Syrena Laminat na allegro
- PawelOlesno
- -#Youngtimer
- Posty: 964
- Rejestracja: 2009-06-07, 15:25
- Lokalizacja: Olesno Śląskie
- PawelOlesno
- -#Youngtimer
- Posty: 964
- Rejestracja: 2009-06-07, 15:25
- Lokalizacja: Olesno Śląskie
MOŚCI PANOWIE O JAKIM "TRUDNYM TEMACIE" TU MOWA?..
Witam,
Sprawa prosta jak przysłowiowy drut. Wystarczy aby oczekiwania Sprzedającego i możliwości finansowe Nabywcy znalazły się na jednym poziomie i wszystko będzie OK.
Temat wbrew pozorom jest stosunkowo prosty w realizacji: odpada łatanie nadwozia podłogi oraz spawanie ramy (tego laminatu to nawet szczury żreć nie chciały). Wystarczy znaleźć 105-tkę - dawczynię - w dobrym stanie mechanicznym i z przyzwoicie zachowanym wnętrzem i tapicerką. Pozostanie trochę pracy dla w miarę sprawnego mechanika i tapicera "po sześćdziesiątce". Choć ideałem byłoby zgromadzenie i odbudowa na fabrycznie nowych częściach(!) - a jest to możliwe.
Model ten - prawdziwa perełka poszukiwań rozwiązań motoryzacji okresu PRL-u - niestety dalej jest niedoceniany. Choć oferowany egzemplarz to pracownicza samoróbka a nie jedna z "bandy czworga", to i tak w stanie jezdnym jest ich zaledwie 4-5 egzemplarzy.
Dawniej miałem 4 laminatki, teraz ostały się dwie. Pomarańczowa pracownicza "Ruda Rachela" - po wprowadzeniu zmian w chłodzeniu silnika 1,6 od VW/Audi - nigdy mnie nie zawiodła a przejechała w ciągu dekady już ponad 30.000 km.
Czego i szczęśliwemu Nabywcy życzę.
AMPiR
Sprawa prosta jak przysłowiowy drut. Wystarczy aby oczekiwania Sprzedającego i możliwości finansowe Nabywcy znalazły się na jednym poziomie i wszystko będzie OK.
Temat wbrew pozorom jest stosunkowo prosty w realizacji: odpada łatanie nadwozia podłogi oraz spawanie ramy (tego laminatu to nawet szczury żreć nie chciały). Wystarczy znaleźć 105-tkę - dawczynię - w dobrym stanie mechanicznym i z przyzwoicie zachowanym wnętrzem i tapicerką. Pozostanie trochę pracy dla w miarę sprawnego mechanika i tapicera "po sześćdziesiątce". Choć ideałem byłoby zgromadzenie i odbudowa na fabrycznie nowych częściach(!) - a jest to możliwe.
Model ten - prawdziwa perełka poszukiwań rozwiązań motoryzacji okresu PRL-u - niestety dalej jest niedoceniany. Choć oferowany egzemplarz to pracownicza samoróbka a nie jedna z "bandy czworga", to i tak w stanie jezdnym jest ich zaledwie 4-5 egzemplarzy.
Dawniej miałem 4 laminatki, teraz ostały się dwie. Pomarańczowa pracownicza "Ruda Rachela" - po wprowadzeniu zmian w chłodzeniu silnika 1,6 od VW/Audi - nigdy mnie nie zawiodła a przejechała w ciągu dekady już ponad 30.000 km.
Czego i szczęśliwemu Nabywcy życzę.
AMPiR