Gotująca się woda.
-
- Posty: 24
- Rejestracja: 2011-04-25, 21:57
- Lokalizacja: Gostynin/Płock
Gotująca się woda.
Mam do Was pytanie: Rozpocząłem jazdy próbne kilka dni temu świeżo złożoną Syreną (w znakomitej większości na nowych podzespołach w tym silnik nigdy nie używany z zaślepkami jeszcze) Po przejechaniu kilku kilometrów, w tym częste zawracanie, manewrowanie przy niskich prędkościach, robi mi się ponad 100 stopni woda i muszę od razu przerywać jazdę żeby nie uszkodzić nic. Termostat jest ok, jest nowy, puszcza wodę do obiegu. Pompa wody jest nowa, więc też raczej nie to. Nie mam jeszcze założonej tej tektury, która ponoć (tak na tym forum wyczytałem) służy jako nawiew na chłodnicę. Właśnie chłodnica jest wrzucona stara, dotknąłem jej na górze to parzyła ale od dołu była znacznie chłodniejsza. Czy to może oznaczać, że jest nie wystarczająco drożna i tym samym powoduje niedrożność całego układu chłodzenia? Ratowałem się właczeniem nagrzewnicy i wtedy temperatura była idealna ok. 80-85 stopni. Jednak gdy tylko wyłączyłem ją temperatura zaczęła ostro iść w górę, wjechałem za parę metrów w bramę miała ponad sto stopni. Dodam, że jeżdzę maksymalnie tymi prędkościami podanymi w ksiązkach Glinki, nie forsuję silnika na pewno. Stosuję Mixol w stosunku 1:30.
No to nie ma opcji innej, masz chłodnicę zakamienioną, musisz ją wymienić. To, że jeździsz powolutku i bez kręcenia to akurat źle (chociaż jedyny ratunek jak chłodnicy nie ma) bo wtedy pompa wody pracuje wolniej.
Robota musi być wykonana dobrze, a nie źle!
http://odrdzewiacz.fora.pl/
Forum ODRDZEWIACZ pojazdy zabytkowe- rzemiosło, fotoporadniki, techniki renowacji,odnawianie krok po kroku, remonty, technologie www.facebook.com/ForumOdrdzewiacz
http://odrdzewiacz.fora.pl/
Forum ODRDZEWIACZ pojazdy zabytkowe- rzemiosło, fotoporadniki, techniki renowacji,odnawianie krok po kroku, remonty, technologie www.facebook.com/ForumOdrdzewiacz
-
- Posty: 24
- Rejestracja: 2011-04-25, 21:57
- Lokalizacja: Gostynin/Płock
Wczesna faza dotarcia (pierwsze 10 km) to nie wiem czy to dobrze jakbym ją katował ostro po obrotach, jeżdżę dynamicznie, tylko po prostu nie przekraczam pewnych prędkości na poszczególnych biegach. Co do chłodnicy to najpewniej masz rację, też to podejrzewałem. Tylko skąd ja teraz wezmę nową chłodnicę? A może ktoś z Was ma nową na zbyciu bądź używaną ale w pełni sprawną?
Może spróbuj skontaktować się z którymś z zakładów regenerującym chłodnicę. Np.
http://www.chlodnice.bydgoszcz.pl/napra ... racja.html
Sam jeszcze z syrenową chłodnicą nie próbowałem, ale swego czasu myślałem właśnie nad tym sposobem przywrócenia sprawności chłodzenia w mojej erce.
http://www.chlodnice.bydgoszcz.pl/napra ... racja.html
Sam jeszcze z syrenową chłodnicą nie próbowałem, ale swego czasu myślałem właśnie nad tym sposobem przywrócenia sprawności chłodzenia w mojej erce.
jaki Kwidzyn toż ja ze wsi pod Kwidzynem;) Korzeniewo moje kochane spokojne
-
- Posty: 24
- Rejestracja: 2011-04-25, 21:57
- Lokalizacja: Gostynin/Płock
Zwróć uwagę jak masz podpiętą pompę wody.
Przewód od chłodnicy powinien iść do króćca b;liżej głowicy, a przewód z bloku silnika do tego bardziej oddalonego - po stronie nadkola.
Przy odwrotnym podpięciu zaburza się przepływ cieczy i dzieja się właśnie takie chocki klaocki jak u Ciebie.
Przewód od chłodnicy powinien iść do króćca b;liżej głowicy, a przewód z bloku silnika do tego bardziej oddalonego - po stronie nadkola.
Przy odwrotnym podpięciu zaburza się przepływ cieczy i dzieja się właśnie takie chocki klaocki jak u Ciebie.
...no i poszedł biedaczysko, po szerokim szukać świecie czegoś, co jest bardzo blisko.
Wojt ma racje - to jest prawdopodobny powod. Ile ci weszlo wody do ukladu? i jaka masz chlodnice? Do cienkiej powinno ponad 7 do grubej ponad 8. Sprawdz droznosc chlodnicy przelej przez nia wode. Ale nowy silnik "pasowny" moze sie troche grzac. Noi miksol - ten olej w takich temperaturach jest jak woda - lepszy na nowy silnik jest Orlen 2T czerwony.
105L 80' "Helena"
104 66' "Zośka"
104 69' "Baśka" sprzedana
WSK'85 "Wieśka"
126p 78' "żótłek"
Niewiadów N126E'83 "zapiekanka"
Jeep Cherokee ' 91 "brudas"
Peugeot J5 Knaus '91
Bielski klub? nie polecam
104 66' "Zośka"
104 69' "Baśka" sprzedana
WSK'85 "Wieśka"
126p 78' "żótłek"
Niewiadów N126E'83 "zapiekanka"
Jeep Cherokee ' 91 "brudas"
Peugeot J5 Knaus '91
Bielski klub? nie polecam
-
- Posty: 24
- Rejestracja: 2011-04-25, 21:57
- Lokalizacja: Gostynin/Płock
Koledzy powrócę do tego tematu chociaż w moim przypadku woda się jeszcze nie gotuje ale temperatura cieczy chłodzącej na wskaźniku dochodzi do czarnej kreski przy 100 stopniach C. Wiem że temperatura na wskaźniku może być mylna ale innego sposobu na jej określenie nie mam. Silnik obecnie mam na dotarciu więc zwiększona temperatura może być normalnym objawem. Wszystko ładnie chodzi i spalanie jest dużo mniejsze niż było ale martwi mnie ta sytuacja gdyż nie chcę uszkodzić silnika.
Po naprawie silnika do układu chłodzenia weszło ok. 6 litrów płynu ale nagrzewnica nie była demontowana. Obecnie mam zalany płyn GlicoShell i nie chcę zbytnio lać wody ze względu na korozję. Sytuacja ze zwiększoną temperaturą jest nawet przy załączonym ogrzewaniu. Zamontowałem dodatkowy wentylator od tyłu chłodnicy ale nie widać zbyt dużego efektu. Nie wiem czy dobrze zrobiłem że dmucha on powietrzem przez chłodnicę w kierunku silnika.
Proszę o podpowiedź co mogę jeszcze sprawdzić.
Wrzucam zdjęcia chłodnicy i podłączenia przewodów przy pompie wody.
Po naprawie silnika do układu chłodzenia weszło ok. 6 litrów płynu ale nagrzewnica nie była demontowana. Obecnie mam zalany płyn GlicoShell i nie chcę zbytnio lać wody ze względu na korozję. Sytuacja ze zwiększoną temperaturą jest nawet przy załączonym ogrzewaniu. Zamontowałem dodatkowy wentylator od tyłu chłodnicy ale nie widać zbyt dużego efektu. Nie wiem czy dobrze zrobiłem że dmucha on powietrzem przez chłodnicę w kierunku silnika.
Proszę o podpowiedź co mogę jeszcze sprawdzić.
Wrzucam zdjęcia chłodnicy i podłączenia przewodów przy pompie wody.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- Kozichwost
- -#Youngtimer
- Posty: 1477
- Rejestracja: 2006-04-11, 19:24
- Lokalizacja: Polska
Lesiu, jaki ładny silniczek..!!
Powiem Ci tak.... Miałem podobny problem a wybrałem się na bielski..!!
Po pierwsze: Przede wszystkim podczas docierania wywal bebechy z termostatu, obudowy zlutuj i taką to atrapę załóż.
Po drugie: Możesz mieć zapowietrzony układ, ponieważ nagrzewnica jest wyżej od chłodnicy dlatego pojedz gdzieś syreną na jakieś wzniesienie by syrena była nachylona do poziomu o ok. 30st.
Następnie wlej wody/płynu i zakręć korek, 3maj silnik na nieco większych obrotach i pompuj tą gruchą idącą od głowicy do chłodnicy. Po ok 1min.takiego pompowania odkręć korek chłodnicy i sprawdź poziom. Jak będzie brakowało - to oczywiście dolej i powinno być już wtedy ok. Chłodziwa zawsze ma być full.
p.s. Ja tam wodę preferuje... Syrena nie lubi płynu.. Nie zdziw się jak Ci wywali uszczelnienia pompy.
Mi tam się też grzała, hamulce blokowały ale do Ustronia dała radę, więc spoko
Pozdrawiam!!
[ Dodano: 2012-07-08, 23:31 ]
Kozichwost też dobrze prawi Chodzi o to, by ściągać temp. z chłodnicy a nie wtłaczać
Powiem Ci tak.... Miałem podobny problem a wybrałem się na bielski..!!
Po pierwsze: Przede wszystkim podczas docierania wywal bebechy z termostatu, obudowy zlutuj i taką to atrapę załóż.
Po drugie: Możesz mieć zapowietrzony układ, ponieważ nagrzewnica jest wyżej od chłodnicy dlatego pojedz gdzieś syreną na jakieś wzniesienie by syrena była nachylona do poziomu o ok. 30st.
Następnie wlej wody/płynu i zakręć korek, 3maj silnik na nieco większych obrotach i pompuj tą gruchą idącą od głowicy do chłodnicy. Po ok 1min.takiego pompowania odkręć korek chłodnicy i sprawdź poziom. Jak będzie brakowało - to oczywiście dolej i powinno być już wtedy ok. Chłodziwa zawsze ma być full.
p.s. Ja tam wodę preferuje... Syrena nie lubi płynu.. Nie zdziw się jak Ci wywali uszczelnienia pompy.
Mi tam się też grzała, hamulce blokowały ale do Ustronia dała radę, więc spoko
Pozdrawiam!!
[ Dodano: 2012-07-08, 23:31 ]
Kozichwost też dobrze prawi Chodzi o to, by ściągać temp. z chłodnicy a nie wtłaczać
Zrobiłeś bardzo źle. Przecież fabryczny wiatrak dmucha przez chłodnicę w kierunku kierowcy - jest to jedynie słuszny kierunek bo jest zgodny z pędem wlatującego świeżego powietrza. Teraz Twój nowy wiatrak zamiast współpracować z fabrycznym to mu się przeciwstawia i masz tragiczny efekt.Lesiu pisze:Nie wiem czy dobrze zrobiłem że dmucha on powietrzem przez chłodnicę w kierunku silnika.
U mnie dodatkowy wiatrak robi dość dobrą robotę.
"Samochody Syrena nie są na pewno pojazdami na wskroś nowoczesnymi" mgr inż. Z. Glinka
- Kozichwost
- -#Youngtimer
- Posty: 1477
- Rejestracja: 2006-04-11, 19:24
- Lokalizacja: Polska
Pewnie, ze zamiast termostatu trójnik jak najbardziej może być. Ja docierałem silnik na termostacie, to może zależeć indywidualnie od silnika, ale mój temperaturę trzyma wzorową - znaczy sie na zegarze pokazuje 100ctopni i wtedy mogę palec w chłodnicy utrzymać około 2 sekund - czyli tych 100 nie ma na pewno.