Łożyska kół przednich
Moderator: adameo2
Łożyska kół przednich
Mam luz na lewym przednim kole w Syrence. Wiem, że podchodzą tam dwa łożyska 6306 ale produkowane obecnie mają jeszcze dodatkową symbolikę. Czy są to te same, które stosuje się np. do półosi w Polonezie lub PF 125P czy jeszcze jakieś inne ? Wiem, że to dodatkowe oznaczenie to chyba CN-2 lub CN-4 itd ... Aha, jak wygląda sprawa zabezpieczeń na tym łożysku. Z tego co słyszałem, trzeba je ścigągnąc ?
1975-FSM Syrena 105
1976-Polski Fiat 126p
1979-Polski Fiat 126p
1983-FSO Polonez 1.5 X Coupe
1984-Predom Prespol N-250c
1990-ZSD Nysa M-522
1993-Polski Fiat 126p FL
1997-Fiat 126 elx Maluch
1997-Fiat 126 elx Maluch
1998-Fiat 126 Town
1976-Polski Fiat 126p
1979-Polski Fiat 126p
1983-FSO Polonez 1.5 X Coupe
1984-Predom Prespol N-250c
1990-ZSD Nysa M-522
1993-Polski Fiat 126p FL
1997-Fiat 126 elx Maluch
1997-Fiat 126 elx Maluch
1998-Fiat 126 Town
To są kołpaki, które utrzymują smar w środku łożyska. Ja z wewnętrznego zdjąłem, a na zewnętrznym zostawiłem ten po stronie simmeringu jako dodatkowe uszczelnienie piasty. Te łożyska, o których piszesz nadają się jak najbardziej. Są to zwykłe łożyska kulkowe jednorzędowe z tym, że typu zamkniętego (z kołpakami) i tylko tym się różnią od oryginalnych łożysk Syreny.
- sereniarz(atom1)
- -#Weteran
- Posty: 2467
- Rejestracja: 2005-07-28, 23:41
- Lokalizacja: z Podlasia
- Kontakt:
dokladnie! polonezowskie pasuja idealnie...tylko ze sa dosc drogie:) jak na lozyska..teraz po wymianie moich i patrzac co dzieje sie ze smarem stwierdzam ze lozysko od simeringu zostawilbym cale zakryte z jednej i drugiej strony poniewaz,,,,smar nie wiem jakim cudem wychodzi mi przez nowy simering i skutecznie poprawia hamulce osadzajac sie na bebnie i wszystkim do okola...a smarowanie tego lozyska jezeli bedize zamkniete jest napewno wystarczajace...zaryzykowalbym nawet aby oba lozyska pozostawic zakryte w celu unikniecia migracji smaru
30 VI 1983 po 30 latach produkcji zaprzestano wytwarzania Syreny ;-(
http://img47.imageshack.us/img47/1990/m ... zy1jb5.jpg
http://img47.imageshack.us/img47/1990/m ... zy1jb5.jpg
Tak, łożyska te ściągamy. To znaczy, wybija się czop i on wychodzi w 1 łożyskiem do tyłu.Drugie wyciagamy do przodu z piasty.
Sprawa zastąpienie zwykłych 6306 czymś innym .....nic nie daje.
Nawet 2 rzędowe plus 1 rzędowe a między nimi skrócona sprężyna---też nic nie daje.
Natomiast smar nie ma prawa wyłazić---masz cos źle, może smar za rzadki.
Łożyska kryte--rzecz dobra ale pod warunkiem że w nich jest smar naprawdę, a nie jakieś resztki półsuche co zwykle bywa niestety.
Ogólnie----dopuki luz nie jest wielki to jeździć z luzem, bo ta robota z łożyskami to sodoma i syfilis.A jak wymienisz na nowe to po 7 miesiącach znowu jest luz.
Sprawa zastąpienie zwykłych 6306 czymś innym .....nic nie daje.
Nawet 2 rzędowe plus 1 rzędowe a między nimi skrócona sprężyna---też nic nie daje.
Natomiast smar nie ma prawa wyłazić---masz cos źle, może smar za rzadki.
Łożyska kryte--rzecz dobra ale pod warunkiem że w nich jest smar naprawdę, a nie jakieś resztki półsuche co zwykle bywa niestety.
Ogólnie----dopuki luz nie jest wielki to jeździć z luzem, bo ta robota z łożyskami to sodoma i syfilis.A jak wymienisz na nowe to po 7 miesiącach znowu jest luz.
lepsza marka troche może i da, ale próbowałem czeskie dwurzędowe plus 1 polskie (jak pisałem) co daje 3 rzędy kulek.....i dupa blada.
Tu chodzi o cos innego.
1----na pewno gdyby dorobić kalamitkę i smarować --podawać pomiedzy dwa łożyska---smar co sezon, i to smar rzadki aby zapobiegać wysychaniu oryginalnego smaru, toby coś dało,,,,,ale....
2---ale błąd jest w samej konstrukcji. Tam powinny być łożyska stożkowe i wtedy luzy byśmy kasowali.
Takie kulki są za słabe na to, żeby działać bez dosmarowywania kilka lat przy takich obciążeniach jakie tam są.
Wspomniany temat jest tak stary jak Syrena......)))
Tam jest kalamitka w pobliżu kondona (nie w każdej wersji syreny) ale ona jst fabrycznie źle ulokowana i często zasłania jej wylot zewnętrzny pierścień łożyska. Nad nią możnaby popracować i dodać jej kanałek w stronę spreżyny rozpierającej łożyska.
Sama zaś spreżyna to też idiotyczny pomysł "samokasowania luzów". Nic ona nie kasuje niestety. Za słaba jest.
WNIOSKI.
W Syrenie olewamy luzy. Do nich się trzeba przyzwyczaić .
Tu chodzi o cos innego.
1----na pewno gdyby dorobić kalamitkę i smarować --podawać pomiedzy dwa łożyska---smar co sezon, i to smar rzadki aby zapobiegać wysychaniu oryginalnego smaru, toby coś dało,,,,,ale....
2---ale błąd jest w samej konstrukcji. Tam powinny być łożyska stożkowe i wtedy luzy byśmy kasowali.
Takie kulki są za słabe na to, żeby działać bez dosmarowywania kilka lat przy takich obciążeniach jakie tam są.
Wspomniany temat jest tak stary jak Syrena......)))
Tam jest kalamitka w pobliżu kondona (nie w każdej wersji syreny) ale ona jst fabrycznie źle ulokowana i często zasłania jej wylot zewnętrzny pierścień łożyska. Nad nią możnaby popracować i dodać jej kanałek w stronę spreżyny rozpierającej łożyska.
Sama zaś spreżyna to też idiotyczny pomysł "samokasowania luzów". Nic ona nie kasuje niestety. Za słaba jest.
WNIOSKI.
W Syrenie olewamy luzy. Do nich się trzeba przyzwyczaić .
- sereniarz(atom1)
- -#Weteran
- Posty: 2467
- Rejestracja: 2005-07-28, 23:41
- Lokalizacja: z Podlasia
- Kontakt:
szkoda tylko ze przez te luzy kieruje sie nia jak stara taradeja nie mowiac juz o ustawieniu zbierznosci, swoja droga wczesniej mialem wlasnie takie 1 lozysko dwurzedowe na przedzie a z tylu normalne teraz mam tak jak z fabryki..i chwilowo luzu niet
kolejna sprawa co do tych zamknietych lozysk...przeciez te zaslepki sa plastikowe i mozna je wyjac napchac tam smaru i zamknac a z czasem znowu otworzyc mysle ze to nie jest problem..dla syreniarza ktory wie co to smar
kolejna sprawa co do tych zamknietych lozysk...przeciez te zaslepki sa plastikowe i mozna je wyjac napchac tam smaru i zamknac a z czasem znowu otworzyc mysle ze to nie jest problem..dla syreniarza ktory wie co to smar
30 VI 1983 po 30 latach produkcji zaprzestano wytwarzania Syreny ;-(
http://img47.imageshack.us/img47/1990/m ... zy1jb5.jpg
http://img47.imageshack.us/img47/1990/m ... zy1jb5.jpg
Luzy..... ja nawet nie wiem co to jest, moja Syrenka nie ma luzów, a jak są to, są niewyczuwalne, jakieś pótora roku temu razem z Ojcem wyremontowaliśmy całe zawieszenie i jak do tąd nie ma luzów (a były jak cholera) Powiem szczerze, że nie wiem co on tam zrobił, bo wtedy byłem na etapie przyglądania się i uczenia .....
Pozdro
Pozdro
Szukam Syrenki na sprzedaż
- cobra19_men
- -#Junior
- Posty: 151
- Rejestracja: 2005-01-23, 23:27
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Jak byś miał mało powietrza to by cię ciągnęło też podczas jazdy. 99% to hamulce, chociaż jest zawsze ten 1% np. na zawieszanie.
A jeżeli ściąga od razu po zrobieniu hamulców, to zdejmij tylko bębny, zobacz czy coś nie cieknie, czy szczęki są czyste i czy nie blokuje bez hamowania, sprawdź regulację szczęk. Jak to wszystko jest ok, a dalej ściąga to pojeździj trochę, często się tak zdarza, z czasem się uspokoi (podociera i poukłada jak trzeba).
A to co napisał taeda odnośnie tego, że w piastach powinny być łożyska stożkowe to prawda. Taki kulkowe nie przenoszą tych obciążeń wzdłużnych (prostopadłych do płaszczyzny koła) i stąd się robią luzy.
A jeżeli ściąga od razu po zrobieniu hamulców, to zdejmij tylko bębny, zobacz czy coś nie cieknie, czy szczęki są czyste i czy nie blokuje bez hamowania, sprawdź regulację szczęk. Jak to wszystko jest ok, a dalej ściąga to pojeździj trochę, często się tak zdarza, z czasem się uspokoi (podociera i poukłada jak trzeba).
A to co napisał taeda odnośnie tego, że w piastach powinny być łożyska stożkowe to prawda. Taki kulkowe nie przenoszą tych obciążeń wzdłużnych (prostopadłych do płaszczyzny koła) i stąd się robią luzy.
- cobra19_men
- -#Junior
- Posty: 151
- Rejestracja: 2005-01-23, 23:27
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
sczeki som stare zmienialismy tylko cyliderki i gumki bo wszystko cieklo podejrzewam rze to regulacja zabardzo podciogniete jedno kolo ale zuce bebny i obadam a jak bedzie dalej to samo to podjade na stacje i sprawdze czy kolo nie lapie ktures albo kture jest slapsze to nic nie kosztuje:)
mam Syrenę 104 z 1969
Oczywiscie że to podciągneli ci szczęki jak cholera---bez sensu.
1----trzeba sprawdzić czy krzywki do podciągania luzów szczęk stoją prawidłowo (one się kręca na 360 st, wiec czasem kutafony niechcacy jedną obrócą "na drugie mańke" i najmniejszy ruch kluczem powoduje dociśniecie szczeki do bębna.)
2----Jeśli ruszali dolne regulacje---mogiła i syfilis. Wielodniowe próby i własne doswiadczenia cie czekają.
3---Ja się zdejmuje bębny ::: Przepis dla dziewic !
Podnosimy skarpete.
Zwalniamy odpowietrznik. Wycieka trochę.
Kluczem 17 luzujemy szczeki na maxa (obie szczeki--ruch klucza do góry).
Czekamy chwilkę,,szczęki schodzą się pod wpływem sprężyn.Płyn wycieka trochę.
Zdejmujemy dwoma palcami bęben z pieśnią na pysku. Żadne młotki.
Patrzymy---znowu k***a cieknie.
Powtarzamy słowo wiadome 3 razy.
Odpowietrznik zakręcamy (albo nie, zależy co robimy, zakładać też na odkręconym odpowietrzniku i szczękach w pozycji ściągnięte---można je rękami jeszcze docisnąć w stronę cylinderka aby bęben wlazł łatwo).
Piszę o tym, bo 50% ludzi tego nie robi i walą w bęben młotkiem bez sensu.
Przy okazji napiszę jeszcze, że odpowietrzanie można robić samemu, wtykając pompkę do kół pomiędzy fotel przedni a pedał w pozycji "nacisnięty". Odpsikujemy, wracamy do kabiny, zapompować...znowu pompka rączką o fotel a nogą o pedał i tak ze 4 razy.
1----trzeba sprawdzić czy krzywki do podciągania luzów szczęk stoją prawidłowo (one się kręca na 360 st, wiec czasem kutafony niechcacy jedną obrócą "na drugie mańke" i najmniejszy ruch kluczem powoduje dociśniecie szczeki do bębna.)
2----Jeśli ruszali dolne regulacje---mogiła i syfilis. Wielodniowe próby i własne doswiadczenia cie czekają.
3---Ja się zdejmuje bębny ::: Przepis dla dziewic !
Podnosimy skarpete.
Zwalniamy odpowietrznik. Wycieka trochę.
Kluczem 17 luzujemy szczeki na maxa (obie szczeki--ruch klucza do góry).
Czekamy chwilkę,,szczęki schodzą się pod wpływem sprężyn.Płyn wycieka trochę.
Zdejmujemy dwoma palcami bęben z pieśnią na pysku. Żadne młotki.
Patrzymy---znowu k***a cieknie.
Powtarzamy słowo wiadome 3 razy.
Odpowietrznik zakręcamy (albo nie, zależy co robimy, zakładać też na odkręconym odpowietrzniku i szczękach w pozycji ściągnięte---można je rękami jeszcze docisnąć w stronę cylinderka aby bęben wlazł łatwo).
Piszę o tym, bo 50% ludzi tego nie robi i walą w bęben młotkiem bez sensu.
Przy okazji napiszę jeszcze, że odpowietrzanie można robić samemu, wtykając pompkę do kół pomiędzy fotel przedni a pedał w pozycji "nacisnięty". Odpsikujemy, wracamy do kabiny, zapompować...znowu pompka rączką o fotel a nogą o pedał i tak ze 4 razy.
- cobra19_men
- -#Junior
- Posty: 151
- Rejestracja: 2005-01-23, 23:27
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Ale kombinacje. Nie zliczę, ile samochodów odpowietrzałem w pojedynkę. Nic nie trzeba pompować !
1. Wlewamy płyn do zbiorniczka
2. Odkręcamy odpowietrznik koła pt
3. Płyn kapie? Kapie i niech sobie kapie. Jak układ zapowietrzony całkowicie, to można nacisnąć kilka razy na pedał przy odkręconym odpowietrzniku i na pewno zacznie kapać ! Spływający płyn usunie powietrze
4. Po chwili zakręcamy odpowietrznik
5. Tuptamy do koła lt i robimy to samo
6. Potem koło pp, na końcu lp.
7. Cały czas pilnujemy aby w zbiorniczku był płyn!
Nikt mi nie powie, że tak się nie da, powtarzam, zrobiłem w ten sposób dziesiątki samochodów i wszystko było jak trzeba.
UWAGA! Powyższej metody nie da się stosować w samochodach z układem ABS, ale to już inna historia.
1. Wlewamy płyn do zbiorniczka
2. Odkręcamy odpowietrznik koła pt
3. Płyn kapie? Kapie i niech sobie kapie. Jak układ zapowietrzony całkowicie, to można nacisnąć kilka razy na pedał przy odkręconym odpowietrzniku i na pewno zacznie kapać ! Spływający płyn usunie powietrze
4. Po chwili zakręcamy odpowietrznik
5. Tuptamy do koła lt i robimy to samo
6. Potem koło pp, na końcu lp.
7. Cały czas pilnujemy aby w zbiorniczku był płyn!
Nikt mi nie powie, że tak się nie da, powtarzam, zrobiłem w ten sposób dziesiątki samochodów i wszystko było jak trzeba.
UWAGA! Powyższej metody nie da się stosować w samochodach z układem ABS, ale to już inna historia.
...no i poszedł biedaczysko, po szerokim szukać świecie czegoś, co jest bardzo blisko.