Kawałek ładnej roboty, najlepiej takie rzeczy robić bez pośpiechu.
Polerki okien i kolektorów dobra sprawa, możesz nieco jeszcze popracować nad kolektorem wydechowym, tzn. dopolerować go na ile ci starczy cierpliwości, mnie nie starczyło.
W gaźniku trzeba dobrze splanować te wszelkie powierzchnie gdzie są uszczelki, ja uszczelki dorabiałem z dość grubej skóry, choć niby to odradzają, ale u mnie się to elegancko sprawowało, ponadto dopasowanie uszczelek w dolocie, tak żeby po zmontowaniu nie wystawały do środka. Mój gaźniczek nawet się nie pocił, aha i delikatne uszczelnienie pokrywki urządzenia rozruchowego, można to zrobić na silikon samochodowy, ale delikatnie po samym obrzerzu pokrywki, ponado tam należy też splanować powierzchnię i przepolerować to kółko w roli zaworu aby uzyskać jak najlepse doleganie.
Miałem dorzucić że mogłeś głowicę spokojnie robić na 1,5mm u mnie nie było z tym problemu, ale skoro już poskładałeś.
Ustawienie zapłonu to kolejny temat, po pierwsze założyłem duże cewki fiatoskie, świece też fiatoskie na redukcjach, najlepiej się sprawowały iskry gazowe i to lepiej niż te 3-elektrodowe,
Bolączką zapłonu jest brak regulatora wyprzedzenia, ale to też oddzielny temat...
Generalnie nad zapłonem spędziłem chyba z 20 minut nad każdym cylindrem z zegarem do ustawiania wkręcanym zamiast świecy i poustawiałem jak to chyba było możliwe najrówniej. Fabrycznie powinien być na 4mm przed górnym punktem zwrotnym, jak masz ustawiony równo na wszystkich to zaznacz sobie na obudowie aparatu i mocowania i potem możesz złapać ustawienie na 5mm i na 6mm
Bardziej przyspieszony zapłon daje nieco równiejszą pracę silnika i lepszą żwawość na wyższych obrotach, jednak już przy wyprzedzeniu na 6mm w chłodniejsze dni pojawiają się kłopoty z uruchomieniem zimnego silnika także polecam ciut większe wyprzedzenie ale bez przesady 4,5 lub 5mm to możesz łatwo przetestować jak sobie pozaznaczasz ustawienia.
Miałem też zamontowany podgrzewacz do paliwa z kawałka rurki miedzianej, ogólnie podobne modyfikacje dały efekty takie że silnik był nieco elastyczniejszy, spalanie wychodziło 6,3-6,4 litra choć nikt mi w to nie wierzył ale skoro mając 7 w baku pojechałem na wioskę 100 km w obie strony a w tym kilkanaście po drogach polnych i starczyło... wychodzi na to że się da, tylko trzeba się przyłożyć, powodzenia, czekam na efekty