Kolejny pokaz pojazdów
Kolejny pokaz pojazdów
Latem gdzie tylko się nie ruszę Skarpetą to natrafiam w każdym miasteczku na jakiś festyn ludowy połączony z pokazem samochodów. W związku z tym chcę Wam, koneserom dobrych sprzętów, pokazać niektóre ciekawostki z ostatniego łikędu.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Samochody Syrena nie są na pewno pojazdami na wskroś nowoczesnymi" mgr inż. Z. Glinka
- CZESIO1958
- -#Stara Gwardia
- Posty: 4293
- Rejestracja: 2009-06-07, 19:20
- Lokalizacja: Mysłowice
Do mnie też
Dzięki Gieroy za ciekawe zdjęcia
Dzięki Gieroy za ciekawe zdjęcia
"Nie skarż się na nic, czemu nie musisz się poddawać"
------------------------------------------
http://forum.polskiedostawczaki.pl/
------------------------------------------
http://forum.polskiedostawczaki.pl/
Kolejny weekend i kolejny pokaz. Wiele już tego widziałem a jednak zawsze jest coś na czym warto oko zaczepić. Zadziwiające co ludzie potrafią wyciągnąć z garaży. W małych miasteczkach na imprezach prawie nie ma sprzętów europejskich i wcale nie ma japońskich, 99% to żelazo amerykańskie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Samochody Syrena nie są na pewno pojazdami na wskroś nowoczesnymi" mgr inż. Z. Glinka
Na auta z pierwszego i ostatniego zdjęcia nie mogę patrzyć
Czy to Ptak? Samolot? Nie! To Syrena szosą mknie.
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... sc&start=0
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... sc&start=0
Mnie fascynuje, ze to wszystko może być legalnie dopuszczone do ruchu. Ciekawe, kiedy w Polsce pod tym względem wrócimy chociaż do stanu z połowy lat 90.?
"Nie skarż się na nic, czemu nie musisz się poddawać"
------------------------------------------
http://forum.polskiedostawczaki.pl/
------------------------------------------
http://forum.polskiedostawczaki.pl/
Raczej nie tak szybko !
Roman roman.bloszyk@gmail.com 799 860 545
KATALOGI CZĘŚCI ZAMIENNYCH
Syrena 100, 101, 102 na płycie CD
Wydanie I 1959r i wydanie II 1962r
KOSZULKI Z NADRUKIEM
Dla Syreniarzy - wszystkie modele i roczniki
i dziewęć pozostałych aut z PRL
KATALOGI CZĘŚCI ZAMIENNYCH
Syrena 100, 101, 102 na płycie CD
Wydanie I 1959r i wydanie II 1962r
KOSZULKI Z NADRUKIEM
Dla Syreniarzy - wszystkie modele i roczniki
i dziewęć pozostałych aut z PRL
A FORDY t POJAWIAJA SIE NA ZLOTACH ?
Twoj symbol WSK twój bak słodko zaokrąglony...
Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć
mój mail:
motonita@syrena.biz
Dewiacji posiadania nie da się wyleczyć
mój mail:
motonita@syrena.biz
-
- Posty: 25
- Rejestracja: 2018-07-29, 21:37
- Lokalizacja: Sosnowiec
Teraz jak jest UE i jej dyrektywy, normy emisji, spalania, bezpieczeństwa to już niemal PEWNE że w Polsce już NIGDY nie będziesz miał tego co 20 lat temu, o takim czymś jak na fotkach nie wspominając!!eMO 1966 pisze:Mnie fascynuje, ze to wszystko może być legalnie dopuszczone do ruchu. Ciekawe, kiedy w Polsce pod tym względem wrócimy chociaż do stanu z połowy lat 90.?
A co ma do tego UE? Dlaczego w NIemczech można, dlaczego w Czechach można, dlaczego w Wielkiej Brytanii można, dlaczego we Włoszech można, dlaczego w Szwecji można... zarejestrować to, czego w Polsce nie można?
"Nie skarż się na nic, czemu nie musisz się poddawać"
------------------------------------------
http://forum.polskiedostawczaki.pl/
------------------------------------------
http://forum.polskiedostawczaki.pl/
Unia Europejska NIE MA NIC DO TEGO.
To wymysł niedouczonego miejscowego urzędnika zajmującego stanowisko z partyjnego nadania, któremu wydaje się, że im więcej zakaże, ograniczy czy uniemożliwi to podliże się komuś zajmującego stołek wyżej. A on sam się wykaże i zostanie pogłaskany po główce.
I tyle.
W wielu krajach europejskich eksploatowane są przyczepy autobusowe, w Polsce zakazane.
Ostatnio jedynie słuszna "wadza" wymyśliła, ze nie można użytkować (tu jest data z niedalekiej przyszłości) przyczep tramwajowych. Czekam kiedy ta gadzina wymyśli, że nie wolno eksploatować wagonów kolejowych (przecież to jest to samo co przyczepa tramwajowa!).
Zbyt często piszecie, ze UE to czy tamto. Ona jedynie daje dyrektywy czyli wskazania lub sugestie, ale tylko od władz lokalnych danego kraju zależy co zrobi i w jakim wymiarze. Czy zastanawialiście się po co kierowcy zawodowemu mającemu stosowne prawo jazdy jeszcze ponad 200 godzin szkolenia i egzamin? Przecież w innych krajach Unii, do której jeszcze należymy, tego szkolenia nie ma lub ma ono symboliczny wymiar. Bo u nas przyjęto maksymalną podaną w dzrektzwie liczbę. Po co? Bo wprowadzając taki wymóg napędzamy koledze koniunkturę według zasady: on zarabia na szkoleniach i mi się odwdzięcza lub daje mi też zarobić dając mi część godzin do prowadzenia w tym szkoleniu.
Mylę się? Nie sądzę....
To wymysł niedouczonego miejscowego urzędnika zajmującego stanowisko z partyjnego nadania, któremu wydaje się, że im więcej zakaże, ograniczy czy uniemożliwi to podliże się komuś zajmującego stołek wyżej. A on sam się wykaże i zostanie pogłaskany po główce.
I tyle.
W wielu krajach europejskich eksploatowane są przyczepy autobusowe, w Polsce zakazane.
Ostatnio jedynie słuszna "wadza" wymyśliła, ze nie można użytkować (tu jest data z niedalekiej przyszłości) przyczep tramwajowych. Czekam kiedy ta gadzina wymyśli, że nie wolno eksploatować wagonów kolejowych (przecież to jest to samo co przyczepa tramwajowa!).
Zbyt często piszecie, ze UE to czy tamto. Ona jedynie daje dyrektywy czyli wskazania lub sugestie, ale tylko od władz lokalnych danego kraju zależy co zrobi i w jakim wymiarze. Czy zastanawialiście się po co kierowcy zawodowemu mającemu stosowne prawo jazdy jeszcze ponad 200 godzin szkolenia i egzamin? Przecież w innych krajach Unii, do której jeszcze należymy, tego szkolenia nie ma lub ma ono symboliczny wymiar. Bo u nas przyjęto maksymalną podaną w dzrektzwie liczbę. Po co? Bo wprowadzając taki wymóg napędzamy koledze koniunkturę według zasady: on zarabia na szkoleniach i mi się odwdzięcza lub daje mi też zarobić dając mi część godzin do prowadzenia w tym szkoleniu.
Mylę się? Nie sądzę....
Radek ma rację z tym akurat muszę się zgodzić w 100%!!!!
Za każdym razem kiedy tylko wchodzi jakiś nieżyciowy uderzający w człowieka przepis tłumaczy się to tym, że przecież w innych krajach też tak jest, bo unia itd.
Tylko czy oby na pewno?
Pierwszy przykład z brzegu ===ciągłość OC ==no i co?
W tych wielce postępowych Niemczech całe place wyrejestrowanych samochodów po które przyjeżdżają Mirki. U nas nie wolno "bo unia".
Wyrobić dowód? U nas idź do fotografa, wyrób zdjęcia, oddaj do urzędu i czekaj.
W takich dajmy na to USA aparat cyfrowy podłączony jest do komputera i urzędnik wypala kartę NA MIEJSCU. Tacy sojusznicy a jakoś nie przejmiemy od nich tego co służy człowiekowi.
Tak sobie myślę po co w ogóle te dowody skoro nie ma w nich nawet adresu tylko morda wycelowana prosto w obiektyw jak z więziennej kartoteki? Po wszystko inne i tak trzeba latać po urzędach chociażby w celu wykazania powinowactwa ze zmarłym.
U nas kurs na prawo jazdy 2000 zł, rozbudowany system szkolenia, WORD-y, kamery w samochodach.
W USA kandydat na kierowcę zdaje egzamin z przepisów [test na papierze] po czym może szkolić się pod okiem osoby posiadającej większy staż za kierownicą a na egzamin przyjechać prywatnym samochodem. U nas nie do pomyślenia.
Tablice w Anglii można dorobić w sklepie motoryzacyjnym. U nas to cała procedura w urzędzie.
Teraz jeszcze wprowadzili debilne RODO ===w biurze trzech urzędników ale mogą przyjąć tylko jedną osobę bo w końcu ochrona danych, musi być utajnienie wszystkiego. 15-stu petentów niech sobie czeka na korytarzu.
Paranoja.
Za każdym razem kiedy tylko wchodzi jakiś nieżyciowy uderzający w człowieka przepis tłumaczy się to tym, że przecież w innych krajach też tak jest, bo unia itd.
Tylko czy oby na pewno?
Pierwszy przykład z brzegu ===ciągłość OC ==no i co?
W tych wielce postępowych Niemczech całe place wyrejestrowanych samochodów po które przyjeżdżają Mirki. U nas nie wolno "bo unia".
Wyrobić dowód? U nas idź do fotografa, wyrób zdjęcia, oddaj do urzędu i czekaj.
W takich dajmy na to USA aparat cyfrowy podłączony jest do komputera i urzędnik wypala kartę NA MIEJSCU. Tacy sojusznicy a jakoś nie przejmiemy od nich tego co służy człowiekowi.
Tak sobie myślę po co w ogóle te dowody skoro nie ma w nich nawet adresu tylko morda wycelowana prosto w obiektyw jak z więziennej kartoteki? Po wszystko inne i tak trzeba latać po urzędach chociażby w celu wykazania powinowactwa ze zmarłym.
U nas kurs na prawo jazdy 2000 zł, rozbudowany system szkolenia, WORD-y, kamery w samochodach.
W USA kandydat na kierowcę zdaje egzamin z przepisów [test na papierze] po czym może szkolić się pod okiem osoby posiadającej większy staż za kierownicą a na egzamin przyjechać prywatnym samochodem. U nas nie do pomyślenia.
Tablice w Anglii można dorobić w sklepie motoryzacyjnym. U nas to cała procedura w urzędzie.
Teraz jeszcze wprowadzili debilne RODO ===w biurze trzech urzędników ale mogą przyjąć tylko jedną osobę bo w końcu ochrona danych, musi być utajnienie wszystkiego. 15-stu petentów niech sobie czeka na korytarzu.
Paranoja.
::::Poradnik kompleksowej wiedzy syrenkowej ==UZUPEŁNIENIE GLINKI::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <===
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <===
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
Zapomnieliście chyba, że jest też coś takiego jak prawo unijne, które ma skutek bezpośredni, a tym są właśnie rozporządzenia unijne, którego przykładem jest np RODO. W takim przypadku polski ustawodawca musi dostosować inne akty prawne do tegoż rozporządzenia, a nie go wdrożyć. Tonjest duża różnica. Co do RODO to faktycznie te przepisy są bardzo skomplikowane, a urzędasy w większości ich nie znają, a po drugie to interpretują je tak aby oni mieli wygodniej i mniej pracy.