FSO WARSZAWA 223K 1970r ORYGINAŁ
FSO WARSZAWA 223K 1970r ORYGINAŁ
A więc przyszła kolej na pochwalenie się nowym nabytkiem. Trafiłem Warszawę 223k z 1970r.
Bardzo ładnie utrzymane kombi. Rdzy niewiele na tylnych nadkolach i to praktycznie tyle jezeli chodzi o rdzę. Środek oryginał i bardzo zadbany. Warszawa w 100% sprawna. Można wsiadać i jechac do Mc Donalda:):). Do auta dostałem zamówienie z 67r ,książkę serwisową,fakturę zakupu,instrukcję obsługi, korbę,zestaw narzędzi i dwa komplety kluczy. Warto wspomnieć ,że kluczyk do stacyjki i drzwi jest standardowy Warszawowski ale kluczyk od klamki klapy jak i korka wlewu jest jeszcze stary z M20 i starym logo FSO.
Teraz trochę o historii auta. Zamówiona została w 1967r i pierwszy (jedyny do wczoraj) własciciel czekał na nią do stycznia 1971r. Wyprodukowana jest w 1970r. Ponieważ mieli już Wołgę w domu (też kombi) więc Wołga była jeźdzona a Warszawa stała. I tak przestała d lutegoo 2016r.
Posiada ważny dowód rejestracyjny oraz ważne OC!.
Cały lakier jest oryginalny. Żaden element nie był lakierowany powtórnie. Z ciekawostek napiszę,że mierzyłem ją miernikiem lakieru i jak całe auto ma 100-110 mikronów to klapa bagażnika 80. Widać,że niby w FSO walili trochę partyzantkę z lakierem to udawało im się w miarę dobrą i cienką warstwę lakieru dawać.
Podsumowując: technicznie sprawna z ładnym wnętrzem kombica a dodatkowym plusem jest oryginalny lakier. Oczywiście pełna zgodność półramy,budy i silnika.
Podwozie zabezpieczone białą farbą rozmieszaną z rozpuszczalnikiem. Dlatego uszczelki podwozia są maźnięte farbą jak i np resory na końcach. Dobre jest to,że się łuszczy elegancko więc bez problemu ją usunę. Warto wspomnieć ,że Wawa nie była nigdy konserwowana.
Plany: POLERKA,SPRZĄTANIE I REJESTRACJA
Podsufitka wymaga czyszczenia no i dywany wnętrza!!! Muszę je zdobyć albo dorobić. Z tyłu pod wykładziną,na bokach progów jak i tunelu środkowym jest dywanik orygnalny w super stanie. Niestety po wykładziną z przodu dywanu brak. Jak ją ogarnę kosmetycznie i przejrzę technicznie wrzucę nowe fotki. A na razie popatrzcie:
Bardzo ładnie utrzymane kombi. Rdzy niewiele na tylnych nadkolach i to praktycznie tyle jezeli chodzi o rdzę. Środek oryginał i bardzo zadbany. Warszawa w 100% sprawna. Można wsiadać i jechac do Mc Donalda:):). Do auta dostałem zamówienie z 67r ,książkę serwisową,fakturę zakupu,instrukcję obsługi, korbę,zestaw narzędzi i dwa komplety kluczy. Warto wspomnieć ,że kluczyk do stacyjki i drzwi jest standardowy Warszawowski ale kluczyk od klamki klapy jak i korka wlewu jest jeszcze stary z M20 i starym logo FSO.
Teraz trochę o historii auta. Zamówiona została w 1967r i pierwszy (jedyny do wczoraj) własciciel czekał na nią do stycznia 1971r. Wyprodukowana jest w 1970r. Ponieważ mieli już Wołgę w domu (też kombi) więc Wołga była jeźdzona a Warszawa stała. I tak przestała d lutegoo 2016r.
Posiada ważny dowód rejestracyjny oraz ważne OC!.
Cały lakier jest oryginalny. Żaden element nie był lakierowany powtórnie. Z ciekawostek napiszę,że mierzyłem ją miernikiem lakieru i jak całe auto ma 100-110 mikronów to klapa bagażnika 80. Widać,że niby w FSO walili trochę partyzantkę z lakierem to udawało im się w miarę dobrą i cienką warstwę lakieru dawać.
Podsumowując: technicznie sprawna z ładnym wnętrzem kombica a dodatkowym plusem jest oryginalny lakier. Oczywiście pełna zgodność półramy,budy i silnika.
Podwozie zabezpieczone białą farbą rozmieszaną z rozpuszczalnikiem. Dlatego uszczelki podwozia są maźnięte farbą jak i np resory na końcach. Dobre jest to,że się łuszczy elegancko więc bez problemu ją usunę. Warto wspomnieć ,że Wawa nie była nigdy konserwowana.
Plany: POLERKA,SPRZĄTANIE I REJESTRACJA
Podsufitka wymaga czyszczenia no i dywany wnętrza!!! Muszę je zdobyć albo dorobić. Z tyłu pod wykładziną,na bokach progów jak i tunelu środkowym jest dywanik orygnalny w super stanie. Niestety po wykładziną z przodu dywanu brak. Jak ją ogarnę kosmetycznie i przejrzę technicznie wrzucę nowe fotki. A na razie popatrzcie:
Ostatnio zmieniony 2016-02-06, 18:29 przez Kozak90, łącznie zmieniany 2 razy.
- SUPER.DAWID
- -#Weteran
- Posty: 2045
- Rejestracja: 2006-01-17, 20:11
- Lokalizacja: Trzebinia-Małopolska
Piękna sztuka. A jeszcze lepiej, że w wersji kombi.
NIECH MIXOL BEDZIE Z SYRENIARZAMI
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... 048#189048
Syrena 104 AD 1966r
http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... 048#189048
Syrena 104 AD 1966r
Bierzmy pod uwagę,że kombi były męczone na maxa przez badylarzy. Wiele z nich to przerobione sanitarki. Kombi z reguły są w stanie jak ta ostatnio z allegro za 11600 co była.
Ktoś jak kupuje obecnie Wawę to dokupuje pół Allegro nowych części...Podłużnice,podłogę,progi,błotniki,drzwi itd....Kupuje poprostu drugą Wawę w częściach. A tutaj zrobić ranty tylnych błotników ,polerka i w drogę.
Taka fura to fajny zlotowóz....Albo karawan
Moja żona stwierdziła,że do tyłu trumna a kwiaty i wieńce na dach..... W sumie te listwy w bagażniku też mi się tak kojarzą
Ktoś jak kupuje obecnie Wawę to dokupuje pół Allegro nowych części...Podłużnice,podłogę,progi,błotniki,drzwi itd....Kupuje poprostu drugą Wawę w częściach. A tutaj zrobić ranty tylnych błotników ,polerka i w drogę.
Taka fura to fajny zlotowóz....Albo karawan
Moja żona stwierdziła,że do tyłu trumna a kwiaty i wieńce na dach..... W sumie te listwy w bagażniku też mi się tak kojarzą
Na chłodnicy rok 69 więc oryginalna. A tak jakoś się trafiła. Powiem Ci ,że fura fajna. Ma klimat. Najlepsze jest to,że zalałem paliwo i dałem nowy akumulator i przejechałem 15km w barzo miłych warunkach. zawieszenie nie stuka a hamulce działają jak złoto. Ręczny trzyma jak należy.Światła swiecą a silnik pracuje ładnie.
Sprzęt naprawdę zacny:) Robi wrażenie....
[ Dodano: 2016-02-06, 17:15 ]
[ Dodano: 2016-02-06, 17:15 ]
To już typowe w tym dziale , że Kozak największe ciekawostki wkleja. Jak to mawiają "auta spod lady....":)adameo2 pisze:Noooo nieee no!
To jest niemożliwe. Jak? Gdzie? Jakim cudem?
Nie no jest świetna, ostatnio się nawet za kombi rozglądałem ale jak widać nie mam tyle szczęścia co Ty
Niebieska tapicera jest świetna, nawet nie wyblakła.
Chłodnicę ma jeszcze grubą ale korek oleju żukowski.
NIesamowite znalezisko - i tak mocno, jak "zazraszczam", tak samo mocno gratuluję i ciesze się z samego faktu, że jest taka Wawka!
Piszę, jak już trochę ochłonąłem
Oglądam ją teraz jak "dokument" i porównuję - i trochę nowości Twoja Wawka wprowadza co do "datowania" pewnych elementów. Do tej pory byłem przekonany, bazując m.in. na katalogu części, że chłodnica z szerokim daszkiem była montowana do jesieni 1968 (najwięĸszy pakiet zmian detali w Wawce), a wychodiz na to, ze jednak dłużej.
Bardzo ciekawi mnie prędkościomierz - jesteś w stanie jakoś spojrzeć pod deskę, jak jest datowany? To jedyny element "nowszego typu", którego nie da się wytłumaczyć zapasami magazynowymi, ani który wg literatury i katalogów części jeszcze w 1970 roku nie istniał... Najbardziej chodzi o krój cyfr i ich "płaskość", także o umiejscowienie licznika kilometrów...
Jeszcze raz gratuluję znaleziska! Jest niesamowita
"Nie skarż się na nic, czemu nie musisz się poddawać"
------------------------------------------
http://forum.polskiedostawczaki.pl/
------------------------------------------
http://forum.polskiedostawczaki.pl/
- CZESIO1958
- -#Stara Gwardia
- Posty: 4297
- Rejestracja: 2009-06-07, 19:20
- Lokalizacja: Mysłowice
eMO 1966, Licznik datowany 11/70
Jack, Fabrycznie nie były konserowwane. Tutaj ta biała farba to farba ftalowa jakaś czy coś podobnego rozrobiona z rozpuszczalnikiem i napryskana,żeby furę zabezpieczyć od spodu.
Niby ma te 4tys na liczniku. Plomby i wogóle. Zawieszenie też super. Silnik cichutki...Nie wiem ile ma. Włalsciciel twierdził,że 4tys.... Nie wazne....Ważne ,ze fura fajna i klimatyczna.
Jack, Fabrycznie nie były konserowwane. Tutaj ta biała farba to farba ftalowa jakaś czy coś podobnego rozrobiona z rozpuszczalnikiem i napryskana,żeby furę zabezpieczyć od spodu.
Niby ma te 4tys na liczniku. Plomby i wogóle. Zawieszenie też super. Silnik cichutki...Nie wiem ile ma. Włalsciciel twierdził,że 4tys.... Nie wazne....Ważne ,ze fura fajna i klimatyczna.
Dzięki za sprawdzenie.
A Wawki fabrycznie nie miały grama konserwacji. Płyta podłogowa wewnątrz podłuznic, od spodu, malowana była czarnym lakierem piecowym (emalią), zaś cala reszta - wneki nadkoli, spód progów itp - lakierem nawierzchniowym.
A Wawki fabrycznie nie miały grama konserwacji. Płyta podłogowa wewnątrz podłuznic, od spodu, malowana była czarnym lakierem piecowym (emalią), zaś cala reszta - wneki nadkoli, spód progów itp - lakierem nawierzchniowym.
"Nie skarż się na nic, czemu nie musisz się poddawać"
------------------------------------------
http://forum.polskiedostawczaki.pl/
------------------------------------------
http://forum.polskiedostawczaki.pl/