co sie dzieje z tą zarazą
Moderator: adameo2
co sie dzieje z tą zarazą
jak w temacie ,,,dzis wykonałem próbna jazde adelą military i z pod aparatu zapłonowego zaczeła lecieć benzyna moje podejrzenie padło na pompe paliwa [wymieniłem] i dalej to samo
nastepną czynnością było wykręcenie aparatu zapłonowego , wykręcenie kółka pasowego na wale ,sprawdzenie stanu 2 pierścieni uszczelniających [byly w porzadku ]wiec je przestawilem na zamkach aby sie zamki nie pokrywaly i zlozylem to z powrotem ,ustawiłem zapłon i odpaliłem i dalej cieknie pod aparatem [ co sie dzieje ]
RADY I SUGESTJE MILE WIDZIANE
PILNE W NIEDZIELE CHCE JECHAĆ NA ZLOT CB-RADIO
nastepną czynnością było wykręcenie aparatu zapłonowego , wykręcenie kółka pasowego na wale ,sprawdzenie stanu 2 pierścieni uszczelniających [byly w porzadku ]wiec je przestawilem na zamkach aby sie zamki nie pokrywaly i zlozylem to z powrotem ,ustawiłem zapłon i odpaliłem i dalej cieknie pod aparatem [ co sie dzieje ]
RADY I SUGESTJE MILE WIDZIANE
PILNE W NIEDZIELE CHCE JECHAĆ NA ZLOT CB-RADIO
kombi
- Kozichwost
- -#Youngtimer
- Posty: 1477
- Rejestracja: 2006-04-11, 19:24
- Lokalizacja: Polska
podejrzewam ze jesli by to byl zaworek to na karzdym tłoku pod tłokiem bylo by paliwo
odkręcałem 3 srubki pod spodem i na 2i3 tłoku w miare sucho a na 1 troche paliwa leci i ciagle zalewa 1 świece [oczywiscie nierówno silnik pracuje ]
moje podejrzenie to takie ze na 1tloku szlag trafił pierscionki i dlatego takie jaja [jutro sprawdze cisnienia w garach i wtedy juz pewnie bedzie jasnosc
ew. ostatecznie to wymiana silnika
odkręcałem 3 srubki pod spodem i na 2i3 tłoku w miare sucho a na 1 troche paliwa leci i ciagle zalewa 1 świece [oczywiscie nierówno silnik pracuje ]
moje podejrzenie to takie ze na 1tloku szlag trafił pierscionki i dlatego takie jaja [jutro sprawdze cisnienia w garach i wtedy juz pewnie bedzie jasnosc
ew. ostatecznie to wymiana silnika
kombi
Teoretycznie-------(jeżeli założymy że pierścienie uszczelniające są całe)----to wystąpił nadmiar paliwa w przednim karterze. A ponieważ skarpeta zawsze jest pochylona na przód, to sobie wycieka przodem czyli tam gdzie pasek klinowy .......
1) Ja bym założył trzecią pompę-------bo nie wierzę w to że była sprawdzona (zresztą słowo "sprawdzona " jest mało miarodajne).
2) Jest też możliwe ,że PO PROSTU ZAWOREK GAŹNIKA PUSZCZA I W NOCY SOBIE NACIEKA PÓŁ SZKLANKI A Z RANA PO ODPALENIU WYWALA NA PASEK. Tak sie dzieje pomimo tego że pompa jest dobra----a konkretnie to pompa nie ma dziury w membranie ALE JEJ ZAWORKI NA POSTOJU PRZEPUSZCZAJĄ BENZYNĘ Z POWODU CIŚNIENIA IDĄCEGO ZE ZBIORNIKA KTÓRY JEST WYŻEJ. Czyli--gdy zaworek w komorze pływakowej sobie puszcza (zwłaszcza on to robi gdy jest dużo wachy w zbiorniku) a pompa ma stare zaworki płaskie========to se leci w nocy szklaneczka do przedniego kartera.
WNIOSKI:::: w zbiorniku zostawić 5 litrów-reszta do bańki. Teraz przepalić jadąc ze 3---4 km. Teraz lekko podgiąć języczek, a w iglicę zaworka se postukać czymś ciężkim po czym poobracać iglicę palcami===wyrabia sie szczelnosć gniazda co nieco. )))))
Iść do domu a rano sprawdzić czy wywala benzyna na pasek. Jeśłi tak--to do wymiany iglica+gniazdo , sprawdzić czy pływak pływa a nie tonie, w końcu założyć kolejną pompę.
PS. panowie---w Syrenie zwykle jest tak,że jak zdejmiemy pokrywę gaźnika i trzymamy ją w ręku, to z zaworka iglicowego kapie----a przecież nie powinno !!! Kapie, bo zworki płaskie =płytkowe pompy paliwa mają słabe spręzynki i kiepsko trzymają. W rezultacie przez pompę idzie paliwo dzień i noc pod ciśnieniem z baku (bak jest wyżej) i tylko dzięki temu że iglicowy zaworek gaźnika jakoś trzyma----nie mamy kałuży paliwa pod samochodem z rana !! I kiedy iglica troche źle przylega do swego gniazda.....to zaczyna się zabawa podobna do opisanej.
PS2.--czasem języczek źle sie układa w swoich "uszach" które go prowadzą po powierzchni pływaka i nie naciska na iglicę dobrze---efekt ten sam fatalny. Dzieje się tak nieraz gdy trochę zegniemy języczek---na rano kałuża a przecież go zgieliśmy więc powinien lepiej trzymać a tu niespodziewajka ! --Bo po zgięciu zaczał źle się układac w uszach prowadzących.
WNIOSEK KOŃCOWY::: jak nie musisz to nie dotykaj się do gaźnika !!!!
I jeszcze jedno::::::::::::: W swej mądrosci, konstruktorzy Syreny przewidzieli ten syfilis, i dlatego kolanko gaźnika (pomiędzy filtrem powietrza a gaźnikiem) NIE MA USZCZELKI. No i tamtędy sobie te nadmiary nocne wykapują na te blachę pod gaźnikiem. Jeśli ktoś dał tam uszczelkę / taką okrągłą---robili ją prywaciarze/ to w efekcie ma zalewanie w nocy karteru pierwszego cylindra i potem, w skrajnym wypadku, pryskanie benzyny na pasek klinowy. Bo wszystkie pompy mają słabe zaworki oraz wszystkie iglice są do DU *& jako że mają po kilkadziesiąt lat.
1) Ja bym założył trzecią pompę-------bo nie wierzę w to że była sprawdzona (zresztą słowo "sprawdzona " jest mało miarodajne).
2) Jest też możliwe ,że PO PROSTU ZAWOREK GAŹNIKA PUSZCZA I W NOCY SOBIE NACIEKA PÓŁ SZKLANKI A Z RANA PO ODPALENIU WYWALA NA PASEK. Tak sie dzieje pomimo tego że pompa jest dobra----a konkretnie to pompa nie ma dziury w membranie ALE JEJ ZAWORKI NA POSTOJU PRZEPUSZCZAJĄ BENZYNĘ Z POWODU CIŚNIENIA IDĄCEGO ZE ZBIORNIKA KTÓRY JEST WYŻEJ. Czyli--gdy zaworek w komorze pływakowej sobie puszcza (zwłaszcza on to robi gdy jest dużo wachy w zbiorniku) a pompa ma stare zaworki płaskie========to se leci w nocy szklaneczka do przedniego kartera.
WNIOSKI:::: w zbiorniku zostawić 5 litrów-reszta do bańki. Teraz przepalić jadąc ze 3---4 km. Teraz lekko podgiąć języczek, a w iglicę zaworka se postukać czymś ciężkim po czym poobracać iglicę palcami===wyrabia sie szczelnosć gniazda co nieco. )))))
Iść do domu a rano sprawdzić czy wywala benzyna na pasek. Jeśłi tak--to do wymiany iglica+gniazdo , sprawdzić czy pływak pływa a nie tonie, w końcu założyć kolejną pompę.
PS. panowie---w Syrenie zwykle jest tak,że jak zdejmiemy pokrywę gaźnika i trzymamy ją w ręku, to z zaworka iglicowego kapie----a przecież nie powinno !!! Kapie, bo zworki płaskie =płytkowe pompy paliwa mają słabe spręzynki i kiepsko trzymają. W rezultacie przez pompę idzie paliwo dzień i noc pod ciśnieniem z baku (bak jest wyżej) i tylko dzięki temu że iglicowy zaworek gaźnika jakoś trzyma----nie mamy kałuży paliwa pod samochodem z rana !! I kiedy iglica troche źle przylega do swego gniazda.....to zaczyna się zabawa podobna do opisanej.
PS2.--czasem języczek źle sie układa w swoich "uszach" które go prowadzą po powierzchni pływaka i nie naciska na iglicę dobrze---efekt ten sam fatalny. Dzieje się tak nieraz gdy trochę zegniemy języczek---na rano kałuża a przecież go zgieliśmy więc powinien lepiej trzymać a tu niespodziewajka ! --Bo po zgięciu zaczał źle się układac w uszach prowadzących.
WNIOSEK KOŃCOWY::: jak nie musisz to nie dotykaj się do gaźnika !!!!
I jeszcze jedno::::::::::::: W swej mądrosci, konstruktorzy Syreny przewidzieli ten syfilis, i dlatego kolanko gaźnika (pomiędzy filtrem powietrza a gaźnikiem) NIE MA USZCZELKI. No i tamtędy sobie te nadmiary nocne wykapują na te blachę pod gaźnikiem. Jeśli ktoś dał tam uszczelkę / taką okrągłą---robili ją prywaciarze/ to w efekcie ma zalewanie w nocy karteru pierwszego cylindra i potem, w skrajnym wypadku, pryskanie benzyny na pasek klinowy. Bo wszystkie pompy mają słabe zaworki oraz wszystkie iglice są do DU *& jako że mają po kilkadziesiąt lat.
Polecam założenie dodatkowego zaworu - likwiduje zalewanie motoru przy dłuższych postojach i dodatkowo bardzo praktyczny przy naprawach, spuszczaniu benzyny ze zbiornika itp. Zrobiony z mosiądzu, teflonu i nierdzewki a więc odporny na benzynę. Oczywiście powinien być szczelny żeby to miało sens.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Samochody Syrena nie są na pewno pojazdami na wskroś nowoczesnymi" mgr inż. Z. Glinka
- Kozichwost
- -#Youngtimer
- Posty: 1477
- Rejestracja: 2006-04-11, 19:24
- Lokalizacja: Polska
A ja polecam założenie elektrozaworu odcinającego dopływ paliwa- takiego z samochodowej instalacji gazowej. Z zamontowaniem nie ma problemów (na przewodzie) jeden kabel po stacyjce i koniec kłopotów z cieknącym gaźnikiem. Idzie dostać nawet taki zawór z ręcznym kranikiem w razie "W" otwieramy lub zamykamy jak nam pasuje.
- no dobra ale zwroc uwage ze kolega kombi pisze o 105 bosto, a tam jest zbiornik od pf i on jest chyba jednak nizej,,,taeda pisze:Z POWODU CIŚNIENIA IDĄCEGO ZE ZBIORNIKA KTÓRY JEST WYŻEJ
- zwroc uwage na membrane pompy !!! jak ja odkrecisz od bloku to nie powinna sie wylac benzyna ja sie leje to membrana, nie wiem jaka masz pompe ale mozna zrobic membrane z zestawu naprawczego od pf,, lub dla starej z zestawu od zuka
- co to znaczy ze te pierscienie sa dobre!??? teoria jest taka ze te pierscienie maja stac w miejscu a kreci sie tylko kolo pasowe, jak sa dobre to maja na tej powierzchni co przylega do bloku slad po jakiejs tokarce aboco, generalnie maja rowki wzdluz, jak nie maja to znaczy ze sie kreca dookola i sa do wymiany
- zawoerk powiniees dostac w sklepie z zukiem nowy (tam to tez bylo montowane w jakims gazniku to widzialem )
na blasze od gaznika moze byc "tlusto" ale nic poza tym,,, zadna benzyna itp
montowanie zaworu moim zdaniem troche mija sie z celem, lepiej usunac przyczyne czyli dopracowac ten zaworek troche lepiej, moja jak postoi,, to musze strzyknac wacha przez dysze pow, dla ssania bo cale paliwo wyparowuje i nic mi sie nie zalewa
temat ZAMYKAM wszystko wróciło do normy
pompa paliwowa po nowej regeneracji [przry montazy do bloku przeciagłem nakretke i aluminiowy korpus strzelił] ale dobrze zbierac graty ZAPAS KORPUSÓW BYŁ
przy okazji gazniczek rozkreciłem ,umyłem i jest teraz wery gut
pierscionki pod kołem na zamkach sie nie widzą wiec dobrze doszczelniają
nowe swieczki ale ciepłota 90 innych [tj 75 w okolicy nie uswiadczyłem]
zapłonik jeszcze raz ustawiony
poziom paliwa w gazniku od uszczelki dekla 19 mm
I SILNICZEK ŁADNIE PYRKA az sam jestem zdziwiony
A CAŁE ZAMIESZANIE [powód podejrzewam ze pompka paliwa ] nawet ta zbosto była do luftu [jak ta bosto chodziła [ ale to juz historia
dzis przejechałem jakieś 30 km i toczyła sie bez jakis problemów
WIEC DZIEKI WSZYSYTKIM ZA RADY I SUGESTJE
TEMAT ZAMYKAM
pompa paliwowa po nowej regeneracji [przry montazy do bloku przeciagłem nakretke i aluminiowy korpus strzelił] ale dobrze zbierac graty ZAPAS KORPUSÓW BYŁ
przy okazji gazniczek rozkreciłem ,umyłem i jest teraz wery gut
pierscionki pod kołem na zamkach sie nie widzą wiec dobrze doszczelniają
nowe swieczki ale ciepłota 90 innych [tj 75 w okolicy nie uswiadczyłem]
zapłonik jeszcze raz ustawiony
poziom paliwa w gazniku od uszczelki dekla 19 mm
I SILNICZEK ŁADNIE PYRKA az sam jestem zdziwiony
A CAŁE ZAMIESZANIE [powód podejrzewam ze pompka paliwa ] nawet ta zbosto była do luftu [jak ta bosto chodziła [ ale to juz historia
dzis przejechałem jakieś 30 km i toczyła sie bez jakis problemów
WIEC DZIEKI WSZYSYTKIM ZA RADY I SUGESTJE
TEMAT ZAMYKAM
kombi