Ano po to, Szanowny Panie, że nie każdemu odpowiada mało zaszczytna rola chłopa pańszczyźnianego, który czapkuje na każdy wrzask karbowego.DizzyX pisze:Nie rozumiem więc, po co bawić się w "a może jednak prawo nie działa wstecz"...
Są przepisy, które nakładają na obywateli określone prawa i obowiązki, i nikt od Ciebie nie może wymagać nic ponad to, co te przepisy przewidują. A w tym przypadku przepis jest do bólu jasny, precyzyjny i jednoznaczny. Przeczytaj cytowany przeze mnie powyżej art. 189c KPA. Tam nie ma nic do interpretowania: w takich przypadkach ZAWSZE stosujesz stan prawny korzystniejszy dla petenta. ZAWSZE. Tu nie ma żadnych klauzul generalnych typu "szybkość bezpieczna" czy "szczególna ostrożność", które dają sądowi pole do interpretacji, czy jeśli jadąc z dozwoloną prędkością po śniegu jednak wjechałeś w tył auta przed tobą, to było to zachowanie szczególnej ostrożności czy nie. Tu jest jednoznaczne: jeżeli przekroczyłeś termin i w tym momencie nie było kary, a potem dopiero taka kara została wprowadzona, to stosujesz korzystniejszy stan prawny. Koniec i kropka.
Sorry, ale nie jestem zwolennikiem ulegania choćby na cal urzędniczemu widzimisię, bo od tego zaczyna się zamordzie. Dyktatura to nie Kaczyński, Tusk, Kosiniak-Kamysz czy inszy Czarzasty. Podstawą dyktatury jest świadomość, że obywatel będzie się podporządkowywał jakiemuś chłystkowi, który żąda od niego rzeczy nieprzewidzianych przez prawo, tylko dlatego, że ten chłystek jest "panem władzą". Nie, nie jest żadnym władzą, jest utrzymywanym z moich i Twoich pieniędzy pachołkiem, który ma znać swoje miejsce w szeregu. A jak się wychyla to powinien dostać boleśnie po łapach z art. 231 kk (przekroczenie uprawnień funkcjonariusza publicznego). I basta, kilka surowych wyroków łącznie z osadzeniem w mamrze oduczyłoby buców zgrywania się na udzielnych panów. Zwłaszcza biorąc pod uwagę "zaszczytną" funkcję, jaką w kryminale pełnią osadzeni stróże prawa wszelkiego sortu;-)
To się tak miło zaczyna. Dziś powiesz, że "co to takiego, złożyć jedno pismo, żeby się nie kopać z koniem". Jutro policja w pogoni za statystykami zacznie wystawiać mandaty za brak lampki w rowerze w biały dzień, gdzie zgodnie z prawem do zmroku nie musisz jej mieć - powiesz "co to takiego,tylko lampka za 15 zł". A pojutrze buc ze straży miejskiej naklei Ci kartkę że masz w 14 dni usunąć estetyczny i niczym nie odróżniający się od innych samochód, bo stoi długo w jednym miejscu i nie masz przeglądu (mimo, iż zgodnie z prawem nie mogą sprawdzać przeglądów a sam brak przeglądu nie jest podstawą do wyholowania) - i co wtedy? Będziesz wynajmował parking strzeżony za 200 zł na miesiąc, żeby spełnić chorą i nijak nie uzasadnioną prawnie zachciankę pana buca? Sorry, ja się na to nie piszę...