Zamiana Ikova na Webbera ...?Czy jest sens..?

Zapytania i porady techniczne
Millux
-#Nowy nabytek forum
-#Nowy nabytek forum
Posty: 34
Rejestracja: 2008-02-22, 23:38
Lokalizacja: Chotomów

Post autor: Millux »

Generalnie (trochę się powymądrzam :) ) to jest tak:

Do przeróbki potrzebny jest: kolektor, przedłużenie rurki pompki przyspieszacza, zmiana cięgła przepustnicy (sorry nie jestem pewien ale w warszawie jest chyba cięgno nie linka). Linki ssania i ręcznego gazu (gaz 69) powinny pasować. Filtr talerzowy z podłączeniem do odmy. Jeżeli jeździsz w chłodne dni i zależy ci na obniżeniu spalania to doprowadzenie rury (spiro) ciepłego powietrza. Jeżeli ci nie zależy to po co zmieniać fabrykę i wyciągać Ikova? :)


Oba gaźniki mają swoje zalety i wady. Generalnie ikov jest znacznie bardziej uniwersalny. Nie musi wcale Palić więcej (przynajmniej dobrze wyregulowany pali dosłownie 1-2 litry więcej (gorzej jak byś miał gaźnik serii K xxx w tedy byś zobaczył różnicę) więcej co przy współczesnych przebiegach nie ma znaczenia). Ikova generalnie wyregulujesz bez narzędzi (na upartego) bez regulacji też pojedzie. Nie jest mu straszna jakość paliwa byle regularnie go czyścić. Będzie dobrze pracował w ustawiony w obydwie strony. Jest natomiast zdecydowanie mniej odporny np na wyboje! (pływak potrafi narozrabiać). Łatwiej ulega rozszczelnieniu (szczególnie podciśnienie) i jest wyższy. Ja generalnie w swoich sprzętach używałem ikova (żuk, nysa, gaz). Poza jednym wyjątkiem ale o tym za moment.

W momencie wprowadzenia fiata na rynek i zakupu wraz z nim licencji na dwugardzielowy gaźnik webera, zaczęto opierać się we wszystkich konstrukcjach na tym właśnie gaźniku. Gaźnik jest bardziej ekonomiczny, nowocześniej wykonany, ma mniejsze luzy i faktycznie ze względu na możliwość wprowadzenia podwójnej ilości mieszanki daje większą dynamikę tyle tylko że to dotyczy silników fiata :) w warszawie z tego co się orientuję średnia ilość mieszanki jest bardzo podobna. :) Jednak ze względu na lepszą jakość i lepszą dostępność części chyba lepiej opierać się teraz na weberze.
Weber spisywał się za to doskonale w innym przypadku. A mianowicie montowaliśmy go w latach 90 tych w rajdowych gazach 69 tylko że ustawialiśmy go przodem do tyłu. Chodziło o to żeby podczas zjazdów pub podjazdów siła grawitacji nie domykała zaworka iglicowego (te gaźniki były mocno rozwiercone i komora pływakowa była momentalnie osuszana) Zdarzało się bowiem że czasami na długim podjeździe potrafiło zabraknąć paliwa w komorze.
1957 - SAAB 93A
1960 - GAZ 69
1964 - GAZ 69
1964 - Fso Syrena 103
1964 - Fiat 600
1970 - GAZ 69
1970 - Fso Syrena 104
1976 - VW t2 Westfalia
1978 - Fsm Syrena r20
1979 - Fsm Fiat 126p
ODPOWIEDZ