Handel dokumentami
Handel dokumentami
Słowo na niedziele. Dlaczego nie warto kupować/sprzedawać dokumentów do pojazdu bez pojazdu i przebijać numerów. Otóż, nikt normalny nie ma pojazdu którego nie można zarejestrować legalną drogą, no chyba że jest złodziejem ale wtedy nie jest to posiadanie legalne. Jakie problemy może mieć sprzedający dokumenty? Przy wykryciu ingerencji w pole numerowe np na przeglądzie, kontroli policyjnej ETC posiadacz wyprze się że on cokolwiek robił i powie że tak już kupił. No i się zacznie... sprawdzanie, przesłuchanie a jak jeszcze coś źle się powie to i na więzieniu może sie skończyć. Co w przypadku jak Ty chcesz kupić papier i przebić numery ? Ponieważ jest to paserstwo, nie ważne czy tyczy się mercedesa za grubą bańkę czy komarka za 2000. Takie coś może się skończyć wyrokiem i odebraniem pojazdu. Warto? No chyba nie, przez głupotę można sobie narobić problemów. Ingerencja w pole numeryczne może wyjść: na przeglądzie, przy wypadku/kolizji i oględzinach pojazdu przez rzeczoznawce, podczas kontroli policyjnej. Może też sie zdarzyć że pojawi się drugi taki sam pojazd tzn o tym samym numerze ramy, zarejestrowany już jako pojazd bez dokumentów zgodnie z cała procedurą. I wtedy prokuratura bardzo łatwo dojdzie który pojazd został przebity. Ale warto również postawić sie w innej sytuacji. Np: mamy WSK zwykła B3 nic nadzwyczajnego, ale dla nas jest to pojazd do którego mamy wielki sentyment, jest zarejestrowana, jeździł nią jeszcze nasz dziadek, sporo wspomnień, nigdy nie żałujemy na nią pieniążków, jest wychuchana odpicowana etc. Przypuśćmy że realna wartość rynkowa (nie wspominając o sentymentalnej) to 5000. I nagle ktoś nam naszą WSK kradnie... wywozi na 2 koniec polski, maluje błotniki bak i boczki na inny kolor (za 100 zł) kupuje dokumenty (300 zł) przebija numery, kupuje nową tabliczkę znamionowa (20 zł) i.... kosztem do 1000 zł ma WSK... no po co się męczyć remontować dbać jak można sobie ukraść ? Pamiętajcie NIE WARTO
Twoj symbol WSK twój bak słodko zaokrąglony...
Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć
mój mail:
motonita@syrena.biz
Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć
mój mail:
motonita@syrena.biz
- CZESIO1958
- -#Stara Gwardia
- Posty: 4297
- Rejestracja: 2009-06-07, 19:20
- Lokalizacja: Mysłowice
sam mam ponad 50 dowodów rejestracyjnych własnie tylko po to by sobie leżały,
p.s: jak ktoś ma jakieś kolekcjonerskie to z chęcią odkupie tylko po to by sobie leżały
p.s: jak ktoś ma jakieś kolekcjonerskie to z chęcią odkupie tylko po to by sobie leżały
Twoj symbol WSK twój bak słodko zaokrąglony...
Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć
mój mail:
motonita@syrena.biz
Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć
mój mail:
motonita@syrena.biz
jak myślisz ?
Twoj symbol WSK twój bak słodko zaokrąglony...
Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć
mój mail:
motonita@syrena.biz
Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć
mój mail:
motonita@syrena.biz
Hmmm a zastanawiałem się nad papierami do Bosto (ciągłość umów, dowód...).
Czy to Ptak? Samolot? Nie! To Syrena szosą mknie.
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... sc&start=0
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... sc&start=0
a msz numer ramy ? do spisu ?
Twoj symbol WSK twój bak słodko zaokrąglony...
Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć
mój mail:
motonita@syrena.biz
Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć
mój mail:
motonita@syrena.biz
Nie mam. Papierów jeszcze nie widziałem.
Czy to Ptak? Samolot? Nie! To Syrena szosą mknie.
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... sc&start=0
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... sc&start=0
No i stało się.... przypuśćmy że sprawa jest całkowicie moja fantazją....
Był sobie człowiek co kupił fiata 125p 1300 z 1970 roku, fiat był w stanie bardzo średnim, restaurował go około 2 lat, kosztowało go to worek pieniędzy i czapkę gruszek... na zakup miał umowę, brak DR, brak Tablic ale za to oryginalna tabliczka znamionowa, ogólnie pełen legal i zadbanie o wszystkie możliwe szczegóły prawne. Jak juz odrestaurował to chciał zarejestrować, wezwał sobie rzeczoznawce (chciał to wezwał w to nie wnikamy nie musiał) ten mu zrobił opinie biała kartę skasował tysiaka.... zataszczył fiata na SKP zrobił przegląd (bzpzzwt) poszedł do wydziału komunikacji szczęśliwy rejestrować... i nagle ciach... w WK okazało się że taki fiat jest zarejestrowany, że juz jeździ a co lepsze tez na żółtych... wydział komunikacji zatrzymał wszystkie dokumenty i.... wezwał policje w celu wyjaśnienia sprawy... ci przyjechali, nie wiedząc co zrobisz a mając realne podejrzenie kradzieży zatrzymali pojazd do wyjaśnienia sprawy, udali się również do drugiego właściciela (sąsiedni powiat) fiata i (troche pokrętnie) poprosili go o pokazanie pojazdu, ten zadowolony że nic nie zrobił pokazał fiata (miał taki sam kolor jak ten 1) okazało sie że ma takie same numery jak ten 1... no i... tez pojazd został zarekwirowany, z jakiegoś źródła wiem ze właściciel nr 2 kupił same papiery i przeklepał.... sprawa w toku, po oględzinach przez biegłego sądowego stwierdzono ingerencje w pole numerowe fiata numer dwa, opinia prawna dotycząca fiata numer jeden stwierdziła niezgodność danych... i tak dalej i tak dalej... nie wiadomo jak zakończy sie sprawa ale najprawdopodobniej obydwaj stracą swoje pojazdy.... ot i tak to jest ze sprzedawaniem dokumentów, tylko własciciel fiata nr 1 jest kryty i on odzyska swoje pieniążki... a reszta... no bedzie ciekawie...
przypominam że to moja fantazja tylko (ale pisze to po cos i dlaczegoś)
Był sobie człowiek co kupił fiata 125p 1300 z 1970 roku, fiat był w stanie bardzo średnim, restaurował go około 2 lat, kosztowało go to worek pieniędzy i czapkę gruszek... na zakup miał umowę, brak DR, brak Tablic ale za to oryginalna tabliczka znamionowa, ogólnie pełen legal i zadbanie o wszystkie możliwe szczegóły prawne. Jak juz odrestaurował to chciał zarejestrować, wezwał sobie rzeczoznawce (chciał to wezwał w to nie wnikamy nie musiał) ten mu zrobił opinie biała kartę skasował tysiaka.... zataszczył fiata na SKP zrobił przegląd (bzpzzwt) poszedł do wydziału komunikacji szczęśliwy rejestrować... i nagle ciach... w WK okazało się że taki fiat jest zarejestrowany, że juz jeździ a co lepsze tez na żółtych... wydział komunikacji zatrzymał wszystkie dokumenty i.... wezwał policje w celu wyjaśnienia sprawy... ci przyjechali, nie wiedząc co zrobisz a mając realne podejrzenie kradzieży zatrzymali pojazd do wyjaśnienia sprawy, udali się również do drugiego właściciela (sąsiedni powiat) fiata i (troche pokrętnie) poprosili go o pokazanie pojazdu, ten zadowolony że nic nie zrobił pokazał fiata (miał taki sam kolor jak ten 1) okazało sie że ma takie same numery jak ten 1... no i... tez pojazd został zarekwirowany, z jakiegoś źródła wiem ze właściciel nr 2 kupił same papiery i przeklepał.... sprawa w toku, po oględzinach przez biegłego sądowego stwierdzono ingerencje w pole numerowe fiata numer dwa, opinia prawna dotycząca fiata numer jeden stwierdziła niezgodność danych... i tak dalej i tak dalej... nie wiadomo jak zakończy sie sprawa ale najprawdopodobniej obydwaj stracą swoje pojazdy.... ot i tak to jest ze sprzedawaniem dokumentów, tylko własciciel fiata nr 1 jest kryty i on odzyska swoje pieniążki... a reszta... no bedzie ciekawie...
przypominam że to moja fantazja tylko (ale pisze to po cos i dlaczegoś)
Twoj symbol WSK twój bak słodko zaokrąglony...
Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć
mój mail:
motonita@syrena.biz
Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć
mój mail:
motonita@syrena.biz
- Pasjonat87
- młody syreniarz
- Posty: 282
- Rejestracja: 2016-08-10, 12:29
- Lokalizacja: PL
Raczej 1 fiata nie straci...skoro jest zarejestrowany ma autentyczne numery nadwozia itp Moze poniesie koszty rejestracji niepotrzebnej na zabytek ew jakos to rozwiaza ze tym zabytkiem juz po poniesionych kosztach zostanie.Temat dla dobrego prawnika (mogl sprawdzic czy jest zarejestrowany czy nie) Natomiast pan numer 2 ma przekichane lekko mowiac wiadomo czemu.
[ Dodano: 2018-06-15, 22:23 ]
Przekichane tez miec bedzie ten kto sprzedal dokumenty od fiata 1 na "przeszczep" nastepnie sprzedal samego fiata innej osobie.Napewno sprawa bedzie sie ciagnac kilka lat i bedzie sporo klopotow,zawilosci prawnych,policyjnych przesluchan...itp itd.Mimo ze historia wymyslona to calkiem realna.
[ Dodano: 2018-06-15, 22:23 ]
Przekichane tez miec bedzie ten kto sprzedal dokumenty od fiata 1 na "przeszczep" nastepnie sprzedal samego fiata innej osobie.Napewno sprawa bedzie sie ciagnac kilka lat i bedzie sporo klopotow,zawilosci prawnych,policyjnych przesluchan...itp itd.Mimo ze historia wymyslona to calkiem realna.
a jeżeli były to dwie różne osoby ?
bo np właścicielem był człowiek który zmarł... a papiery sprzedał wnuczek, ktos umowe "uwstecznił" a samochód sprzedał Pan typu np złomiarz
bo np właścicielem był człowiek który zmarł... a papiery sprzedał wnuczek, ktos umowe "uwstecznił" a samochód sprzedał Pan typu np złomiarz
Twoj symbol WSK twój bak słodko zaokrąglony...
Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć
mój mail:
motonita@syrena.biz
Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć
mój mail:
motonita@syrena.biz
Na szczęście są to przypadki niezwykle rzadkie, wręcz sporadyczne !
Roman roman.bloszyk@gmail.com 799 860 545
KATALOGI CZĘŚCI ZAMIENNYCH
Syrena 100, 101, 102 na płycie CD
Wydanie I 1959r i wydanie II 1962r
KOSZULKI Z NADRUKIEM
Dla Syreniarzy - wszystkie modele i roczniki
i dziewęć pozostałych aut z PRL
KATALOGI CZĘŚCI ZAMIENNYCH
Syrena 100, 101, 102 na płycie CD
Wydanie I 1959r i wydanie II 1962r
KOSZULKI Z NADRUKIEM
Dla Syreniarzy - wszystkie modele i roczniki
i dziewęć pozostałych aut z PRL
- michalalex
- -#Weteran
- Posty: 1651
- Rejestracja: 2012-03-21, 20:43
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Żeby coś takiego się wydarzyło, trzeba mieć wyjątkowego pecha. Gdyby kupił papiery z wyciętymi numerami i tablicami to by problem nie powstał, bo nie byłoby tego oryginalnego auta.
W przypadku starych aut, które przechodziły z rąk do rąk, stosunkowo łatwo jest wykręcić się od przebijania numerów. Natomiast najgorsze jest, że sprawa może ciągnąć się latami. Ani jeden ani drugi samochód raczej nie pójdzie na parking policyjny, tylko zostanie zabezpieczony u właściciela.
Policja nie może zarekwirować pojazdu, co najwyżej odcholować na parking policyjny. Tutaj nawet jakby to zrobili można interweniować u konserwatora zabytków, jeżeli są żółte tablice.
Przepadek pojazdu może stwierdzić tylko sąd. Ale żeby w ogóle zaczęła się rozprawa musi zostać ukończone postępowanie przygotowawcze.
Jeżeli sprawa nie jest oczywista, prokuratura będzie przeciągać postępowanie. W końcu nastąpi umorzenie z powodu przedawnienia karalności. Jeżeli oba pojazdy pozostaną w posiadaniu tych kolekcjonerów, raczej nie stracą na wartości i po upływie terminu przedawnienia 10 lat będzie można odetchnąć z ulgą.
W przypadku starych aut, które przechodziły z rąk do rąk, stosunkowo łatwo jest wykręcić się od przebijania numerów. Natomiast najgorsze jest, że sprawa może ciągnąć się latami. Ani jeden ani drugi samochód raczej nie pójdzie na parking policyjny, tylko zostanie zabezpieczony u właściciela.
Policja nie może zarekwirować pojazdu, co najwyżej odcholować na parking policyjny. Tutaj nawet jakby to zrobili można interweniować u konserwatora zabytków, jeżeli są żółte tablice.
Przepadek pojazdu może stwierdzić tylko sąd. Ale żeby w ogóle zaczęła się rozprawa musi zostać ukończone postępowanie przygotowawcze.
Jeżeli sprawa nie jest oczywista, prokuratura będzie przeciągać postępowanie. W końcu nastąpi umorzenie z powodu przedawnienia karalności. Jeżeli oba pojazdy pozostaną w posiadaniu tych kolekcjonerów, raczej nie stracą na wartości i po upływie terminu przedawnienia 10 lat będzie można odetchnąć z ulgą.
Syrena 104, Syrena Bosto
chyba ze trafina na parking policyjny... 10 lat pod chmurką...
Twoj symbol WSK twój bak słodko zaokrąglony...
Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć
mój mail:
motonita@syrena.biz
Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć
mój mail:
motonita@syrena.biz
- michalalex
- -#Weteran
- Posty: 1651
- Rejestracja: 2012-03-21, 20:43
- Lokalizacja: Okolice Krakowa