Syrena w Kanadzie fotki heheh mialem racje piwo sie nalezy
Moderator: adameo2
Hmm, fajno że i Syreny zwiedzają świat byle nie za dużo nam ich uciekło A co do paliwa to owszem słyszałem że skody z serii 100, które nie są zbyt żwawe, to na paliwie ukraińskim albo czeskim dostają niezłego wigoru... powtarzam, słyszałem, w zasadzie od kumpla jeszcze w technikum który miał skodę chyba 120... a na jednej stacji w cze-wie można było kupić beznzynkę z ukrainy czy tam okolic...
bende-niebende-bende-bende-niebende-bende
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
- sereniarz(atom1)
- -#Weteran
- Posty: 2467
- Rejestracja: 2005-07-28, 23:41
- Lokalizacja: z Podlasia
- Kontakt:
napewno cos w tym jest...aczkowliek nikt nie wie co dzieje sie z benzyna przywieziona do polski przez polakow ...bo przeciez moga czegos dolewac zeby wiecej na niej zarobic...ja jednak nie narzekam!
30 VI 1983 po 30 latach produkcji zaprzestano wytwarzania Syreny ;-(
http://img47.imageshack.us/img47/1990/m ... zy1jb5.jpg
http://img47.imageshack.us/img47/1990/m ... zy1jb5.jpg
Paliwo w Stanach nie jest wcale takie dobre - zaryzykowałbym raczej stwierdzenie że jest gorsze nawet od "naszego" - po pierwsze duza zawartość biokomponentów (w niektórych stanach 60% to norma) - no i radzę popatrzeć na inne normy jakości w Stanach ( tam normal za cholerę nie ma naszych 95 oktanów...).
I jeszcze jedna sprawa - oleje - trzeba je wymieniać znacznie wcześniej - bo sa po prostu GORSZE - praktycznie w kazdym wiekszym mieście na co drugim skrzyzowaniu sa stacje szybkiej wymiany oleju.
Reasumując - samochody Europejskie w USA - mają cieżkie życie - choćby BMW w którym po 150tys. km - nierzadko trzeba robić remont (wymianę ) silnika - a wypalenie uszczelek pod głowicą - to niestety również norma (nie muszę chyba przekonywać że w normalnych warunkach taki silnik "robi" spokojnie te 250tys. km bez wiekszych problemów...). No coż - inna sprawa że tam nikt o zdrowych zmysłach nie chce jeżdzic samochodem majacym wiecej niż 100tys. mil - bo to jest jak proszenie sie o kłopoty
I jeszcze jedna sprawa - oleje - trzeba je wymieniać znacznie wcześniej - bo sa po prostu GORSZE - praktycznie w kazdym wiekszym mieście na co drugim skrzyzowaniu sa stacje szybkiej wymiany oleju.
Reasumując - samochody Europejskie w USA - mają cieżkie życie - choćby BMW w którym po 150tys. km - nierzadko trzeba robić remont (wymianę ) silnika - a wypalenie uszczelek pod głowicą - to niestety również norma (nie muszę chyba przekonywać że w normalnych warunkach taki silnik "robi" spokojnie te 250tys. km bez wiekszych problemów...). No coż - inna sprawa że tam nikt o zdrowych zmysłach nie chce jeżdzic samochodem majacym wiecej niż 100tys. mil - bo to jest jak proszenie sie o kłopoty
Ostatnio zmieniony 2005-10-18, 12:14 przez J, łącznie zmieniany 1 raz.
Przyszedl szarlatan szuja...
- syreniarz1992
- -#Weteran
- Posty: 2631
- Rejestracja: 2005-01-24, 16:21
- Lokalizacja: Kraków
maluch w ameryce to nic dziwnego, zwykły fiat, warszawa tak samo, przecież to kopia pobiedy która z kolei prawdopodobnie była zerżnięta z jakiegoś hamerykańskiego krążownika szos, amerykańcy takich warszaw mają od groma a to że to jest akurat sztuka wyprodukowana w polsce to pewnie nie robi na nich wrażenia. natomiast ta syrena w ameryce noo to jest już coś! pewnie oglądają ten pojazd i dziwią się co to jest taki wóz napewno wywołuje zdziwienie na niejednej hamerykańskiej twarzy
Wzorem dla Pobiedy był Ford z lat 30 stych, z tego co pamiętam to o oznaczeniu "A", ale tego nie jestem pewien. W każdym razie, jak pisze Cyklon to takich "warszaw" oni tam trochę mają.CyklonB pisze:warszawa tak samo, przecież to kopia pobiedy która z kolei prawdopodobnie była zerżnięta z jakiegoś hamerykańskiego krążownika szos
...no i poszedł biedaczysko, po szerokim szukać świecie czegoś, co jest bardzo blisko.
Hej!!!
W "Automobiliście" z tego co pamiętam to faktycznie było o Mikrusie w USA - ale nie z Chicago (nie pamietam skad).
Cóż, Warszawa nie jest kopią Forda A i już na pewno nie z lat 30' - przejawia raczej podobieństwo do samochodów z końcówki lat 40' - np. do Forda model 48 - i zapewniam że widok jakiegokolwiek samochodu z tamtych czasów zwraca uwagę i ROBI WRAŻENIE - to nie jest niestety codzienność - powiedziałbym nawet że raczej rzadkość bo Mustangów i Corvette jest powódż ale samochodów właśnie z tych lat sie nie widuje!!!
Aha, Maluch w USA to jest coś dziwnego - i jeżdzenie czymś takim po tamtejszych ulicach zakrawa na heroizm
W "Automobiliście" z tego co pamiętam to faktycznie było o Mikrusie w USA - ale nie z Chicago (nie pamietam skad).
Cóż, Warszawa nie jest kopią Forda A i już na pewno nie z lat 30' - przejawia raczej podobieństwo do samochodów z końcówki lat 40' - np. do Forda model 48 - i zapewniam że widok jakiegokolwiek samochodu z tamtych czasów zwraca uwagę i ROBI WRAŻENIE - to nie jest niestety codzienność - powiedziałbym nawet że raczej rzadkość bo Mustangów i Corvette jest powódż ale samochodów właśnie z tych lat sie nie widuje!!!
Aha, Maluch w USA to jest coś dziwnego - i jeżdzenie czymś takim po tamtejszych ulicach zakrawa na heroizm
Przyszedl szarlatan szuja...
Już wiesz z czego?
Edit: http://hem.passagen.se/tomeli/bilder/Ford_48.JPG
Dodałem ten link bo przykładowo u mnie zdjęcia widać nie było
Trzy cylindry, dwa takty, jeden samochód!
Dwa suwy w miniaturzef
Dwa suwy w miniaturzef
dzięki, zawsze chciałem wiedzieć jaki DOKŁADNIE amerykański samochód jest pierwowzorem pobiedy a więc tez warszawy Ford 48. z tym że nie robi wrażenia to się trochę zagalopowałem, miałem na myśli że warszawa to jest przecież w gruncie rzeczy amerykański samochód więc każdy amerykanin go zna, przynajmniej ze zdjęć i opowiadań, natomiast takiego wynalazku jak syrena to nikt nigdy tam nie widziałSikor pisze:Już wiesz z czego?