Problem z uruchomieniem silnika s31
Moderator: adameo2
- Danek__105
- -#Youngtimer
- Posty: 327
- Rejestracja: 2005-01-23, 13:55
- Lokalizacja: Szczecin
Nie wytrzymalem i musialem wykrecic gaznik przy okazji zauwazylem zaciek od strony kolektora wydechowego wiec i go wykrecilem jak go wykrecilem chlusnelo woda Ciekawe jest to ze woda nie osadzala sie wogole na swiecy No teraz tylko uszczelke musze kupic (ku mojemu zaskoczeniu na allegro jest sporawy wybor )
Zycze wszystkim WESOLYCH SWIAT
Zycze wszystkim WESOLYCH SWIAT
wyciek spod aparatu ????
Panowie, ja mam skarpetę od 25lat, i sprawa wycieku spod aparatu zdarzyła mi sie 2 razy !
To przecieka POMPA PALIWA !!!!!
Sprawa jest taka :::
1---nawet gdy są pekniete uszczelniacze dławicy z przodu, to nic nie ma prawa wyciekać !!!!!!!!!!!!! Kartery nie są zapełnione płynem tylko "mgławicą", wiec co najwyzej niewielkie zaolejenie pod aparatem i to wszystko ! Te pierścienie można zastapić pierscieniami tłokowymi--było tu o to pytanie .
2---Ale to nie one są winne !!!!!!!!!!! Pompa paliwa ma pęknięta uszczelkę i przez nią paliwo żywcem dostaje sie do środkowego karteru--a stąd do przedniego (szczelność miedzy karterami jest słaba z natury) no i wyciek pojawia sie koło aparatu zapłonowego bo Syrena jest zawsze pochylona na nos.
Samochód może być mułowaty i źle palić--taki objaw ma kolega zdaje sie !
Pamiętajmy, Że to jest dwusów i pompa nie ma kontrolnego otworka na zewnątrz, wiec gdy śpisz--to tam cieknie przez noc. !!!! Prosto pod śodkory tłok do kartera ! i DALEJ DO APARATU !
WYMIENIĆ MEMBRANĘ POMPY !!!( najpierw zdjąć rurkę paliwa ze zbiornika w bagażniku).
NIE ROZBIERAĆ SILNIKA I NIE RUSZAĆ PIERŚCIENI USZCZELNIAJĄCYCH PRZY APARACIE !! Zreszta--te dwa pierścienie są łatwo dostępne bez rozbierania silnika--jest dojście od przodu za aparatem zapłonowym.
3--Iskrzenie na przerywaczu to zwykle brudny i nadpalony przerywacz a nie kondensator ( no chyba że sprawdzałeś wysokim napięciem 220 volt i wiesz na pewno).
To przecieka POMPA PALIWA !!!!!
Sprawa jest taka :::
1---nawet gdy są pekniete uszczelniacze dławicy z przodu, to nic nie ma prawa wyciekać !!!!!!!!!!!!! Kartery nie są zapełnione płynem tylko "mgławicą", wiec co najwyzej niewielkie zaolejenie pod aparatem i to wszystko ! Te pierścienie można zastapić pierscieniami tłokowymi--było tu o to pytanie .
2---Ale to nie one są winne !!!!!!!!!!! Pompa paliwa ma pęknięta uszczelkę i przez nią paliwo żywcem dostaje sie do środkowego karteru--a stąd do przedniego (szczelność miedzy karterami jest słaba z natury) no i wyciek pojawia sie koło aparatu zapłonowego bo Syrena jest zawsze pochylona na nos.
Samochód może być mułowaty i źle palić--taki objaw ma kolega zdaje sie !
Pamiętajmy, Że to jest dwusów i pompa nie ma kontrolnego otworka na zewnątrz, wiec gdy śpisz--to tam cieknie przez noc. !!!! Prosto pod śodkory tłok do kartera ! i DALEJ DO APARATU !
WYMIENIĆ MEMBRANĘ POMPY !!!( najpierw zdjąć rurkę paliwa ze zbiornika w bagażniku).
NIE ROZBIERAĆ SILNIKA I NIE RUSZAĆ PIERŚCIENI USZCZELNIAJĄCYCH PRZY APARACIE !! Zreszta--te dwa pierścienie są łatwo dostępne bez rozbierania silnika--jest dojście od przodu za aparatem zapłonowym.
3--Iskrzenie na przerywaczu to zwykle brudny i nadpalony przerywacz a nie kondensator ( no chyba że sprawdzałeś wysokim napięciem 220 volt i wiesz na pewno).
woda po zdjęciu kolektora wydech...
Śruby trzymające kolektor wydechowy czasami tkwią w płaszczu wodnym . Jest to niedoróbka odlewu !!! Teraz musisz wkręcić taką śrubę na sylikon,żeby po gwincie nie szła woda ! Po cholerę to ruszałeś !
Oczywiscie ze nie było wody na swiecy !!Niby skąd ? Do tego momentu woda stała spokojnie na gwincie !
Zakładaj stare uszczelki wydechowego kolektora, tylko posmaruj je smarem grafitowym.
Booooże !!! Szkoda dla was takich fajnych samochodów !!!! Wszystko psujecie !
TAEDA
PS. Pompa paliwa przy wycieku z przodu--powtarzam---to rzadki i diekawy przypadek uszkodzenia.
Pamiętajmy, że zbiornik jest wyżej niż gaźnik i bywa, że syrena jedzie pomimo pęknięcia zaworka tłoczącego pompy ))
To jest samochód !!!!!!!!!!!!!!
Dopiero dziura w membranie unieruchamia pojazd.........teżnie zawsze jeśli niewielka (membrany od żuka- Nysy stary typ pasują tylko trzeba odciąć tego fiuta przy nich z metalu ).
Oczywiscie ze nie było wody na swiecy !!Niby skąd ? Do tego momentu woda stała spokojnie na gwincie !
Zakładaj stare uszczelki wydechowego kolektora, tylko posmaruj je smarem grafitowym.
Booooże !!! Szkoda dla was takich fajnych samochodów !!!! Wszystko psujecie !
TAEDA
PS. Pompa paliwa przy wycieku z przodu--powtarzam---to rzadki i diekawy przypadek uszkodzenia.
Pamiętajmy, że zbiornik jest wyżej niż gaźnik i bywa, że syrena jedzie pomimo pęknięcia zaworka tłoczącego pompy ))
To jest samochód !!!!!!!!!!!!!!
Dopiero dziura w membranie unieruchamia pojazd.........teżnie zawsze jeśli niewielka (membrany od żuka- Nysy stary typ pasują tylko trzeba odciąć tego fiuta przy nich z metalu ).
::::Poradnik kompleksowej wiedzy syrenkowej ==UZUPEŁNIENIE GLINKI::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <===
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <===
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
Zaplon elektroniczny
Coz, czytam sobie to forum i czuje sie wladny cos napisac na temat aparatow zaplonowych wartburga. Zaplon klasyczny (na przerywaczach mechanicznych) wcale nie jest jakos specjalnie wadliwy - dziala normalnie jak sie o niego dba. Wiadomo, ze kondensatory i przerywacze musza byc w bdb stanie, nie zawilgocone i nadpalone. Ale nie trzeba sie bac - nie wiem skad u Was taka niepochlebna opnia. Jak macie mozliwosc to adaptujcie plytki - do nich sa jeszcze dostepne czesci (jak chocby przerywacze) w sklepach, a nie jestem pewny czy do syreny tak. A co do do modulu elektronicznego - bomba. Ebza, bo tak sie to zwie - pali mniej, dopala dokladniej mieszanke, silnik jest zwawszy - jak macie mozliwosc apatpacji albo zalzoenie innego "elektronika" - goraco polecam. Dosc powiedziec, ze moje auto z 1972 roku na ebzie na trasie na starym jednoprzelotowym gazniku, ktory normalnie palil 9-10 - zeszlem na 7.5. Teraz mam nowszy gaznik (tzn mniej zuzyty), szczelniejszy - testy niebawem, ale jestem dobrej mysli. I jeszcze jedna rada - paliwo. Chlopaki, nie oszczedzajcie na dobrym paliwie. Odkad przestalem lac u pana Henia, a zaczalem na orlenie, shelu - spalanie spadlo drastycznie. Zanim mialem ebze po trasie wzial 10, a w drodze powrotnej 8.2 - palilwo shell 95. Bylo drozsze o 20gr, ale jak przeliczylem - i tak jestem do przodu (trasa 300km). Teraz jak wychodze ponad 8 przy dosc szybkiej jezdzie (jak na ten samochod oczywiscie) to jestem niepocieszony. Pozdrowienia dla 2-taktowcow
leje się
No, czyli to mokre co było to była "mokra woda" a nie mokre paliwo.
Jeśli spod uszczelniaczy przy ap. zapłonowym idzie WODA a nie mieszanka to jasne że powodem nie jest pompa paliwa. W wypadku dziury membrany pompy--śmierdzi paliwem pod machą a przy uruchamianiu--żywa benzyna rozpryskuje się po fartuchach w rejonie reflektorów.
Tak więc--zdiagnozowanie było proste-------trzeba było powąchać ......
Jeśli spod uszczelniaczy przy ap. zapłonowym idzie WODA a nie mieszanka to jasne że powodem nie jest pompa paliwa. W wypadku dziury membrany pompy--śmierdzi paliwem pod machą a przy uruchamianiu--żywa benzyna rozpryskuje się po fartuchach w rejonie reflektorów.
Tak więc--zdiagnozowanie było proste-------trzeba było powąchać ......
odswierzam temat, poniewaz mam problem z gaznikiem. zaczelo sie od tego, ze syrena wyraznie miala niedobor mocy, gaznik caly mokry( kaluza pod spodem). pozniej znajomy poradzil mi, aby wyjac gaznik i go umyc. wiec tak zrobilem- elegancko za pomoca pedzla i benzyny go oczyscilem.nastepnie zalozylem nowa uszczelke(oczywiscie wsadzona na jakis czas do oleju) i przykrecilem. pozniej gdy odpalilem syrenke, ta jesli ssanie bylo wylaczone gasla- na wlaczonym nie. aparat zaplonowy jest ustawiony, wiec ciekawy jestem co jest przyczyna niedomagania zipy.prosilbym o jakies rady
pozdrawiam
pozdrawiam
Odpowiadam::::::::-))))))))
1--silnik po np.,15 latach nieużywania powinien po prostu odpalić.
Jeśli nie---to świece trzeba umyć w czystej benzynie ekstrakcyjnej, wyskrobać i wkręcić, ale najpierw do każdego cylindra wlać przez otwór od świecy ze 3 naparstki czystej ekstrakcyjnej benzyny.
Jesli nadal nie----oczyścić przerywacze, i do komory pływakowej gaźnika wlać tę benzynę ekstrakcyjną ( to co tam jest, wyssać strzykawką po wyjęciu pływaka...uwaga na ośkę pływaka bo wylata jak ten zamek karabina u Pawlaka.).
2.--Mateusz napisał, że jak syrena była mułowata i ciekło z gaźnika to poradzili mu wyjąć gaźnikm i go umyć. Mateusz--czy ty chcesz mnie doprowadzić do zawału ????
ABSOLUTNIE nie należało moczyć w oleju tej podkładki pod gaźnik od strony kolektora ssącego ! Czyś ty chory ?????? W teorii ona ma być cienka i dość twarda. Ja ja mam lekko przesmarowaną smarem grafitowym, ale i tego w zasadzie się nie robi.
PO prostu----te objawy Syreny wskazywały na zbyt wysoki poziom paliwa w komorze pływakowej. Należało ustawić ten poziom, przyginajac odrobinę języczek ( warto też palcem ponaciskać iglicę i podmuchac w nią bo czasem zwykły paproch siedzi w niej i powoduje niezamykanie i gaźnik kapie a Syrena jest mułowata.)
Po twoim umyciu gaźnika ))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
KURDE,nie mogę ....................................................................
coś pewnie za bardzo dogiąłeś jezyczek przy montażu. Jeśli nie----to jakiś paproch wleciał do dyszy paliwa wolnych obrotów ( od góry jest ona dostępna na kluczyk 8 ). Wykręć ją, drucikiem przetkaj delikatnie /żadne przedmuchiwanie nic nie daje///, i wkręć spowrotem.
Przypominam, że dolna śruba regulacyjna ma być wykręcona na 2 obroty.
PS. To jest typowe-------po myciu gaźnika, samochód chodzi na ssaniu a bez niego NIE. Właśnie wskutek mycia i kolebania całym gaźnikiem ,lubi sie zatykać dysza wolnych obrotów, i----objawy jak wyżej.
Wnioski::::: NIE MYĆ DO kur** NĘDZY GAŹNIKA CZĘŚCIEJ NIŻ 1 RAZ NA 5 LAT !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Podobny skutek ma czyszczenie komory pływakowej. WNIOSEK : patrz wyżej.
1--silnik po np.,15 latach nieużywania powinien po prostu odpalić.
Jeśli nie---to świece trzeba umyć w czystej benzynie ekstrakcyjnej, wyskrobać i wkręcić, ale najpierw do każdego cylindra wlać przez otwór od świecy ze 3 naparstki czystej ekstrakcyjnej benzyny.
Jesli nadal nie----oczyścić przerywacze, i do komory pływakowej gaźnika wlać tę benzynę ekstrakcyjną ( to co tam jest, wyssać strzykawką po wyjęciu pływaka...uwaga na ośkę pływaka bo wylata jak ten zamek karabina u Pawlaka.).
2.--Mateusz napisał, że jak syrena była mułowata i ciekło z gaźnika to poradzili mu wyjąć gaźnikm i go umyć. Mateusz--czy ty chcesz mnie doprowadzić do zawału ????
ABSOLUTNIE nie należało moczyć w oleju tej podkładki pod gaźnik od strony kolektora ssącego ! Czyś ty chory ?????? W teorii ona ma być cienka i dość twarda. Ja ja mam lekko przesmarowaną smarem grafitowym, ale i tego w zasadzie się nie robi.
PO prostu----te objawy Syreny wskazywały na zbyt wysoki poziom paliwa w komorze pływakowej. Należało ustawić ten poziom, przyginajac odrobinę języczek ( warto też palcem ponaciskać iglicę i podmuchac w nią bo czasem zwykły paproch siedzi w niej i powoduje niezamykanie i gaźnik kapie a Syrena jest mułowata.)
Po twoim umyciu gaźnika ))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
KURDE,nie mogę ....................................................................
coś pewnie za bardzo dogiąłeś jezyczek przy montażu. Jeśli nie----to jakiś paproch wleciał do dyszy paliwa wolnych obrotów ( od góry jest ona dostępna na kluczyk 8 ). Wykręć ją, drucikiem przetkaj delikatnie /żadne przedmuchiwanie nic nie daje///, i wkręć spowrotem.
Przypominam, że dolna śruba regulacyjna ma być wykręcona na 2 obroty.
PS. To jest typowe-------po myciu gaźnika, samochód chodzi na ssaniu a bez niego NIE. Właśnie wskutek mycia i kolebania całym gaźnikiem ,lubi sie zatykać dysza wolnych obrotów, i----objawy jak wyżej.
Wnioski::::: NIE MYĆ DO kur** NĘDZY GAŹNIKA CZĘŚCIEJ NIŻ 1 RAZ NA 5 LAT !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Podobny skutek ma czyszczenie komory pływakowej. WNIOSEK : patrz wyżej.
No tak, ja mówiłem o " śrubie regulacyjnej biegu jałowego", ona ma taką spreżynkę na sobie. Najpierw ją wkrecamy do oporu palcyma, a potem wykrecamy o dwa obroty (nieraz wystarczy półtora obrotu).
Patrzymy na jej rowek do wsadzania śrubokręta i liczymy te obroty ( dobrze jest wyjąć atrapkę z przodu i ukucnąć).
No i co ????? Przetkałeś tę dyszę paliwa biegu jałowego ??
Nie myl jej z tą co jest obok---to jest rurka emulsyjna wykrecana na śrubokręcik. Natomiast wspomniana dyszka paliwa wolnych obrotów wykreca sie kluczem nr 8.
Gdy ją wkręcamy--to nie za mocno !! Bo jak mocno--to skarpeta wogóle może nie chodzić na jałowym biegu:::lekki opór klucza i dość !!!
( z innych dyszek warto czasem bez zdejmowania gaźnika I BEZ MYCIA,,,,,,przetkać dyszę paliwa ssania--to duża dysza na samym dole gaźnika--mosiężna oczywiscie, pod nakrętką. Ale dopóki ssanie działa to olej to.).
Patrzymy na jej rowek do wsadzania śrubokręta i liczymy te obroty ( dobrze jest wyjąć atrapkę z przodu i ukucnąć).
No i co ????? Przetkałeś tę dyszę paliwa biegu jałowego ??
Nie myl jej z tą co jest obok---to jest rurka emulsyjna wykrecana na śrubokręcik. Natomiast wspomniana dyszka paliwa wolnych obrotów wykreca sie kluczem nr 8.
Gdy ją wkręcamy--to nie za mocno !! Bo jak mocno--to skarpeta wogóle może nie chodzić na jałowym biegu:::lekki opór klucza i dość !!!
( z innych dyszek warto czasem bez zdejmowania gaźnika I BEZ MYCIA,,,,,,przetkać dyszę paliwa ssania--to duża dysza na samym dole gaźnika--mosiężna oczywiscie, pod nakrętką. Ale dopóki ssanie działa to olej to.).