Co sie zepsulo gazznik?
- szczurpreriowy
- -#Youngtimer
- Posty: 1294
- Rejestracja: 2005-02-11, 00:12
- Lokalizacja: Wrocław
Co sie zepsulo gazznik?
Co sie zepsulo?
Syrena na luzie chodzi ok, ale jak sie da gazu to silnik nie wchodzi na obroty.Czasem tez strzela.I przez to nie da sie jechac.
Czy to gaznik sie zapchal???
Jak to naprawic....
Poraddzie cos zanim profesor Syrenelogii "Szaman" to sprawdzi
Syrena na luzie chodzi ok, ale jak sie da gazu to silnik nie wchodzi na obroty.Czasem tez strzela.I przez to nie da sie jechac.
Czy to gaznik sie zapchal???
Jak to naprawic....
Poraddzie cos zanim profesor Syrenelogii "Szaman" to sprawdzi
Z setek tysięcy różnych „Syrenek”składa się jedną Wielką Syrenę.Syrena Matka,
która rodzi się z własnych dzieci.Syreny,które swojej sprawności nie zawdzięczają już dziś fabryce i „składają się”z innych,poprzednich dawców detali...
która rodzi się z własnych dzieci.Syreny,które swojej sprawności nie zawdzięczają już dziś fabryce i „składają się”z innych,poprzednich dawców detali...
wygląda na zbyt ubogą mieszankę....może przepaliło uszczelkę na kolektorze przy gaźniku(lub przy bloku) --gdzieś zasysa powietrze.
No i zobacz uszczelkę pod głowicą---czy nie ma bąbli w chłodnicy lub czy nie leci z niej trochę spalin.
Gdy samochód jest zimny z rana,wykręć świece i sprawdź czy nie ma kropelek wody na nich.
Sprawa zapłonu ???? No to chyba,że cały aparat sie obrócił...wątpię.
A pompa paliwa podaje dobrze ? Jeśli masz szklankę to popatrz na nią.
Ostatecznie zdejmij pokrywkę gaźnika i trzymaj nad nim w czasie pracy i dodawaj gazu--czy paliwo idzie szybciej ?
Co do gaźnika : rzadko zatyka się dysza główna, to raczej niemożliwe. Owszem- zatyka się dysza paliwa ssania, ale to nie ma tu wpływu.
Czy dźwigienka ssania na gaźniku dobrze sie trzyma na 3 śrubkach (bo czasem rusza sie i tam ssie powietrze).
No i zobacz uszczelkę pod głowicą---czy nie ma bąbli w chłodnicy lub czy nie leci z niej trochę spalin.
Gdy samochód jest zimny z rana,wykręć świece i sprawdź czy nie ma kropelek wody na nich.
Sprawa zapłonu ???? No to chyba,że cały aparat sie obrócił...wątpię.
A pompa paliwa podaje dobrze ? Jeśli masz szklankę to popatrz na nią.
Ostatecznie zdejmij pokrywkę gaźnika i trzymaj nad nim w czasie pracy i dodawaj gazu--czy paliwo idzie szybciej ?
Co do gaźnika : rzadko zatyka się dysza główna, to raczej niemożliwe. Owszem- zatyka się dysza paliwa ssania, ale to nie ma tu wpływu.
Czy dźwigienka ssania na gaźniku dobrze sie trzyma na 3 śrubkach (bo czasem rusza sie i tam ssie powietrze).
w zasadzie--faktem jest ,że wolne obroty takze powinny wariować gdy powodem jest ssanie powietrza gdzieś przez spaloną uszczelkę.
Prawdą jest też, że jesli strzela---to zwykle z powodu iskry.
Co do gaźnika, to jest to taka konstrukcja (ten IKOV) , że za cholera się nie psuje całymi latami.
Natomiast bywa, że uszczelka pod głowicą puszcza troche wodę ale tylko przy duzych obrotach, a na jałowym idzie normalnie !!! I strzela.
Więc rzecz do sprawdzenia:::Świece (cewka przebija na obrotach-bywa i to), bąble w chłodnicy po dodaniu gazu, przerwy na przerywaczu.
Prawdą jest też, że jesli strzela---to zwykle z powodu iskry.
Co do gaźnika, to jest to taka konstrukcja (ten IKOV) , że za cholera się nie psuje całymi latami.
Natomiast bywa, że uszczelka pod głowicą puszcza troche wodę ale tylko przy duzych obrotach, a na jałowym idzie normalnie !!! I strzela.
Więc rzecz do sprawdzenia:::Świece (cewka przebija na obrotach-bywa i to), bąble w chłodnicy po dodaniu gazu, przerwy na przerywaczu.
- szczurpreriowy
- -#Youngtimer
- Posty: 1294
- Rejestracja: 2005-02-11, 00:12
- Lokalizacja: Wrocław
Wykręciłem bak i gaźnik
( tak jak zalecił Szaman)
nie mylił się na dnie brązowa mazia była
Jutro weźmiemy się za to...........
( tak jak zalecił Szaman)
nie mylił się na dnie brązowa mazia była
Jutro weźmiemy się za to...........
Z setek tysięcy różnych „Syrenek”składa się jedną Wielką Syrenę.Syrena Matka,
która rodzi się z własnych dzieci.Syreny,które swojej sprawności nie zawdzięczają już dziś fabryce i „składają się”z innych,poprzednich dawców detali...
która rodzi się z własnych dzieci.Syreny,które swojej sprawności nie zawdzięczają już dziś fabryce i „składają się”z innych,poprzednich dawców detali...
- szczurpreriowy
- -#Youngtimer
- Posty: 1294
- Rejestracja: 2005-02-11, 00:12
- Lokalizacja: Wrocław
Szaman
kolejny raz dal rade mojej Syrenie
i ja doprowadzil do stanu uzytecznosci
kolejny raz dal rade mojej Syrenie
i ja doprowadzil do stanu uzytecznosci
Z setek tysięcy różnych „Syrenek”składa się jedną Wielką Syrenę.Syrena Matka,
która rodzi się z własnych dzieci.Syreny,które swojej sprawności nie zawdzięczają już dziś fabryce i „składają się”z innych,poprzednich dawców detali...
która rodzi się z własnych dzieci.Syreny,które swojej sprawności nie zawdzięczają już dziś fabryce i „składają się”z innych,poprzednich dawców detali...
E tam.....! Lipa !!!!!!!!
Syfilis w gaźniku (taki muł pod pływakiem) wyciąga się strzykawką bez zdejmowania gaźnika. Faktycznie--jego ilosć CZASAMI może podejsć aż do dyszy głównej i wtedy są problemy (ale to trza być fiutem żeby do tego dopuścić).
Natomiast syfilis w zbiorniku NIGDY---NIGDY MÓWIĘ !!!!! NIgdy nie osiąga takiego poziomu aby smok nie mógł zassać tego co potrzeba.
Dlatego.......hm.........zostałeś , że tak powiem wprowadzony w błąd.
To ten wypadek o którym pisałem na dziale ogólnym ::Ludzie wykonują ogromną pracę niepotrzebnie (wyjmowanie zbiornika + gaźnika) co często osłabia lub uszkadza pojazd.
Bo brak im rozeznania (bo i skąd w wieku 20 lat je mieć.....).
Czyli----brakuje książki dodatkowej o obsłudze Skarpety pt::Praktyczna naprawa Syreny, lub podobnie.
Syfilis w gaźniku (taki muł pod pływakiem) wyciąga się strzykawką bez zdejmowania gaźnika. Faktycznie--jego ilosć CZASAMI może podejsć aż do dyszy głównej i wtedy są problemy (ale to trza być fiutem żeby do tego dopuścić).
Natomiast syfilis w zbiorniku NIGDY---NIGDY MÓWIĘ !!!!! NIgdy nie osiąga takiego poziomu aby smok nie mógł zassać tego co potrzeba.
Dlatego.......hm.........zostałeś , że tak powiem wprowadzony w błąd.
To ten wypadek o którym pisałem na dziale ogólnym ::Ludzie wykonują ogromną pracę niepotrzebnie (wyjmowanie zbiornika + gaźnika) co często osłabia lub uszkadza pojazd.
Bo brak im rozeznania (bo i skąd w wieku 20 lat je mieć.....).
Czyli----brakuje książki dodatkowej o obsłudze Skarpety pt::Praktyczna naprawa Syreny, lub podobnie.
nie moge sie z toba zgodic. nie raz mialem galarete w zbiorniku, ktora zatykala przewody paliwowe. kiedys mechanik nie mogl tego przepchac 4 atm... taka galaretka wlazi do pomy, gdzie osadza sie na siteczku i kaplica. ostatnio mialem tak 1.5 roku temu, podobno to jakies bakterie lubiace paliwo z miksolem, w autach bez mieszanki w baku rzecz niespotykana. i czasem bez wyjecia zbiornika sie nie da. nie wiem jak w syrenie, ale w wartburgu jest korek spustowy pod spodem zbiornika, umiejscowiny w poblizu wyjscia do silnika przewodow paliwowych. w wersji deluxe byly tam tez na przewodach od srodka metalowe siteczka, wiec sporo syfu zostawalo w zbiorniku. wada - jak sie takie sitko przytka to tez trzeba spuszczac awaryjnie paliwo. jak kupowalem swoje auto, to w zbiorniku plywaly platy farby - kolesiowi zabraklo paliwa i przyniosl w jakim zasyfionym zbiorniku. potem mu sie zatykaly przewody i gasl - wiec podkrecal obroty, az rozwalil srubke regulacyjna. nie wpadl na pomysl przeczyuszczenia ukladu...
W mojej skarpecie smok był tak zamulony, że pompa nie miała czego podawać. Kupiłem ją w takim stanie i usterkę usunąłem samodzielnie.taeda pisze: [...]
Natomiast syfilis w zbiorniku NIGDY---NIGDY MÓWIĘ !!!!! NIgdy nie osiąga takiego poziomu aby smok nie mógł zassać tego co potrzeba.
Dlatego.......hm.........zostałeś , że tak powiem wprowadzony w błąd.
Amerykaniec: "Ok, we have George Bush but we have Stevie Wonder, Bob Hope and Jonny Cash too!"
Polak: "We have Kaczyński and... No Wonder, No Hope and No Cash..."
Polak: "We have Kaczyński and... No Wonder, No Hope and No Cash..."