zalewa silnik-co robic

(silnik, skrzynia)
Arek Elblag
-#Junior
-#Junior
Posty: 122
Rejestracja: 2005-08-26, 14:40

zalewa silnik-co robic

Post autor: Arek Elblag »

Panowie znow nie moge dojsc do ladu z moja syrena.
Problem ktory sie pojawa to siagle zalany silnik. Kilkakrotnie wymienialem pompke paliwa na nowego typu i starego, wymiana przepon, zaworkow, zaworki iglicowe to niezliczona ilosc a dalej ten sam problem.
Jak odpalam zimny silnik jest ok pocieknie troche paliwa z pod kola pasowego i kreci, natomiast rozgrzany juz trudniej bo zalany jest silnik. Mozna krecic a i tak z trudem lapie. Oczywiscie smierdzi paliwem a jak juz odpali wszystko wypala sie w wydechu. Gdzie szukac przyczyny tej ustareki???
0hynus0
-#Junior
-#Junior
Posty: 175
Rejestracja: 2008-10-17, 21:35
Lokalizacja: Lubliniec

Post autor: 0hynus0 »

u mnie jest ten sam problem trzeba ustawic wysokosc paliwa w pompce
Mariusz
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 2197
Rejestracja: 2006-01-05, 19:10
Lokalizacja: Bielsko - Biała

Post autor: Mariusz »

wysokość paliwa w pompce???
jak to się robi??




mnie padł zaworeek iglicowy lało paliwo wiadrami do silnika
SyrenaBielskoklub
zapraszam też na:
www.martech.bielsko.pl
www.polmozbytbielsko.pl pierwszy i jedyny prawdziwy sklep z częściami do Syreny.
Awatar użytkownika
Joseph
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 327
Rejestracja: 2006-10-19, 12:06
Lokalizacja: Skierniewice

Post autor: Joseph »

otwórz komorę pływakową. Jak po wciśnięciu pływaka w dół paliwo go lekko przykrywa to jest w miarę ok. Nie powinno zalewać
Mam najszybszą R20 w mieście. Od zawsze chciałem mieć taką bestię;-)
Awatar użytkownika
walery
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 378
Rejestracja: 2009-06-19, 23:58
Lokalizacja: pruszków

Post autor: walery »

miałem taki sam problem, okazało się że włożyłem odwrotnie język trzymający pływak w gazniku.
Awatar użytkownika
CZESIO1958
-#Stara Gwardia
-#Stara Gwardia
Posty: 4298
Rejestracja: 2009-06-07, 19:20
Lokalizacja: Mysłowice

Post autor: CZESIO1958 »

0hynus0 pisze:u mnie jest ten sam problem trzeba ustawic wysokosc paliwa w pompce
Jak juz to w gażniku :helm
motomania na luzie
Arek Elblag
-#Junior
-#Junior
Posty: 122
Rejestracja: 2005-08-26, 14:40

Post autor: Arek Elblag »

Z tym jezyczkiem to musze faktycznie sprawdzic bo poziom w komorze plwakowej byl ustawiany kilka krotnie. Moze przez wyginanie tej blaszki wsadzilem odwrotnie i wszystko sie zmienia w ustawieniach.
Awatar użytkownika
taeda
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 1249
Rejestracja: 2005-12-17, 12:12
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: taeda »

Panowie--wbrew pozorom, przyginanie jezyczka oraz wymiana zaworka (zwykle razem się to robi) to są czynności tak UPIERDLIWE że cały dzień można poprawiać i do kitu jest .
A niby takie to proste...........
Ale--przede wszystkim--piszesz że ci troche pokapuje z koła pasowego-----toż to nie ma prawa !!!!!! Takie coś dyskwalifikuje samochód !!!! I od razu wskazuje na zaworek (+języczek).....{jeśli pompa sprawdzona}.
Taka uwaga:: istniały zaworki w kolorze srebrnym które nie zamykały niczego----felerne gówno. Istniały też takie mające gniazdo z tworzywa sztucznego --to samo=do dupy.
TYLKO zaworki całe żółte (mosiądz chyba) są dobre i tych należy używać.
Zawsze sprawdzamy czy języczek suwa sie w uszach pływaka--nieraz nie chce i trzeba uszy lekko odgiąć (lekko !!!).(mowa o pływakach metalowych).
Pływaki plastikowe moim zdaniem są do niczego.
Zdarza sie że podkładka pod zaworkiem przepuszcza benzynę !!!!!! I nawet dobry zaworek nic nie daje !! Zawsze należy ją wyjąć i przeszlifować pap, ściernym na gładko i potem montujemy. To jest ścierwo podstępne !
Nie nalewać do zbiornika więcej niż 5 litrów.
Pisałem kiedys o tym ,że zaworki mosiężne można sobie w domu regenerować--to jest trudne ale polak potrafi.
Awatar użytkownika
Magister
-#Stara Gwardia
-#Stara Gwardia
Posty: 4491
Rejestracja: 2007-04-26, 20:00
Lokalizacja: Chełmno
Kontakt:

Post autor: Magister »

Arek Elblag pisze:Jak odpalam zimny silnik jest ok pocieknie troche paliwa z pod kola pasowego i kreci, natomiast rozgrzany juz trudniej bo zalany jest silnik. Mozna krecic a i tak z trudem lapie.
U mnie było podobnie na zimnym zapalała od kopa a jak ciepły silnik to można było kręcić pięć minut i dopiero powoli łapała. Co się okazało miałem za dużą przerwę na świecach, po zmniejszeniu przerwy silnik palił od kopa.
Awatar użytkownika
emski
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 420
Rejestracja: 2007-01-04, 00:03
Lokalizacja: Budzów/Wrocław

Post autor: emski »

Witam.

Koledzy ja póki co problemów z gaźnikiem jakichś większych nie miałem, ale wiem, że temat zaworka iglicowego i problemów to częsty problem.

Pamiętam, że kiedyś dawno dawno temu ktoś na forum opisywał, że problemy iglicowego wynikają z tego, że nie posiada od sprężynki w środku i lata sobie luźno. Tak więc większe drgania moga powodować, że się przypadkowo otwiera i zamyka, a w wyniku tego silnik zalewa lub dostaje za mało benzyny. (piszę co kiedyś czytałem, pewnie Taeda będzie więcej wiedział czy coś takiego wystepuje czy nie :) )
Radą na to jest montaż iglicowego z jakiejś nowszej konstrukcji. Ktoś kiedyś opisywał, że zamontował zaworek z jakiegoś VW (Polo ???), nie pamiętam :(

Może ktoś jeszcze coś takie ma zrobionego, to niech się pochwali?

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
taeda
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 1249
Rejestracja: 2005-12-17, 12:12
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: taeda »

No ten zaworek nie ma faktycznie żadnej sprężynkowej amortyzacji, ale nie jest to powodem jakichś strasznych zjawisk. Nie należy Z TEGO POWODU go zmieniać na inny (mogłoby dać to jakąś tam oszczędność paliwa w trakcie jazdy ale o ile ? O 0,1 litra ??)
Natomiast jeśli cokolwiek kapie spod koła pasowego ( a pompa ma szczelną membranę--co należy sprawdzić) to na 100 % powodem jest nieszczelność zaworka.......
1-----klepnąć zaworek niezamocno młotkiem w iglicę (wyrabia se lepsze gniazdo).
2--po wyjęciu zaworka napuścić mu pasty do zworów i obracać żeby się ułożył.
3---zobaczyć czy podkładka pod zaworkiem nie jest porysowana (bo puszcza tamtędy).
4----ostatecznie nagrzać zaworek nad gazem , położyć na imadle i walnąć młotkiem w iglicę==wypadnie gniazdo i iglica na podłogę. Wtedy iglicę wkładamy w wiertarkę i pilniczkiem robimy jej nowy ładny stożek /tokarstwo zaawansowane/.. Potem zeszlifowujemy jakieś wiertło cienkie w szpic i robimy nim pogłębienie otworu gniazda. Potem montujemy całość (warto wykorzystywać lodówkę = zamrazalnik , dla wykorzystania kurczliwości)..... Po zmontowaniu ..zaworek może działać 3 razy gorzej niż było...........albo lepiej......
5----podstawowa sprawa : nie nalewać do zbiornika więcej niż 5 litrów paliwa. Serio--nawet stare zaworki wtedy trzymają.
------------------------------------------

PS. Zmiana szczeliny na świecy może polepszyć zapalanie silnika, owszem, ale przyczyna główna - czyli cieknięcie zaworka, pozostanie nienaprawiona (gdy powodem odpalania był zaworek, ale i inne rzeczy np. brudne przerywacze mogą być powodem i też POZORNIE nastąpi poprawa zapalania--i co z tego ?)
Awatar użytkownika
Jarecki
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 516
Rejestracja: 2008-09-07, 00:09
Lokalizacja: Elbląg

Post autor: Jarecki »

taeda pisze:Potem zeszlifowujemy jakieś wiertło cienkie w szpic i robimy nim pogłębienie otworu gniazda.
Tak NIE można ROBIĆ! Jeśli pogłębiony stożkowo otwór dyszy uzyska zbieżność taką samą, lub zbliżoną jak kąt wierzchołkowy iglicy, wtedy te elementy współpracujące zaklinują się.
Takie rady są ślepym zaułkiem i nie służą podstawowemu celowi forum- wzajemnemu pomaganiu.
P.S. Prawidłowej geometrii ostrzy wiertła nie potrafią nadać niektórzy tokarze i ślusarze, a radzenie takich czynności przeciętnemu użytkownikowi forum jest nietrafione.
Ku drugiej młodości czyli reNOWAcja 105L 1979'
http://syrena.nekla.pl/forum/viewtopic.php?t=9245
Awatar użytkownika
taeda
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 1249
Rejestracja: 2005-12-17, 12:12
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: taeda »

Towarzyszu Jarecki---wy macie całkowita rację. Ja o tym wiem.Z tymi sprawami są problemy.
ALE JA TO ROBIŁEM W RĘCE + IMADŁO !!!!!!!
Może powiedzmy tak----po wykonaniu tego co napisałem, należy dodatkowo dotrzeć iglicę w gnieździe pastą do zaworów (aby tę całą rewolucję wiertłowo--iglicową nieco załagodzić).
Wiertło powinno być sfazowane ściśle wg. pewnych zasad--ja o tym wiem---ale robiłem to chałupniczo i to daje rezultaty (o dziwo). Klinowanie, o jakim piszesz, faktycznie powinno wystąpić---ale nie występuje !!!!! Bo wiertło trochę zeszpicowane po prostu lekko pogłębia stare gniazdo, a było ono wybite i do niczego już po 30 latach od produkcji. Uzyskujemy po prostu nową OSTRĄ krawędź gniazda , a potem ta krawędź doszlifowuje się pastą układając do NOWEGO kształtu iglicy(mniej więcej)..
Owszem--wynik jest dość niepewny i dość przypadkowy---ale jakoś tam sie udaje i lepsze to niż szukać zaworka po znajomych , zwłaszcza gdy się mieszka na wiosce i nie ma forsy ani---ani normalnych znajomych.
Ja wam, Jarecki, składam gratulacje z powodu waszej czujności proletariackiej. Oraz--z powodu szczerej krytyki zastosowanej w trosce o pomyślność hobbystyczną tutejszego kolektywu. :D
Awatar użytkownika
syreniarz1992
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 2631
Rejestracja: 2005-01-24, 16:21
Lokalizacja: Kraków

Post autor: syreniarz1992 »

mój ojciec miał dawno temu problem z zaworkiem iglicowym i walczył z wymianą kilka razy. Bezskutecznie. Doraźnym rozwiazaniem było parkowanie lewą stroną wozu na krawężniku. Inaczej---trzeba było spuszczać paliwo z karterów za pomocą magicznej śrubki u dołu.
Awatar użytkownika
taeda
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 1249
Rejestracja: 2005-12-17, 12:12
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: taeda »

Bo nieraz powodem złego działania zaworka jest ciężkie przesuwanie się języczka w tych uszkach dolutowanych do pływaka. Trzeba je lekko odgiąć i zaworek zaczyna działac !
(stąd------parkowanie przechylone mogło pomagać doraźnie).
ODPOWIEDZ