A chyba 0.5m^2 takiej siatki powinno starczyć, no miedziana o oczku 1mm i drut 0.3mm to koszt 72zł, ale jest tez ze zwykłego drutu tutaj za 34zł, może taka siatka też by się nadała?
Wczoraj rozkopałem a dziś wyczyściłem przedni resor. Z niespodzianek okazało się że 3 pióro licząc od najkrótszego zaczynało pękać. Dobrze że odgrzebałem stary resor z Wawy i okazało się że akurat pęknięte pióro ma swój odpowiednik. Teraz muszę resory ponownie poskręcać żeby pomierzyć czy wymagają jeszcze jakąś ingerencję odnośnie wysokości.
Na pewno muszę jeszcze jechać z nimi do Żurady aby dorobić sinenbloki pod wymiar i z poliuretanu. Musowo też muszę założyć przekładki i dokładnie wysmarować całość. W związku z tym mam kilka pytań:
A) Czym i jak smarować resor?
1) Tak jak zaleca Glinka czyli smarem S1 całość
2) Środek smarem S1 a po zewnątrz Grafitowym
3) Całość smarem grafitowym
4) inne propozycje
B) Czy bandażować resory i w jaki sposób?
1) Nie
2) Samym bandażem (elastycznym, zwykłym czy może jeszcze jakimś innym)
3) Bandażem (j/w) i całość jeszcze streczem albo taśmą
4) Inne patenty
C) Jakie przekładki proponujecie?
1) Teflon (odpada bo zaporowo drogi)
2) Siatka mosiężna (tańsza ale podobnie jak teflon)
3) Papier grafitowy (pytanie tylko gdzie go można dostać bo wujek google pokazuje ozdobny)
4) Blacha miedziana (podobnie jak teflon)
5) koc gaśniczy szklany (tani ale pojawiły się opinie że jest ścierny)
6) inne propozycje.
Jeśli ktoś może coś pomóc to proszę również z uzasadnieniem.
Sugerował bym tylko smar grafitowy .
Co do przekładek to jak chcesz. Ale fabrycznie ich nie było.
Kolega owijał resory tzw. taśmą Denso. Nie wiem czy teraz jest tego jakiś odpowiednik.
Było to coś do izolacji kabli w ziemi.
Ja tam planuje dać zwykły grafitowy, tzn sklepowy 10%. Aczkolwiek kolega polecał teflonowy, ale to już droższa zabawa. Z drugiej strony, syrenami nikt nie będzie robił po 100tys km/rok, więc może taki grafitowy wystarczy. No i całe resory tym wypaćkam, a przekładki to dam siatke miedzianą (albo kupię nową albo dam tą co mam, chociaż była przetarta tu i ówdzie). Co do owinięcia, ja się zastanawiałem nad ciasnym owinięciem stretchem (ogólnie, jakaś czarna folia), nawet ktoś zaaprobował ten pomysł jako godny polecenia. No i oczywiście na krawędziach pospinać tą folię do resorów jakimiś opaskami zaciskowymi. Ja tak myślałem to zrobić u siebie
BTW, może też na koniec to popsikać jakimś preparatem hydrofobowym, teraz są w modzie takie nanotechnologie Ale to już tak trochę moja fantazja
Ostatnio zmieniony przez pietrekder 2014-08-13, 20:56, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 8 razy Dołączył: 14 Maj 2011 Posty: 558 Skąd: Chełmno
Wysłany: 2014-08-13, 21:07
A smar grafitowy jak piszą koledzy zrób sam z większą ilością grafitu
B według mnie owinąć bandażem a potem taśmą bandaż utrzyma smar przy resorze a taśma odizoluje od warunków zewnętrznych
C ja bym proponował dwie opcje blacha miedziana lub papier grafitowy (w sklepie gdzie mają płyty teflonowe , itp. )
Czesiu - przecież w każdym nowym resorze były przekładki
Oj tam oj tam. Nie chcę robić z igły widły. Ale w mojej karierze mechanika dość sporo różnych resorów się nawymieniałem.
Przekładki weszły wraz z epoką Fiata. Wcześniej ich nie było widać.
Do mojej Syreny kupiłem nówkę tylny resor ( w 1986) hmmm na lewo co prawda. Ale prosto z magazynu.
I tam żadnych przekładek nie było.
Możliwe że z czasem zaczęto też stosować tą technologię. Ale w starych stanach magazynowych mieliśmy resory do Warszawy i tam też przekładek nie widziałem.
Zgodnie z tym co obiecałem na samym początku w momencie przetaczania budy zrobię zdjęcia i zamieszczę w galerii. Taki dzień nastał wczoraj. Udało mi się wykorzystać, że tata ma mniej zajęte popołudnie i przy sporej pomocy wspólnie "odkopaliśmy" przejazd. Efektem końcowym było prze parkowanie karoserii do tymczasowego miejsca postoju w oczekiwaniu na jej kolej.
A tak teraz odpoczywa do czasu aż przyjdzie na nią czas. Między plandeką a karoserią starałem się zachować przerwę dylatcyjną aby powietrze swobodnie krążyło.
[ Dodano: 2014-08-25, 21:32 ]
Ostatnimi czasy przyszło kilka paczek dla syrenki w tym jeden z ważniejszych zakupów czyli półosie z przegubami od golfa.
Wow, no tez się zastawiałem nad takimi przegubami? Drogo takie wychodzą? Chyba ktoś z forum takie robi, tak mi ktoś wspominał
No i ja myślę że wkrótce będzie można coś pomalować, bo pogoda się robi
Nowe cylinderki mimo wszystko zostały rozebrane i pomalowane co by nie gniły.
Pierwszy wahacz wylądował już na swoim miejscu.
Po przyjściu przesyłki z polmozbytbielsko cylinderki można było skończyć. Gumki na tył bardzo ładnie się prezentują i dobrze rokują. Przednie natomiast bardzo twarde. Jednak pierwsza ocena może być bardzo krzywdząca.
Drobiazgi powoli zaczynają łączyć się w coraz większe elementy. Puzzle powoli zaczynają przypominać kompletny obrazek. Jednak do całego piękna jeszcze dużo pracy.
Poduszki pod skrzynią też już wylądowały na swoim miejscu.
Dziś robota szła jak po maśle i zachęcony małymi ale nie mniej ważnymi sukcesami montażowymi półosie mimo iż były ładne to zostały ponownie rozkopane i wylakierowane aby było na tip-top.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum