Łożyska kół przednich

nieposegregowane, z dawnych lat, bez opcji zakładania nowych

Moderator: adameo2

Awatar użytkownika
Lajkonik
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 499
Rejestracja: 2005-07-05, 17:42
Lokalizacja: Niepołomice
Kontakt:

Łożyska kół przednich

Post autor: Lajkonik »

Mam luz na lewym przednim kole w Syrence. Wiem, że podchodzą tam dwa łożyska 6306 ale produkowane obecnie mają jeszcze dodatkową symbolikę. Czy są to te same, które stosuje się np. do półosi w Polonezie lub PF 125P czy jeszcze jakieś inne ? Wiem, że to dodatkowe oznaczenie to chyba CN-2 lub CN-4 itd ... Aha, jak wygląda sprawa zabezpieczeń na tym łożysku. Z tego co słyszałem, trzeba je ścigągnąc ?
1975-FSM Syrena 105
1976-Polski Fiat 126p
1979-Polski Fiat 126p
1983-FSO Polonez 1.5 X Coupe
1984-Predom Prespol N-250c
1990-ZSD Nysa M-522
1993-Polski Fiat 126p FL
1997-Fiat 126 elx Maluch
1997-Fiat 126 elx Maluch
1998-Fiat 126 Town
Awatar użytkownika
Wojt
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 2042
Rejestracja: 2005-05-02, 12:45
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Wojt »

To są kołpaki, które utrzymują smar w środku łożyska. Ja z wewnętrznego zdjąłem, a na zewnętrznym zostawiłem ten po stronie simmeringu jako dodatkowe uszczelnienie piasty. Te łożyska, o których piszesz nadają się jak najbardziej. Są to zwykłe łożyska kulkowe jednorzędowe z tym, że typu zamkniętego (z kołpakami) i tylko tym się różnią od oryginalnych łożysk Syreny.
Awatar użytkownika
sereniarz(atom1)
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 2467
Rejestracja: 2005-07-28, 23:41
Lokalizacja: z Podlasia
Kontakt:

Post autor: sereniarz(atom1) »

dokladnie! polonezowskie pasuja idealnie...tylko ze sa dosc drogie:) jak na lozyska..teraz po wymianie moich i patrzac co dzieje sie ze smarem stwierdzam ze lozysko od simeringu zostawilbym cale zakryte z jednej i drugiej strony poniewaz,,,,smar nie wiem jakim cudem wychodzi mi przez nowy simering i skutecznie poprawia hamulce osadzajac sie na bebnie i wszystkim do okola...a smarowanie tego lozyska jezeli bedize zamkniete jest napewno wystarczajace...zaryzykowalbym nawet aby oba lozyska pozostawic zakryte w celu unikniecia migracji smaru
30 VI 1983 po 30 latach produkcji zaprzestano wytwarzania Syreny ;-(
http://img47.imageshack.us/img47/1990/m ... zy1jb5.jpg
taeda

Post autor: taeda »

Tak, łożyska te ściągamy. To znaczy, wybija się czop i on wychodzi w 1 łożyskiem do tyłu.Drugie wyciagamy do przodu z piasty.
Sprawa zastąpienie zwykłych 6306 czymś innym .....nic nie daje.
Nawet 2 rzędowe plus 1 rzędowe a między nimi skrócona sprężyna---też nic nie daje.
Natomiast smar nie ma prawa wyłazić---masz cos źle, może smar za rzadki.
Łożyska kryte--rzecz dobra ale pod warunkiem że w nich jest smar naprawdę, a nie jakieś resztki półsuche co zwykle bywa niestety.
Ogólnie----dopuki luz nie jest wielki to jeździć z luzem, bo ta robota z łożyskami to sodoma i syfilis.A jak wymienisz na nowe to po 7 miesiącach znowu jest luz. :-(
Alfredo

Post autor: Alfredo »

A czy ten luz to się robi dlatego że łożyska są kijowej jakości i szybko się wyrabiają? Może gdyby założyc łożyska jakiejś dobrej marki to by wystarczyły na długo.
taeda

Post autor: taeda »

lepsza marka troche może i da, ale próbowałem czeskie dwurzędowe plus 1 polskie (jak pisałem) co daje 3 rzędy kulek.....i dupa blada.
Tu chodzi o cos innego.
1----na pewno gdyby dorobić kalamitkę i smarować --podawać pomiedzy dwa łożyska---smar co sezon, i to smar rzadki aby zapobiegać wysychaniu oryginalnego smaru, toby coś dało,,,,,ale....
2---ale błąd jest w samej konstrukcji. Tam powinny być łożyska stożkowe i wtedy luzy byśmy kasowali.
Takie kulki są za słabe na to, żeby działać bez dosmarowywania kilka lat przy takich obciążeniach jakie tam są.
Wspomniany temat jest tak stary jak Syrena......:-))))
Tam jest kalamitka w pobliżu kondona (nie w każdej wersji syreny) ale ona jst fabrycznie źle ulokowana i często zasłania jej wylot zewnętrzny pierścień łożyska. Nad nią możnaby popracować i dodać jej kanałek w stronę spreżyny rozpierającej łożyska.
Sama zaś spreżyna to też idiotyczny pomysł "samokasowania luzów". Nic ona nie kasuje niestety. Za słaba jest.
WNIOSKI.
W Syrenie olewamy luzy. Do nich się trzeba przyzwyczaić .
Awatar użytkownika
sereniarz(atom1)
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 2467
Rejestracja: 2005-07-28, 23:41
Lokalizacja: z Podlasia
Kontakt:

Post autor: sereniarz(atom1) »

szkoda tylko ze przez te luzy kieruje sie nia jak stara taradeja nie mowiac juz o ustawieniu zbierznosci, swoja droga wczesniej mialem wlasnie takie 1 lozysko dwurzedowe na przedzie a z tylu normalne teraz mam tak jak z fabryki..i chwilowo luzu niet

kolejna sprawa co do tych zamknietych lozysk...przeciez te zaslepki sa plastikowe i mozna je wyjac napchac tam smaru i zamknac a z czasem znowu otworzyc mysle ze to nie jest problem..dla syreniarza ktory wie co to smar
30 VI 1983 po 30 latach produkcji zaprzestano wytwarzania Syreny ;-(
http://img47.imageshack.us/img47/1990/m ... zy1jb5.jpg
Awatar użytkownika
Lajer105l
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 1683
Rejestracja: 2005-01-25, 21:01
Lokalizacja: Ruda Śląska
Kontakt:

Post autor: Lajer105l »

Luzy..... ja nawet nie wiem co to jest, moja Syrenka nie ma luzów, a jak są to, są niewyczuwalne, jakieś pótora roku temu razem z Ojcem wyremontowaliśmy całe zawieszenie i jak do tąd nie ma luzów :D (a były jak cholera) Powiem szczerze, że nie wiem co on tam zrobił, bo wtedy byłem na etapie przyglądania się i uczenia .....

Pozdro :!:
Szukam Syrenki na sprzedaż
Awatar użytkownika
cobra19_men
-#Junior
-#Junior
Posty: 151
Rejestracja: 2005-01-23, 23:27
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: cobra19_men »

ja ostatnio jezdoc swojom syrenom zauwazylem rze przy chamowaniu scioga mnie na prawoa robili mi hamulce jak sie do myslam jest to wina chamulczy ?? czy msalo powietrza w kolach kierownicy utrzymac sie nieda przy chamowaniu
mam Syrenę 104 z 1969
Awatar użytkownika
Wojt
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 2042
Rejestracja: 2005-05-02, 12:45
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Wojt »

Jak byś miał mało powietrza to by cię ciągnęło też podczas jazdy. 99% to hamulce, chociaż jest zawsze ten 1% np. na zawieszanie.
A jeżeli ściąga od razu po zrobieniu hamulców, to zdejmij tylko bębny, zobacz czy coś nie cieknie, czy szczęki są czyste i czy nie blokuje bez hamowania, sprawdź regulację szczęk. Jak to wszystko jest ok, a dalej ściąga to pojeździj trochę, często się tak zdarza, z czasem się uspokoi (podociera i poukłada jak trzeba).

A to co napisał taeda odnośnie tego, że w piastach powinny być łożyska stożkowe to prawda. Taki kulkowe nie przenoszą tych obciążeń wzdłużnych (prostopadłych do płaszczyzny koła) i stąd się robią luzy.
Awatar użytkownika
cobra19_men
-#Junior
-#Junior
Posty: 151
Rejestracja: 2005-01-23, 23:27
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: cobra19_men »

sczeki som stare zmienialismy tylko cyliderki i gumki bo wszystko cieklo podejrzewam rze to regulacja zabardzo podciogniete jedno kolo ale zuce bebny i obadam a jak bedzie dalej to samo to podjade na stacje i sprawdze czy kolo nie lapie ktures albo kture jest slapsze to nic nie kosztuje:)
mam Syrenę 104 z 1969
taeda

Post autor: taeda »

Oczywiscie że to podciągneli ci szczęki jak cholera---bez sensu.
1----trzeba sprawdzić czy krzywki do podciągania luzów szczęk stoją prawidłowo (one się kręca na 360 st, wiec czasem kutafony niechcacy jedną obrócą "na drugie mańke" i najmniejszy ruch kluczem powoduje dociśniecie szczeki do bębna.)
2----Jeśli ruszali dolne regulacje---mogiła i syfilis. Wielodniowe próby i własne doswiadczenia cie czekają.
3---Ja się zdejmuje bębny ::: Przepis dla dziewic !

Podnosimy skarpete.
Zwalniamy odpowietrznik. Wycieka trochę.
Kluczem 17 luzujemy szczeki na maxa (obie szczeki--ruch klucza do góry).
Czekamy chwilkę,,szczęki schodzą się pod wpływem sprężyn.Płyn wycieka trochę.
Zdejmujemy dwoma palcami bęben z pieśnią na pysku. Żadne młotki.
Patrzymy---znowu k***a cieknie.
Powtarzamy słowo wiadome 3 razy.
Odpowietrznik zakręcamy (albo nie, zależy co robimy, zakładać też na odkręconym odpowietrzniku i szczękach w pozycji ściągnięte---można je rękami jeszcze docisnąć w stronę cylinderka aby bęben wlazł łatwo).
Piszę o tym, bo 50% ludzi tego nie robi i walą w bęben młotkiem bez sensu.
Przy okazji napiszę jeszcze, że odpowietrzanie można robić samemu, wtykając pompkę do kół pomiędzy fotel przedni a pedał w pozycji "nacisnięty". Odpsikujemy, wracamy do kabiny, zapompować...znowu pompka rączką o fotel a nogą o pedał i tak ze 4 razy.
Awatar użytkownika
cobra19_men
-#Junior
-#Junior
Posty: 151
Rejestracja: 2005-01-23, 23:27
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: cobra19_men »

mam latwiejszy sposub poprostu uzywam sciogacza ale pated dobry dla osub kture go nie majom;))
mam Syrenę 104 z 1969
Awatar użytkownika
Wojt
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 2042
Rejestracja: 2005-05-02, 12:45
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Wojt »

Ale kombinacje. Nie zliczę, ile samochodów odpowietrzałem w pojedynkę. Nic nie trzeba pompować !

1. Wlewamy płyn do zbiorniczka
2. Odkręcamy odpowietrznik koła pt
3. Płyn kapie? Kapie i niech sobie kapie. Jak układ zapowietrzony całkowicie, to można nacisnąć kilka razy na pedał przy odkręconym odpowietrzniku i na pewno zacznie kapać ! Spływający płyn usunie powietrze
4. Po chwili zakręcamy odpowietrznik
5. Tuptamy do koła lt i robimy to samo
6. Potem koło pp, na końcu lp.
7. Cały czas pilnujemy aby w zbiorniczku był płyn!

Nikt mi nie powie, że tak się nie da, powtarzam, zrobiłem w ten sposób dziesiątki samochodów i wszystko było jak trzeba.
UWAGA! Powyższej metody nie da się stosować w samochodach z układem ABS, ale to już inna historia.
...no i poszedł biedaczysko, po szerokim szukać świecie czegoś, co jest bardzo blisko.
Jacek B.

Post autor: Jacek B. »

taeda pisze:z pieśnią na pysku
ODPOWIEDZ