Lakiernik blacharz poszukuje
Lakiernik blacharz poszukuje
Witam wszystkich, czy macie może namiary na dobry warsztat blacharsko-lakierniczy.
Chciałbym zacząć remont. Z mechaniką sobie powinienem poradzić natomiast roboty blacharskie oraz lakiernicze chciałbym aby ktoś wykonał.
Wiem że warsztatów jest wiele ale nie do syren. W grę wchodzą województwa śląskie, świętokrzyskie, łódzkie. Proszę o jakieś namiary i najlepiej krótki opis z doświadczenia z warsztatem.
Z góry dziękuję za każda informację:)
Chciałbym zacząć remont. Z mechaniką sobie powinienem poradzić natomiast roboty blacharskie oraz lakiernicze chciałbym aby ktoś wykonał.
Wiem że warsztatów jest wiele ale nie do syren. W grę wchodzą województwa śląskie, świętokrzyskie, łódzkie. Proszę o jakieś namiary i najlepiej krótki opis z doświadczenia z warsztatem.
Z góry dziękuję za każda informację:)
- Pasjonat87
- młody syreniarz
- Posty: 282
- Rejestracja: 2016-08-10, 12:29
- Lokalizacja: PL
- CZESIO1958
- -#Stara Gwardia
- Posty: 4297
- Rejestracja: 2009-06-07, 19:20
- Lokalizacja: Mysłowice
.. moja 102-ka była u dwóch lakierników, krótko po rozpoczęciu prac, przy ustalonych warunkach, była przewożona od pierwszego fachowca w atmosferze skandalu (wspominałem o tym w swoim wątku) do drugiego..
Tam stała prawie rok (buda) a na maskę i 2xdrzwi czekałem kolejne 6 miesięcy
W efekcie--- niedopasowania!
https://images82.fotosik.pl/93/0177fb1c6274bcc2.jpg
Na tym etapie poszukiwałem kolejnego lakiernika- dwóch mnie spławiło, trzeci na raty, taktycznie na decyzję czwartego czekam już 3 miesiące
W międzyczasie zdjąłem 3 błotniki, przyciąłem pas przedni, było to 2 razy malowane przez kolegę
Tak to na dziś stoi
https://images81.fotosik.pl/468/bb7fde0b996d59be.jpg
I wiesz co? wczoraj zamówiłem sobie spray- pod kolor..
Zmatuję jutro jeden błotnik, zobaczę jak pójdzie , z tym że jeden spray (45zł) na jeden błotnik pewnie wystarczy
Syreny to pułapki.
Myślę, że ktoś się zgodzi na tą robotę, ale musisz zabiegać, zapewniać że wydatek rzędu 15-20 tys. to dla Ciebie normalka,.,
Tak,, Syrenki są kochliwe.. i wymagające vice-versa w tym wymiarze..
Tam stała prawie rok (buda) a na maskę i 2xdrzwi czekałem kolejne 6 miesięcy
W efekcie--- niedopasowania!
https://images82.fotosik.pl/93/0177fb1c6274bcc2.jpg
Na tym etapie poszukiwałem kolejnego lakiernika- dwóch mnie spławiło, trzeci na raty, taktycznie na decyzję czwartego czekam już 3 miesiące
W międzyczasie zdjąłem 3 błotniki, przyciąłem pas przedni, było to 2 razy malowane przez kolegę
Tak to na dziś stoi
https://images81.fotosik.pl/468/bb7fde0b996d59be.jpg
I wiesz co? wczoraj zamówiłem sobie spray- pod kolor..
Zmatuję jutro jeden błotnik, zobaczę jak pójdzie , z tym że jeden spray (45zł) na jeden błotnik pewnie wystarczy
Syreny to pułapki.
Myślę, że ktoś się zgodzi na tą robotę, ale musisz zabiegać, zapewniać że wydatek rzędu 15-20 tys. to dla Ciebie normalka,.,
Tak,, Syrenki są kochliwe.. i wymagające vice-versa w tym wymiarze..
Kangur - jeżeli zapewnisz, że wydatek rzędu 15-20 tyś, to dla Ciebie normalka, to "FACHOWIEC" doliczy jeszcze min. 25%, a wtedy zrobi się bardzo nie ciekawie. Raczej trzeba wysłuchać co ma na wstępie do powiedzenia, - bo dołożyć można zawsze, ale uszczypnąć
nie bardzo ! i jeszcze jedno - rozdzielił bym zakład blacharski od lakierniczego, bo z reguły blacharz - lakiernik, blacharkę robi byle jak i ukryć to chce malowaniem !!!
Wg mnie blacharka to jeden etap, a malowanie następny. Lakiernik zawsze ma możliwość zmusić blacharza do poprawki (oczywiście poprzez właściciela samochodu)
nie bardzo ! i jeszcze jedno - rozdzielił bym zakład blacharski od lakierniczego, bo z reguły blacharz - lakiernik, blacharkę robi byle jak i ukryć to chce malowaniem !!!
Wg mnie blacharka to jeden etap, a malowanie następny. Lakiernik zawsze ma możliwość zmusić blacharza do poprawki (oczywiście poprzez właściciela samochodu)
Roman roman.bloszyk@gmail.com 799 860 545
KATALOGI CZĘŚCI ZAMIENNYCH
Syrena 100, 101, 102 na płycie CD
Wydanie I 1959r i wydanie II 1962r
KOSZULKI Z NADRUKIEM
Dla Syreniarzy - wszystkie modele i roczniki
i dziewęć pozostałych aut z PRL
KATALOGI CZĘŚCI ZAMIENNYCH
Syrena 100, 101, 102 na płycie CD
Wydanie I 1959r i wydanie II 1962r
KOSZULKI Z NADRUKIEM
Dla Syreniarzy - wszystkie modele i roczniki
i dziewęć pozostałych aut z PRL
- SUPER.DAWID
- -#Weteran
- Posty: 2045
- Rejestracja: 2006-01-17, 20:11
- Lokalizacja: Trzebinia-Małopolska
jak rozdzielisz na dwóch. Kto inny blacharkę, kto inny lakierowanie to zawsze jeden będzie zwalał na drugiego a drugi na pierwszego. I ani od jednego ani od drugiego nie uzyskasz poprawy.
NIECH MIXOL BEDZIE Z SYRENIARZAMI
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... 048#189048
Syrena 104 AD 1966r
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... 048#189048
Syrena 104 AD 1966r
SUPER.DAWID myślę, że właściciel samochodu decyduje o całokształcie prac i po to
Bozia dała mu oczy żeby widział co namłodził blacharz i potem lakiernik, a u blacharza musi być tak długo aż będzie zrobione jak się należy. Może być jeszcze opcja , że po odbiór od blacharza właściciel jedzie razem z lakiernikiem !
Bozia dała mu oczy żeby widział co namłodził blacharz i potem lakiernik, a u blacharza musi być tak długo aż będzie zrobione jak się należy. Może być jeszcze opcja , że po odbiór od blacharza właściciel jedzie razem z lakiernikiem !
Roman roman.bloszyk@gmail.com 799 860 545
KATALOGI CZĘŚCI ZAMIENNYCH
Syrena 100, 101, 102 na płycie CD
Wydanie I 1959r i wydanie II 1962r
KOSZULKI Z NADRUKIEM
Dla Syreniarzy - wszystkie modele i roczniki
i dziewęć pozostałych aut z PRL
KATALOGI CZĘŚCI ZAMIENNYCH
Syrena 100, 101, 102 na płycie CD
Wydanie I 1959r i wydanie II 1962r
KOSZULKI Z NADRUKIEM
Dla Syreniarzy - wszystkie modele i roczniki
i dziewęć pozostałych aut z PRL
..no i tu jest właśnie sęk sprawy--> taka wycieczka z lakiernikiem po zabytek to.., czekajcie, w tych.. no, na tych, wyspach Bergamutach chyba
Chociaż, cuda się zdarzają.
Albo znajomości.. po prostu nie wykluczam że ktoś ma układy, nic zdrożnego, Jemu po prostu ktoś zrobi coś z czym "obcych" spławi.
Życie.
Ja osobiście takich pieniędzy nie płaciłem, nigdy, zresztą mój remont Syreny się dosyć ciągnie ale jak jest "w terenie" świadczy choćby sytuacja jak Syrenę 104 niebieską sprzedawałem półtora roku temu.:
Student kupił, zapłacił, miał dużo zapału.. Było to takie szczere, dziewicze, że naprawdę wzruszyłem się, pomny na swoją młodość..
A prosto z mojego podwórka pojechał do umówionego warsztatu. I na drugi dzień telefon i słyszę: "och och jeden dzień byłem szczęśliwym posiadaczem Syrenki.. Blacharz mi wycenił na piętnaście, aby to dobrze zrobić, inaczej się nie podejmuje.. Powiedz pan, kto tam ze mną przegrał na licytacji, ma pan jakiś kontakt do niego?"..
Nie jestem przemądrzały, nie wiem jak było, może chłopak przywiózł i na zasadzie "stoliczku nakryj się" myślał że się wszystko samo zrobi.. Inaczej mówiąc, lewy do roboty, nie wiem./ wtedy możliwe, że tyle usłyszał i tyle to niestety kosztuje.
Moim zdaniem pasja "zaciemnia" nam sytuację, i nie myśli się racjonalnie, a chłopak powinien, skoro taki fan, w sobotę, gdy ma wolne, o godzinie "O" podejść do Syreny, rozpocząć rozbiórkę., i zabrnąć w drogę cierniową
ale jeśli przetrwa ten czas hiobowy.. ..
No to jest pasjonująca przygoda., nigdy już nie bedzie tym samym człowiekiem, prawda?
P.S. mmm, marabo Jak ten spray'ek dedykowany specjalnie dla tej Syrenki jak on pięknie kryje.. och
https://images82.fotosik.pl/470/7ea9a99b90d7940f.jpg
Chociaż, cuda się zdarzają.
Albo znajomości.. po prostu nie wykluczam że ktoś ma układy, nic zdrożnego, Jemu po prostu ktoś zrobi coś z czym "obcych" spławi.
Życie.
Ja osobiście takich pieniędzy nie płaciłem, nigdy, zresztą mój remont Syreny się dosyć ciągnie ale jak jest "w terenie" świadczy choćby sytuacja jak Syrenę 104 niebieską sprzedawałem półtora roku temu.:
Student kupił, zapłacił, miał dużo zapału.. Było to takie szczere, dziewicze, że naprawdę wzruszyłem się, pomny na swoją młodość..
A prosto z mojego podwórka pojechał do umówionego warsztatu. I na drugi dzień telefon i słyszę: "och och jeden dzień byłem szczęśliwym posiadaczem Syrenki.. Blacharz mi wycenił na piętnaście, aby to dobrze zrobić, inaczej się nie podejmuje.. Powiedz pan, kto tam ze mną przegrał na licytacji, ma pan jakiś kontakt do niego?"..
Nie jestem przemądrzały, nie wiem jak było, może chłopak przywiózł i na zasadzie "stoliczku nakryj się" myślał że się wszystko samo zrobi.. Inaczej mówiąc, lewy do roboty, nie wiem./ wtedy możliwe, że tyle usłyszał i tyle to niestety kosztuje.
Moim zdaniem pasja "zaciemnia" nam sytuację, i nie myśli się racjonalnie, a chłopak powinien, skoro taki fan, w sobotę, gdy ma wolne, o godzinie "O" podejść do Syreny, rozpocząć rozbiórkę., i zabrnąć w drogę cierniową
ale jeśli przetrwa ten czas hiobowy.. ..
No to jest pasjonująca przygoda., nigdy już nie bedzie tym samym człowiekiem, prawda?
P.S. mmm, marabo Jak ten spray'ek dedykowany specjalnie dla tej Syrenki jak on pięknie kryje.. och
https://images82.fotosik.pl/470/7ea9a99b90d7940f.jpg