cena restauracji

nieposegregowane, z dawnych lat, bez opcji zakładania nowych

Moderator: adameo2

Awatar użytkownika
taeda
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 1249
Rejestracja: 2005-12-17, 12:12
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: taeda »

wy sobie nie zdajecie sprawy z tego, że po 4--6 latach ta odnowiona Syrena znów wygląda jak złom !!!!!!!!
I cała zabawa się powtarza.
To nie jest model do takich nakładów. Jakieś Volvo, albo Merc--to tak. Ale tutaj rama w końcu pęka, a błotniki wewnątrz warstw blachy zmieniają sie w węgiel sypki.
Mało jeszcze wiecie.
Awatar użytkownika
Kozichwost
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 1477
Rejestracja: 2006-04-11, 19:24
Lokalizacja: Polska

Post autor: Kozichwost »

taeda pisze:wy sobie nie zdajecie sprawy z tego, że po 4--6 latach ta odnowiona Syrena znów wygląda jak złom !!!!!!!!
I cała zabawa się powtarza.
To nie jest model do takich nakładów. Jakieś Volvo, albo Merc--to tak. Ale tutaj rama w końcu pęka, a błotniki wewnątrz warstw blachy zmieniają sie w węgiel sypki.
Mało jeszcze wiecie.
- jak się dziury w błotnikach szpachlą łata, podłogę na śrubki a w wale jedno łożysko tylko wymienia to 4 - 6 lat jest całkiem niezłym wynikiem przedłużania agonii.A czytałeś Taeda tytuł tematu? - przypomnę '' Cena RESTAURACJI" aq nie agonii...
Widocznie mało jeszcze wiem...
Awatar użytkownika
marcys
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 1540
Rejestracja: 2005-06-15, 21:31
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Żywiec

Post autor: marcys »

Chyba jednak sie przeprosze z moimi laminatami... Znawcy tematu - wygnil mi w mocowaniach pas tylni - tzn wylecialy dziury tam gdzie mocowanie zderzaków i jedna w okolicy znaczka reszta zadziwiająco cala i nie zgita (caly spod i okolice spawania z budą)

Wymianiac czy ratowac?? nie wiem jak w praktyce z trwaloscia takiego po wymianie. jak ma wytrzymac 2-3 lata po wymianie to wole spawac. Przyokazji wzmocnie sobie mocowania pod hak ktory bedzie. ( kiedys bedzie ciagnac przyczepe n126:) )
105L 80' "Helena"
104 66' "Zośka"
104 69' "Baśka" sprzedana
WSK'85 "Wieśka"
126p 78' "żótłek"
Niewiadów N126E'83 "zapiekanka"
Jeep Cherokee ' 91 "brudas"
Peugeot J5 Knaus '91
Bielski klub? nie polecam :(
J
-#Junior
-#Junior
Posty: 193
Rejestracja: 2005-01-21, 12:57
Lokalizacja: Poznań

Post autor: J »

Marcyś - rób jak będziesz uważał - ale tak naprawdę największe znaczenie ma nałożony na te elementy lakier - i tyle...
O ile blacha nie będzie jakoś dramatycznie przegrzana i robiona na zakładkę - powinna być niewiele gorsza od nowych elementów (to nie jest element nośny...) - ale biorąc pod uwagę ceny pasów tylnich - szkoda roboty...
Odnośnie błotników - trzeba poprawić fabrykę - zlikwidować zakładki - i taki błotnik już nie ma prawa gnić... Ale oczywiście jeśli zostawi się oryginały - dokładnie słowa Taedy - się sprawdzają - zgnilec wyłazi...
Przyszedl szarlatan szuja...
Speedmen
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 321
Rejestracja: 2007-01-03, 12:56
Lokalizacja: Galicja

Post autor: Speedmen »

J pisze: Ale oczywiście jeśli zostawi się oryginały - dokładnie słowa Taedy - się sprawdzają - zgnilec wyłazi...
Co na to otodoksi?
Ironia użyta w miarę nie szkodzi nawet w największych ilościach.
Awatar użytkownika
marcys
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 1540
Rejestracja: 2005-06-15, 21:31
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Żywiec

Post autor: marcys »

z 3 m nie widac ze to laminaty-chyba sie z nimi przeprosze, pewnie trzeba jakis sprytny podklad pod lakier polozyc. Wyrowna sie spachla do plastiku- ta akurat do laminatu trzyma sie rewelacyjnie. Zywicą sie dziury uzupelni...mata wieksze. Chyba zostane przy laminatach. rudy nie zezre przynajmniej:)
105L 80' "Helena"
104 66' "Zośka"
104 69' "Baśka" sprzedana
WSK'85 "Wieśka"
126p 78' "żótłek"
Niewiadów N126E'83 "zapiekanka"
Jeep Cherokee ' 91 "brudas"
Peugeot J5 Knaus '91
Bielski klub? nie polecam :(
J
-#Junior
-#Junior
Posty: 193
Rejestracja: 2005-01-21, 12:57
Lokalizacja: Poznań

Post autor: J »

Speedmen pisze:Co na to otodoksi?
A ortodoksi niech sobie wymieniają te błotniki - koniec-końców nowe błotniki się skończą i i tak trzeba będzie łatać...
Dobrze zrobione jest nie do odróżnienia - więc w czym problem??? Osobiście zrobiłem już tak 3 komplety - i jakoś nikt nie narzeka... A przy takich kraterach jakie się zdarzają w fabrycznych błotnikach nawet wypełnienie cyną pomóc nie może...
Marcyś - laminaty nie są złe - ale lubią pracować - a tego żaden lakier nie wytrzyma na dłuższą metę - i w tym problem - gnić nie będzie - ale będziesz lakierował błotniki co max 3 lata...
Przyszedl szarlatan szuja...
pająk
młody syreniarz
młody syreniarz
Posty: 207
Rejestracja: 2006-08-31, 23:50
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: pająk »

"J", możesz mi coś rozjaśnić? Bo z praktyki jestem kiepski, a w niedalekiej przyszłości czeka mnie spawanie mojego Moskwicza 400. Czy spawa się tylko na styk? Co się dzieje przy spawaniu na zakładkę, zbiera się w środku wilgoć? Może to prymitywne pytania, ale dla mnie istotne, nie chcę się narobić na darmo.
J
-#Junior
-#Junior
Posty: 193
Rejestracja: 2005-01-21, 12:57
Lokalizacja: Poznań

Post autor: J »

Spawanie na zakładkę to ostateczność - owszem, tak jest łatwiej - ale wcale nie lepiej...
Jeśli już chcesz się za to brać - tylko doczołowo - czyli wycinasz fragment, dopasowujesz fragment blachy, łapiesz w 4 narożnikach, sprawdzasz czy jest gucio (spokojnie można podklepać) i zaczynasz wypełniać powoli całą resztę - nie należy się spieszyć - jak przegrzejesz element - zdeformuje się. Więc - raz w jednym końcu - raz w drugim - aż wypełnisz...
Kup sobie jakiś błotnik na złomie i poćwicz - błyskawicznie złapiesz o co chodzi.
Z tego co pamiętam Olimpia była bardzo przyjemna remoncie - proste płaszczyzny, wszystko dostępne - w sumie doskonały samochód na początek...
Przyszedl szarlatan szuja...
radekk
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 775
Rejestracja: 2005-01-21, 23:01
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: radekk »

Rzeczywiście, gdy się na samochód połozy lakier w aerozolu (puszce), dziury załatamy przykręcanymi blachami, a całość od spodu przykryjemy n-tą warstwą bitexu to po 5-6 latach przyjdzie nam sprzątnąć z parkingu leżąc kupkę toksycznych odpadów. Na złom nie przyjmą i jeszcze przy wyrejestrowaniu przyjdzie nam zapłacić za każdy brakujący kilogram.
W miarę możliwości technicznych i ekonomicznych należy dążyć do wymiany całych elementów. Wiadomo, że nie zawsze jest to możliwe, ale pamiętać trzeba, że im mniej łat tym większe szanse na przetrwanie tak zrobionego pojazdu. Z drugiej strony, zapewne tu nie branej pod uwagę, tym cenniejszy (historycznie) pojazd im mniej ma nieoryginalnych elementów. Trzeba wybierać, ale najważniejsze by wykonać pracę jak najlepiej.
Spawanie blach na styk też ma swoje wady i to poważne i co więcej nie zawsze można tak zrobić. By uniknąć zaparowania, a następnie rdzy w łączeniu blach na zakładkę proponowałbym wykonywanie łączenia w taki sposób by od strony nieszpachlowanej nie tworzyć korytka z blach. lepiej to wykonać z drugiej strony by następnie przykryć szpachlą.
Połączenie od strony nieszpachlowanej po wyczyszczeniu z nagaru i tłuszczu pomalować mocnym podkładem a na koniec przykryć np. masą uszczelniającą na pędzlu. Takie pokrycie połączenia wyklucza dostanie się wilgoci, a jest równocześnie elastyczne i łatwo malowalne. Po dojściu do wprawy przy kładzeniu takiej masy można uzyskać efekt podobny do tego jaki możemy zobaczyć we współczesnych fabrycznych produktach na łączeniach różnych elementów.
Cena remontu zależna jest od wielu czynników: zasobność portfela, jakość, użyte materiały, możliwości warsztatu no i oczywiście od stanu remontowanego samochodu. Czy to jest 1000 czy 20 000 tys zł. zależy li tylko od nas samych.

Choć remont Syreny już dawno mam za sobą i ten etap w zasadzie zakończony stoję jednak nadal przed dylematem - jaki materiał użyć do konserwacji przestrzeni zamkniętych? Macie pomysły i swoje doświadczenia?
Awatar użytkownika
taeda
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 1249
Rejestracja: 2005-12-17, 12:12
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: taeda »

Proszę nie chrzanić głupot-------NOWE błotniki Syreny potrafią po paru latach zacząć korodować i to w miejscach "na równym" !!!!!! A maska poniżej znaczka leci od razu !!
Dooobra.
Pojawił się temat zakładek na błotniku (przednim) i--że należy ten pasek ściąć poprawiając fabrykę.
Ja robię tak :::::
Najpierw pędzlem i strzykawką+igła nalewam CORTANIN w tę szparę POD ten pasek. Trochę wylatuje nawet na zewnątrz !!!! Bo to połączenie przy okularach nie jest szczelne.
Potem ( na swieże) robię to samo nalewając czerwoną farbę antykorozyjną.
Następnego dnia wciskam w szparę kit uszczelniający paluchami.
A następnego wciskam szpachlówkę chemoutwardzalną i ona już w zasadzie leży na zewnątrz bo sie wcisnąć nie da :-)))))
Na cały błotnik od srodka ogólny bitex.
Tak zrobione błotniki przednie NIE KORODUJĄ PRZEZ 15 LAT W MIEJSCU KOŁO REFLEKTORA.
Ale........robota zegarmistrzowska i upierdliwa.
Awatar użytkownika
Wojt
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 2042
Rejestracja: 2005-05-02, 12:45
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Wojt »

radekk pisze:jaki materiał użyć do konserwacji przestrzeni zamkniętych? Macie pomysły i swoje doświadczenia?
Mieszanka oleju przekładniowego z fluidolem w stosunku 1:1. Wtrysnąc, odczekać kilka dni na podeschnięcie. Zabieg powtórzyć. Tak ze 3 razy. Sam fluidol jest dobry, ale wysycha stosunkowo szybko i pęka. Olej nie pozwala mu się rozeschnąć, chociaż przez jego dodatek natryśnięta warstwa jest cieńsza (bardziej spływa) i dlatego pwtarzamy zabieg kilka razy.poza tym inhibitory korozji zawarte w oleju stwarzają dodatkową ochronę, a odpornośc mechaniczna takiej warstwy, choć przez dodatek oleju znacznie obniżona, nie ma znaczenia w profilu zamkniętym.

Pozdrawiam.

Aha. Używam nazwy fluidol w stosunku do w zasadzie dowolnego wosku lanolinowego stosowanego w metodzie LM.
...no i poszedł biedaczysko, po szerokim szukać świecie czegoś, co jest bardzo blisko.
ODPOWIEDZ