jak ruszyć zastany silnik?

(silnik, skrzynia)
ODPOWIEDZ
Grzegorz syreni
młody syreniarz
młody syreniarz
Posty: 233
Rejestracja: 2007-02-28, 11:25
Lokalizacja: Łobez

jak ruszyć zastany silnik?

Post autor: Grzegorz syreni »

Mam mały problem... otóż silnik w mojej syrenie się zastał...przy próbie przekręcenia jakby chciał a nie mógł iść T_T co prawda mam w razie czego jeszcze jeden silnik(sprawny) ale tego też mi szkoda,tym bardziej że próbuje się ruszyć więc wypadało by mu pomóc ,nie jestem jeszcze dość doświadczony więc dla kogoś kto bardziej się zna będzie to oczywiste,ale proszę o pomoc najlepiej z dokładnymi wskazówkami...co wlać,gdzie wlać itp,z góry dzięki :piwo:
FSO POLONEZ 1500 1980r
tomekb
-#Junior
-#Junior
Posty: 137
Rejestracja: 2008-03-01, 09:20
Lokalizacja: śląsk

Post autor: tomekb »

jeśli jest zastany bo dostała sie woda np z uszczelki pod głowicą, to masz wal do wymiany, jak go nie wymienisz to i tak wkrotce szlag trafi łozyska - jesli to nie była woda to nalej do cylindrów nafty aż po świece, po kilku dniach sprobuj go rozruszać, ale najpierw odkręć korki spustowe w karterach. często skleja sie sprzegło trzeba wtedy wrzucić bieg, ostre koło i popchnąc auto albo pociągnąc innym samochodem przy wciśnietym pedale sprzęgła
wciąż zaskakuje mnie spontaniczna wszechobecna i bezinteresowna chęć partaczenia wszystkiego
Awatar użytkownika
taeda
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 1249
Rejestracja: 2005-12-17, 12:12
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: taeda »

Informacja o zniszczeniu łożysk wału gdy nastąpi zalanie wodą pochodzi z książki o Syrenach. Jest to info powtarzane potem w kilku publikacjach nawet u Richtera, przy czym on powtarza to " z niejakim niedowierzaniem".
Z mojej praktyki wynika, że nic takiego nie następuje i łożyska po zalaniu wodą (nawet na dłużej) chodzą bezawaryjnie.
Tak to już jest , są takie teorie powtarzane przez róznych autorów, a nikt tego w zasadzie nie sprawdził. Nie tylko w samochodziarstwie !!!!
Przykład:----"wyginięcie mamutów nastapiło wskutek katastrofy kosmicznej , podobnie jak było to z dinozaurami"".
NIC PODOBNEGO ::::----wykonano datowanie wielu ciał mamutów zarówno w USA jak i w Rosji. Wyniki są za każdym razem inne, np. najstarszy mamut miał 33 tys lat a najmłodszy około 11 tys lat.==Nie było żadnej jednej katastrofy a zwierzaki padały z innych powodów.
Na zalanych wodą łożyskach można jeździć bezproblemowo.
PS. co nie oznacza że są one bez większych luzów !!! Niestety w Syrenie luzy na kulkach pojawiaja się już po kilku tys km nawet przy dobrej eksploatacji, a ten pojazd potem na tych luzach robi jeszcze 60 tys km, a luzy się pomalutku powiększają .
tomekb
-#Junior
-#Junior
Posty: 137
Rejestracja: 2008-03-01, 09:20
Lokalizacja: śląsk

Post autor: tomekb »

Z mojej praktyki wynika coś zupełnie odwrotnego, a to co piszesz to tylko dowód twojej ignorancji. Luzy na łożyskach wału syreny roią sie po 50 - 60 tys km, chyba że to wał rgnerowany.
Rychter nie miał zwyczaju pisać z niedowierzaniem, bo jakby coś nie wierzył to by tego nie napisał.
Znałem obu Rychterów osobiście, zwłaszcza starszego Witolda.
Z tymi mamutami to juz zupełnie pojechałeś po bandzie i szkoda mi czasu by odnosić sie do takich piramidalnych bzdur
wciąż zaskakuje mnie spontaniczna wszechobecna i bezinteresowna chęć partaczenia wszystkiego
Awatar użytkownika
Sikor
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 1583
Rejestracja: 2005-10-12, 11:37
Lokalizacja: Pruszków
Kontakt:

Post autor: Sikor »

tomekb pisze: Luzy na łożyskach wału syreny roią sie po 50 - 60 tys km, chyba że to wał rgnerowany.
Wytłumacz mi z łaski swojej, dlaczego niby w regenerowanym wale łożyska luzują się szybciej?
Trzy cylindry, dwa takty, jeden samochód!
Dwa suwy w miniaturzef
tomekb
-#Junior
-#Junior
Posty: 137
Rejestracja: 2008-03-01, 09:20
Lokalizacja: śląsk

Post autor: tomekb »

Taki regenerowany wał jest z reguły niedokładnie wyosiowany - Osiowanie wału to podstawowy problem przy jego regeneracji. Kiedyś używało się do tej operacji specjalnych szablonów, teraz mało kto je ma i ci którzy się starają sprawdzają osiowość w pryzmach, usuwając potem nieosiowości na prasie, co nie jest już takie dokladne. Reszta patałachów wogóle nie osiuje wału ograniczając się do skladania go na stare cechy.
Wszelkie nieosiowości obciążają bardzo łożyska, ktore się wtedy zdecydowanie szybciej wyrabiają.
wciąż zaskakuje mnie spontaniczna wszechobecna i bezinteresowna chęć partaczenia wszystkiego
Awatar użytkownika
Franki
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 798
Rejestracja: 2005-01-21, 22:08
Lokalizacja: Częstochowa
Kontakt:

Post autor: Franki »

Cóż może i w tym racja, uważam jednak, że dobrze zrobiona regeneracja wału i może pochodzić nawet dłużej niż fabrycznie nowy, jak się dobierze dobre łożyska i wszystko porządnie poskłada. Osobiście wymieniałem wał na fabrycznie nowy i muszę przyznać, że ten poprzedni był dużo lepiej ustawiony niż ten nowy. Dla tego nowego to ledwo starczyło zakresów regulacji przerywaczy w aparacie zapłonowym, żeby dokładnie wyregulować zapłon dla każdego cylindra. Tak czy siak dobra regeneracja kosztuje, szukałem kogoś kto by mi ten stary wał zregenerował i gościu z warsztatu gdzie robi wały do skuterów krzyknął za to 400 to podziękowałem, bo za tą kasę może jeszcze bym wyszperał z dwa nowe wały.
Osobiście myślę, że woda w łożyskach swoje robi, ale na pewno nie spowoduje niewyobrażalnych zniszczeń, jeśli by łożyska były w wodzie nawet kilka godzin. Jak uda ci się ruszyć ten silnik, to polecam przejść z mixolu na 2T semisyntetic z orlenu. W prawdzie jest droższy, ale i lepszy. W Cze-wie w hurtowni kosztuje mniej więcej tak jak mixol na stacji beznzynowej, przy czym mixol na stacji chyba coraz ciężej dostać.
bende-niebende-bende-bende-niebende-bende
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
tomekb
-#Junior
-#Junior
Posty: 137
Rejestracja: 2008-03-01, 09:20
Lokalizacja: śląsk

Post autor: tomekb »

Woda czyni tragiczne zniszczeia w łożyskach, są one na tyle zdradliwe że nie widać ich od razu.
Nie chodzi o to że wał rozleci sie po dwóch dniach, ale może rozlecieć sie np po 10 tys km, za to napewno w najbardziej niewłasciwym momencie, a jakie są tego skutki to o niektórzy wiedzą.
Kto więc ceni sobie niezawodność powinien mieć to na uwadze
wciąż zaskakuje mnie spontaniczna wszechobecna i bezinteresowna chęć partaczenia wszystkiego
ODPOWIEDZ