiec tworzą się ogniska zapalne korozji...
W moich snach wciąż Warszawa.../