Jak uszczelnic chłodnice?
Jak uszczelnic chłodnice?
czym uszczelnic cieknaca chlodnice ??
Najprościej oddac chłodnicę do naprawy, ale : ponieważ wiele osób lubi komplikowac sobie życie, a czasem nie ma jak oddac do naprawy, więc mozna spróbowac działac samemu, ale będąc świadomym że po tych naszych zabiegach albo będzie w miarę dobrze przez jakiś czas, albo chłodnica będzie do wyrzuceniaod razu i bezapelacyjnie.
Sposób naprawy zalezy od tego gdzie chłodnica cieknie, jesli na miejscach lutowania zbiornika i radiatora, albo np pry mocowaniu zaworu ogrzewania to można sprobowac to zlutowac kolba lutowniczą o mocy minimum 200 - 250 wat czyszcząc najpierw miejsce lutowania szczotką drucianą do czystego mosiądzu lub cyny, a najlepiej trawiąc jeszcze pastą do lutowania miedzianych rur istalacyjnych.
Zabieg ten wymaga sporych zdolności manualnych i za pierwszym razem raczej nam sie to nie uda. ale jesli mamy kilka ciekących chłodnic to kto wie Jesli chłodnica cieknie na ktorejś z rurek można je zaślepić, ale taki wyciek njczęściej świadcy o znacznym skorodowaniu chłodnicy i rurki sa jak papier, co oznacza że im więcej bedziemy grzebac tym będzie gorzej. generalnie cieknące rurki zagniata się kombinerkami powyżej i poniżej wycieku skladając je kilkakrotnie. Niewielkie wycieki można jeśli nie całkiem uszczelnić to znacznie zredukować wszystkimi tymi dostępnymi w sklepach cudownymi środkami, pod waruniem że stosujemy ich 2 - 4 razy więcej niż w instrukcji. Jak nie mamy tego pod ręką, a jesteśmy w drodze, to skuteczne jest wsypanie do układu chłodzenia fusów z 4 - 5 kaw ( serio) nie działa to moentalie ale wyciek nam się znacznie zmniejszy.
Oczywiście te wszystkie remonty chemiczne są środkami doraźnymi i wcześniej czy poźniej i tak skończy się na profesjonalnej naprawie chłodnicy, czyli najczęściej na zrobieniu jej od nowa
Sposób naprawy zalezy od tego gdzie chłodnica cieknie, jesli na miejscach lutowania zbiornika i radiatora, albo np pry mocowaniu zaworu ogrzewania to można sprobowac to zlutowac kolba lutowniczą o mocy minimum 200 - 250 wat czyszcząc najpierw miejsce lutowania szczotką drucianą do czystego mosiądzu lub cyny, a najlepiej trawiąc jeszcze pastą do lutowania miedzianych rur istalacyjnych.
Zabieg ten wymaga sporych zdolności manualnych i za pierwszym razem raczej nam sie to nie uda. ale jesli mamy kilka ciekących chłodnic to kto wie Jesli chłodnica cieknie na ktorejś z rurek można je zaślepić, ale taki wyciek njczęściej świadcy o znacznym skorodowaniu chłodnicy i rurki sa jak papier, co oznacza że im więcej bedziemy grzebac tym będzie gorzej. generalnie cieknące rurki zagniata się kombinerkami powyżej i poniżej wycieku skladając je kilkakrotnie. Niewielkie wycieki można jeśli nie całkiem uszczelnić to znacznie zredukować wszystkimi tymi dostępnymi w sklepach cudownymi środkami, pod waruniem że stosujemy ich 2 - 4 razy więcej niż w instrukcji. Jak nie mamy tego pod ręką, a jesteśmy w drodze, to skuteczne jest wsypanie do układu chłodzenia fusów z 4 - 5 kaw ( serio) nie działa to moentalie ale wyciek nam się znacznie zmniejszy.
Oczywiście te wszystkie remonty chemiczne są środkami doraźnymi i wcześniej czy poźniej i tak skończy się na profesjonalnej naprawie chłodnicy, czyli najczęściej na zrobieniu jej od nowa
wciąż zaskakuje mnie spontaniczna wszechobecna i bezinteresowna chęć partaczenia wszystkiego
no i dobrze, tyle że jak sam zauważyłes "na razie"
Wszystko zależy od jakości twojego lutowania , bo klej najprawdopodobniej puści po kilkunastu rozgrzaniach chłodnicy - inaczej się rozszerza cieplnie niż metal
Wszystko zależy od jakości twojego lutowania , bo klej najprawdopodobniej puści po kilkunastu rozgrzaniach chłodnicy - inaczej się rozszerza cieplnie niż metal
wciąż zaskakuje mnie spontaniczna wszechobecna i bezinteresowna chęć partaczenia wszystkiego
- arturromarr
- -#Weteran
- Posty: 1633
- Rejestracja: 2006-07-03, 14:19
- Lokalizacja: Łódź
Ja uszczelniałem kiedyś w cywilnym aucie (W Sarnie zabronione) specyfikiem z supermarketu i pomogło z miejsca i na długo. Jak na 10 zeta fachowa naprawa ale Sarny nie wolno tak bezcześcić, poza tym to może pogarszać chłodzenie a ona itak ma często kiepskie.
Apropo wyższości świąt Wielkiej Nocy nad Bożonarodzeniowymi:
Kiedyś widziałem odcinek "pogromców mitów" jak zasadzili jajo (niestety nie pisankę) do cieknącej chłodnicy i po chwili było sucho. Jak każdy słyszałem o tym sposobie ale nie wiedziałem, że to takie skuteczne. Podejrzewam że nie na długo ale na trasie (często na wsi) łatwiej o jajo niż o warsztat samochodowy więc warto wiedzieć.
Apropo wyższości świąt Wielkiej Nocy nad Bożonarodzeniowymi:
Kiedyś widziałem odcinek "pogromców mitów" jak zasadzili jajo (niestety nie pisankę) do cieknącej chłodnicy i po chwili było sucho. Jak każdy słyszałem o tym sposobie ale nie wiedziałem, że to takie skuteczne. Podejrzewam że nie na długo ale na trasie (często na wsi) łatwiej o jajo niż o warsztat samochodowy więc warto wiedzieć.
No metoda z jajkiem to przecież z MacGyvera To czemu miałoby nie działać tylko osobiście przypuszczam, że mocno ograniczony czas działania, poza tym na wyższych obrotach ciśnienie może taką jajeczną uszczelkę szybko wywalić, skoro potrafi wywalać płyn przez korek na chłodnicy
bende-niebende-bende-bende-niebende-bende
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
- syreniarz1992
- -#Weteran
- Posty: 2631
- Rejestracja: 2005-01-24, 16:21
- Lokalizacja: Kraków