Slizgające sie sprzegło

(silnik, skrzynia)
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
makscom
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 972
Rejestracja: 2005-04-24, 22:08
Lokalizacja: Polska

Slizgające sie sprzegło

Post autor: makscom »

Witam.
Mam taki problem jezdze sobie syrenka od dłuzszego czasu. I tak po dłuższej jeździe w pewnym momencie slizga mi sie sprzegło.

Ale to jest takie slizgniecie sie no delikatne... ale no na 4 biegu przy 60 km/h wciskajac gaz potrafiło mi zwiekszyć obroty silnika bez efektu na układzie jezdnym tzn przyspieszania.


Co zrobic?

A. sprzegło do wymiany
B. popuscić na lince sprzegła troche i bedzie git.
C. Wymieniś tarcze i popuścić linke sprzęgła
Bo z syrenkami nigdy nie wie oj nie wie sie......
Awatar użytkownika
arturromarr
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 1633
Rejestracja: 2006-07-03, 14:19
Lokalizacja: Łódź

Post autor: arturromarr »

Kolejnosc prac taka taka, żeby jak najmniej się narobić a zrobić czyli:
Najpierw trochę rozjeździj Sarnę, może po zimowym sezonie lekko się zaoleiła i samo się wyczyści od pracy.
Potem jeśli to nic nie da popuść linkę i zobacz czy coś wskórałeś.
Jak nie to masz problem bo trzeba rozebrać sprzęgło, czyli ściągasz silnik i patrzysz co jest nie tak.
Jeśli okładziny są jak żyletki to odpowiedź jest prosta w przeciwnym wypadku trzeba przyjrzeć się dociskowi. Ze sprężynami to wiele nie zdziałasz raczej wymiana.
Czasem może całość jest tylko zaolejona wiec doczyść i zmatuj papierkiem powierzchnie trące.
Najlepiej jednak jak już masz wszystko "na talerzu" upoluj gdzieś nowy docisk i tarczę, będzie spokój na długi czas.
Awatar użytkownika
makscom
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 972
Rejestracja: 2005-04-24, 22:08
Lokalizacja: Polska

Post autor: makscom »

popuściłem troche na lince.. i jest miodzio . .. dzisiaj było git.


Teraz czas na hamulce..... bo nie jestem z nich zadowolony
Mordowałem sie z nimi do teraz!! własnie teraz wyszedłem z wanny po morderczych wzmaganiach z hamulacmi..

No i takim sposobem powiem ze bedziemy wraz z Czesiem wymieniać pompe bo inaczej nie da rady...

Nie idzie ustawić luzu na pompie bo jakiś fagas "mechanik inż" coś pokroju tomkab stwierdził dawno temu jak jeszcze byłem "nietego" w sprawach syreniarskich ze tego luzu nie powinno wogóle byc i jakoś dziwnie przyfastrygował popychacz pompy na sztywno! Jak to dzisiaj zobaczyłem to .... to to zaraz wziołem sie do pracy ... no i teraz odciska sie to na gorączkowym naprawianiu pojazdu przed wyjazdem do Mogilna....


heh . . . :/ :evil:
Bo z syrenkami nigdy nie wie oj nie wie sie......
ODPOWIEDZ