Totalna renowacja Syreny 104 (i innych leciwych pojazdów).

Relacje z przeprowadzonych remontów.
ODPOWIEDZ
czeresss
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 1263
Rejestracja: 2016-01-09, 07:29
Lokalizacja: Wiśniowa

Post autor: czeresss »

Ps.
"Pan wolny?
Żonaty. Ale mogę zawieźć do chaty."
Czy to Ptak? Samolot? Nie! To Syrena szosą mknie.

http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... sc&start=0
Awatar użytkownika
SyrHarMer
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 2516
Rejestracja: 2015-12-29, 18:13
Lokalizacja: Wolsztyn

Post autor: SyrHarMer »

Ludzie - nie dajmy się zwaryjować ! Właściciel pojazdu, obojętnie jakie ma poglądy i zamiary - zawsze pozostanie właścicielem i nic wam do tego, co zrobi z pojazdem i jak go zrobi. Myślę, że im starszy pojazd - tym presja bardziej powinna rosnąć w kierunku oryginału (tj. wersje 2 cyl.)
Stoczwórki i stopiątki to wg. mnie pojazdy jeżdzące, jest ich w miarę jeszcze dużo wobec tego......jak na wstępie. Syrena 104 o tyle jest ciekawsza, że to jeszcze kurołap, - a więc rzadszy od 105. Silniki te same zatem........ Wg mnie mozna byłoby jeszcze , - jak w przypadku czeresa założyć kły z przodu i z tyłu, małe migacze z przodu i mamy piękną 104 tuningowaną na 103 z mocniejszym silnikiem ! Nikt nie może komuś nakazywać cokolwiek. Za tem wybór i ostateczna decyzja zależy od kogo ? WŁAŚCICIELA !!! A samochód odrestaurowany SUPER I CZAPKI Z GŁÓW :klnie :fire :ok3
Roman roman.bloszyk@gmail.com 799 860 545

KATALOGI CZĘŚCI ZAMIENNYCH
Syrena 100, 101, 102 na płycie CD
Wydanie I 1959r i wydanie II 1962r

KOSZULKI Z NADRUKIEM
Dla Syreniarzy - wszystkie modele i roczniki
i dziewęć pozostałych aut z PRL
Widelec
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 591
Rejestracja: 2015-10-16, 22:24
Lokalizacja: Mazowsze

Post autor: Widelec »

Czeresss Twoja Syrena jest piękna. Kwestia koloru to gust, a o gustach się nie dyskutuje. Ja swoją Osę też polakierowałem na inne 2 kolory niż oryginał, bo po prostu oryginalne mi się nie podobały. Jeśli bym odnawiał n-ty pojazd do mojej kolekcji, to pewnie bym ortodoksyjnie do tego podchodził, ale kolekcji pewnie nie będę miał, więc pewnie do swojej 105 zamontuje alternator, po to aby jeździć jak najwięcej i wyeliminować potencjalne źródło problemów. Tak samo jak w mojej SHL M11 zamontowałem zapłon CDI, do którego po zamontowaniu nie zaglądam, a platyny musiałem regulować co 150-200 km.
Także trzymaj się, remontuj jak najwięcej i wrzucaj tutaj jak najwięcej zdjęć i informacji, bo przynajmniej jest się od kogo uczyć, bo Ci którzy krytykują jakoś nie chcą się dzielić wiedzą, a skrytykować jak najbardziej. O tak, tak jest najłatwiej nie pokazać nic ze swoich umiejętności, ale kogoś skrytykować, jakie to przyjemne, polactwo.
Aha, zapomniałem dodać, moja 150 też będzie w dwóch kolorach.
Awatar użytkownika
Gieroy
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 1843
Rejestracja: 2005-12-24, 21:53
Lokalizacja: W-wa

Post autor: Gieroy »

radekk pisze:
Pochwał będzie od ludzi zapewne dużo, lecz będą to czcze pochwały od niekompetentnych. .
Czeresss dostał pochwałę ode mnie - jestem kompetentny i nie była to czcza pochwała.
Ale generalnie radekk - widzę, że się znasz na sprawie i dlatego chciałbym Cię wynająć na konsultanta przy restauracji mojej Syreny. Zasadniczo robię ją na oryginał prócz kilku poprawek fabryki - chcę ją zglebować, przyciąć dach i dać trzy kolory.
"Samochody Syrena nie są na pewno pojazdami na wskroś nowoczesnymi" mgr inż. Z. Glinka
Awatar użytkownika
Kangur
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 395
Rejestracja: 2011-06-14, 16:53
Lokalizacja: Rybnik

Post autor: Kangur »

Widelec pisze: ... Ja swoją Osę też polakierowałem na inne 2 kolory niż oryginał, bo po prostu oryginalne mi się nie podobały...
Ano właśnie.. odnośnie Os.. Przyznaję ze wstydem, że kiedyś, jeszcze w tamtym stuleciu, bezmyślnie pomalowałem pierwszą Osę na kolor.. biały :roll: Nie wiem.. dlaczego.. Po prostu naoglądałem się filmów, czy cuś :F
Kiedy dojrzałem, to mogliście widzieć, jak w te pędy.. dawaj przemalowywać.. Musiałem całkowicie rozebrać ten pojazd, (no bo jak inaczej wyjąć osłonę na nogi) czyli zupełnie ładny skuter poszedł w drobny mak, żeby choć jedną ryskę miał :x
Pytam retorycznie: widział kto kiedy białą Osę?? :zdziwko
Pierwotnie:

https://images90.fotosik.pl/66/87dd014989ce0003.png

No i po przemalowaniu:

https://images67.fotosik.pl/399/fc85439782e901b3.jpg

:grinser

Tymczasem ad meritum.. Czeresie wiem że to brzmi nieprawdopodobnie, ale .. ja każde łożysko, ba! nawet smary, wszytko łapię z epoki..
Wymaga to nieprawdopodobnego zaangażowania, ale.. szczęście sprzyja, i nie takie skarby ostatnio wpadły w ręce.. (ale trzeba nieco wcześniej wstawać od Romana, he he) :P
Odnośnie farb, to setkę oczywiście że w minii, choć na razie początki szły:

https://images90.fotosik.pl/49/2e02052a85ae5e33.jpg

Na felgi z tak banalnym kolorem nie było żadnego problemu, bardzo łatwo zdobyłem litr kości słoniowej, co prawda autorenolak, ale z prl-u jak natura kazała :wink:
Tak więc gotowe "obuwie" czeka już na koniec prac przy hamulcach i wchodzi na ramę:

https://images89.fotosik.pl/66/3bc1fd2b01da5c43.jpg

Natomiast dosyć czasochłonne jest zdobycie farby z epoki na setkę..
Była w kolorze zielonym, ale uruchomiłem wszelkie kontakty, i na dniach mam mieć kontakt do osoby, która 5 l dokładnie takiego koloru farby do dziś przechowuje :o Co prawda nie jest łatwo, bo jegomość jest bardzo wiekowy, a farbę "przytulił" .. wiadomo jak, więc podchody trwają, ale to jest na pewno ten kolor!
A było to tak, że w owych czasach, na początku lat 60-tych, malowano wozy fabrycznie na kolor zielony do obstawy cyklistów na Wyścigu Pokoju.. Przedsięwzięcie miało wielki rozmach, stąd też farby było o wiele za dużo, tak że przy okazji hektometry trawnika malowano :jupi: tak tak, trawę odświeżano wzorowo :helm
Jak było tak było, dla mnie najważniejsze żeby cynk okazał się prawdziwy i aby oryginalną farbę pozyskać do kompletu 8) Trzymajcie kciuki :)
Aaaa , SyrHarMer, tu Cię mam! Co to znaczy, że stoczwórki i stopiątki to pojazdy jeżdzące.. ja stodwójką ponad 3000km nawinąłem w tym roku.
A poza tym, jako posiadacz stojedynki do odbudowy, to nie wywyższaj, że tylko dwucylindrowe takie i owakie, każdy model zabytkowy jest warty uwagi, a zwłaszcza dla jego właściciela może znaczyć bardzo dużo..
albo i wszystko :ok2
"Syrenę skonstruowaliśmy w warunkach trudnych. Jest ona kompromisem (..) stanowi więc niejako produkt uboczny i tylko w ten sposób mogła się ukazać" Mgr inż. Karol Pionnier
czeresss
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 1263
Rejestracja: 2016-01-09, 07:29
Lokalizacja: Wiśniowa

Post autor: czeresss »

Kangur podziwiam Twoje podejście, ale też odwagę.
Ja nie zaryzykuję założenie na wał łożyska, które (nie wiadomo w jakich warunkach przechowywane) zostało zamyślenia zapakowane w papier woskowy, żeby retro się prezentować. Wystarczy minimalna ilość korozji wewnątrz szalki i takie łożysko bardzo szybko padnie.
Podobnie ma się sprawa z malowaniem. Oczywiście zgoda - kładziesz minię bo tak było, tylko jakie ona ma lepsze właściwości niż podkład epoksydowe.
Moim zdanie używanie współczesnych preparatów jest korzystniejsze, bo nieporównywalnie lepiej zabezpieczają przd zgubnym działaniem wilgoci.
Opony jak najbardziej jeśli posiada się w dobrym stanie - będą służyć (choć bezpieczeństwa dadzą mniej niż choćby Vredesteiny czy jakiekolwiek inne współczesne). A dętki? Podam przykład. Założyłem do MZ ('79) dętki nowe z lat 80 (dostałem przy zakupie - wyglądały piękni, zrobiłem próbę i były szczelne). Po przejechaniu 200 km rozpadła się przednia. Po przejechaniu kolejnych 450 km padła tylna. Teraz od przeszło 4 tys. Km cieszę się jazdą na współczesnych dętych.
Pewne części/preparaty z upływem lat nieodwracalnie tracą swoje właściwości.
Kupisz lakier od dziadka - jaką masz gwarancję, że choćby raz przez krótką chwilę nie został przemrożony, bo dziadek przypomniał sobie, że schował w szopie. To są oczywiście dywagacje i wcale tak być nie musiało, ale jak wspomniałem wyżej dla mnie jest to zbyt duże ryzyko.

Co ważne, wydaje mi się,że dyskusja poszła w dobrym kierunku.
Każdy może powiedzieć co i jak robi bez naskakiwania jeden na drugiego, że tak czy tak "musi być i kropka".

Ps. Sorry, że na koniec włożę kij w szprychy, ale mnie bardziej podoba się biała Osa. Widziałem taką około 3 lata temu w okolicach Tarnowa. I proszę mnie nie posądzać, że mówię tak celowo, bo spieramy się o kolory. Ja poprostu mam taki a nie inny gust.
Czy to Ptak? Samolot? Nie! To Syrena szosą mknie.

http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... sc&start=0
radekk
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 775
Rejestracja: 2005-01-21, 23:01
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: radekk »

Gieroy pisze:
radekk pisze:
Pochwał będzie od ludzi zapewne dużo, lecz będą to czcze pochwały od niekompetentnych. .
Czeresss dostał pochwałę ode mnie - jestem kompetentny i nie była to czcza pochwała.
Ale generalnie radekk - widzę, że się znasz na sprawie i dlatego chciałbym Cię wynająć na konsultanta przy restauracji mojej Syreny. Zasadniczo robię ją na oryginał prócz kilku poprawek fabryki - chcę ją zglebować, przyciąć dach i dać trzy kolory.
Być kompetentnym a wydawać się że się jest kompetentnym to dwie różne sprawy.
Jeśli "robisz" wspomniane przeróbki to nie remontujesz Syreny a jedynie wykorzystujesz jej elementy do stworzenia czegoś a'la Syrena.
Przyjmuję Twoją propozycję co do konsultacji. Cena standardowa za taką usługę za godzinę mojej pracy i za moje zaangażowanie płatne do zakończenia remontu, o końcu którego decyduję. Do tego koszty delegacji. Podejmujesz?

Jeden z kolegów - Czesio1958 - słusznie zauważył, że to jest forum. Tu każdy ma prawo wypowiedzieć się i przedstawić swoją opinię. Każdy swoje auto robi jak umie i jak chce co wcześniej wyraźnie podkreśliłem. Problem w tym, że nie myślimy o tym, że tworzymy historię odtwarzając ją. Każde obce wtrącenie będzie miało fatalny wpływ na postrzeganie rzeczywistości w kolejnych latach. Zmiany w pojazdach, których jest duża ilość może nie są aż tak decydujące, ale w samochodach rzadkich jest to karygodne. I, niestety, nie odosobnione. To, że ktoś ma taki a nie inny gust nie uprawnia go do wkładania chromu pod maskę gdzie tylko się da, nie daje też zgody na malowanie na metalic auta z lat 30. czy 50.
Dlatego z uporem maniaka próbuję wraz z grupą kolegów doprowadzić do zmian w przepisach. Chcemy uprościć pewne postępowania w stosunku do naszych aut związanych z ich rejestracją i ubezpieczeniem, ale równocześnie zaostrzyć wymagania dotyczące pojazdów zabytkowych, wpisanych do rejestru (nie koniecznie z żółtymi tablicami). Wówczas takie "zglebione obrzyny" nie będą zabytkami, ale będą mogły, po wykonaniu przeglądu, jeździć po ulicach.
Widelec
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 591
Rejestracja: 2015-10-16, 22:24
Lokalizacja: Mazowsze

Post autor: Widelec »

radekk pisze:
Dlatego z uporem maniaka próbuję wraz z grupą kolegów doprowadzić do zmian w przepisach. Chcemy uprościć pewne postępowania w stosunku do naszych aut związanych z ich rejestracją i ubezpieczeniem, ale równocześnie zaostrzyć wymagania dotyczące pojazdów zabytkowych, wpisanych do rejestru (nie koniecznie z żółtymi tablicami). Wówczas takie "zglebione obrzyny" nie będą zabytkami, ale będą mogły, po wykonaniu przeglądu, jeździć po ulicach.
A czy nie uważasz, że problem leży po stronie konserwatorów zabytków, że pozwalają na takie numery, albo bezrefleksyjnie wpisują takie dziwolągi do rejestrów zabytków? Więc może zmiany prawne nie są konieczne, tylko trzeba obowiązujące przepisy stosować ze świadomością, albo po prostu po zastanowieniu się jaka norma z nich wynika.
czeresss
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 1263
Rejestracja: 2016-01-09, 07:29
Lokalizacja: Wiśniowa

Post autor: czeresss »

Zgodzę się z radkiem, że zmiany w prawie są konieczne, bo na ulicach widać coraz więcej żółtych rejestracji na stosunkowo młody (ale już łapiących się pod paragraf) autach codziennego użytku.

Co do Gieroya - biorąc pod uwagę czym zajmuje się zawodowo nie zaryzykowałbym stwierdzenia, że jest gościem, któremu "wydaje się" że jest kompetentny.
:ok3
Czy to Ptak? Samolot? Nie! To Syrena szosą mknie.

http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... sc&start=0
Awatar użytkownika
Kangur
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 395
Rejestracja: 2011-06-14, 16:53
Lokalizacja: Rybnik

Post autor: Kangur »

czeresss pisze: ... A dętki? (..) Teraz od przeszło 4 tys. Km cieszę się jazdą na współczesnych dętych...
No niestety i tu się nie zgodzę, a to dlatego, że jestem żywym przykładem na zjawisko zupełnie odwrotne: nie dalej jak rok temu poszła mi dętka w motocyklu, dosyć ciężkim :/ A że tylne koło, a że z koszem, to .. nie będę żałował- kupię raz a dobrze- w końcu kto lubi się siłować na drodze (jakby co)
Tak więc kupiłem ekstra nówkę dętkę bardzooo dobrej firmy- nawet musiałem zaczekać, bo na zamówienie załatwił pan- tanio nie było- 83zł.
Co z tego, jak nie przejechałem nawet 20 km :shock: a jakie to prędkości rozwija taki dziadek, paradna jazda, ciśnienie jak bozia kazała, a tu puk! i wentyl został w ręku..

https://images90.fotosik.pl/68/a6734ce3cdf9e08c.jpg


Miałem reklamować, ale kolegi sklep to był, więc odpuściłem.. zresztą cały wolny czas pożerają Syrenki :)
Reasumując: dętki do tych 5 kół od setki są stare.
Oczywiście rozumnie, 8 szt napompowałem już w lipcu, i widać było co która warta.. do końca października trzymając, a wiadomo że do próby są dętki bardziej rozdęte,niż fizjologicznie w oponie..
Poza tym, wiecie gdzie tkwi bardzo ważny szczegół- te stare dętki mają odpowiednio szeroki wentyl, tak że w daleka widać, że oryginał..

:P

Co nie zmienia faktu, że taki dach w stoczwórce będzie ścigany z urzędu.. 8) Może i dopiero ssie mleko matki to pokolenie prokuratrów, ale wierzę w to mocno.. :idea:


:wink:
"Syrenę skonstruowaliśmy w warunkach trudnych. Jest ona kompromisem (..) stanowi więc niejako produkt uboczny i tylko w ten sposób mogła się ukazać" Mgr inż. Karol Pionnier
czeresss
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 1263
Rejestracja: 2016-01-09, 07:29
Lokalizacja: Wiśniowa

Post autor: czeresss »

Kangur pisze:
czeresss pisze: ... A dętki? (..) Teraz od przeszło 4 tys. Km cieszę się jazdą na współczesnych dętych...
No niestety i tu się nie zgodzę, a to dlatego, że jestem żywym przykładem na zjawisko zupełnie odwrotne
:wink:
Nie bardzo rozumiem ten wpis.
Z czym dokładnie się nie zgadzasz?
To chyba nie jest kwestia zgadzania się bądź nie zgadzania. Bo jak tu się nie zgadzać z faktami o_O ?
Chodziło Ci zapewne o to, że Twoje doświadczenie biegunowo odwrotne skłania Cię do starych dętek (choć przypadek, który pokazałeś jest ewidentnie do reklamowania).
Ja natomiast mając niemiłe doświadczenia ze starymi na pewno już zawsze będę zakładał nowe.

A jak z taicerką? Udało Ci się znaleźć odpowiednie materiały z odpowiadających rocznikowo lat?
Chromy będą oryginalne, czy nowe powłoki?
Uszczelki? Przewody hamulcowe, paliwowe itd.?
Bo idąc o bandzie - jest to chyba kluczowa kwestia - mieć oryginały rodem z PRL, a mieć oryginały z dokładnie tego rocznika co pojazd.
Pamiętajmy, że PRL umownie kończy się w '89, a samochód jest z 1960. Mamy tu 29 lat produkcyjnych.

Ja ciągle będę się upierał, że nie da się odbudować samochodu na 100% oryginał.
Czy to Ptak? Samolot? Nie! To Syrena szosą mknie.

http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... sc&start=0
Awatar użytkownika
Wojt
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 2039
Rejestracja: 2005-05-02, 12:45
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Wojt »

Kangur. Zawór ze zdjęcia jest "wyrwany" z dętki i przyczyną nie jest sama dętka. Miałem podobnie w WSK. Zaworu nie należy przykręcać nakrętką do obręczy, to pierwsza sprawa, a drugie, to podczas montażu, pod żadnym pozorem, nie smarować niczym rantów na oponie, bo opona wówczas "ślizga się" po obręczy i wyrywa wentyl. A wręcz można potraktoważ rant opony i krawędzie obręczy odtłuszczaczem.
Sytuacja ta dotyczy tylko koła napędzjącego i nie zdarza się raczej na przednim.
...no i poszedł biedaczysko, po szerokim szukać świecie czegoś, co jest bardzo blisko.
Awatar użytkownika
Kangur
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 395
Rejestracja: 2011-06-14, 16:53
Lokalizacja: Rybnik

Post autor: Kangur »

Wojt.. A co go trzymało? :confused2 Ile miał tej "zakładki"? po obwodzie? milimetr? :/
Czeresss.. pomylenie z poplątaniem.
Kto i czy kiedykolwiek powiedział, że można odbudować na ten rzeczony sto procent oryginał?
:F
Można, ale się starać jedynie.. być jak najbliżej.
Np. banalny przykład- unikać śrub M8 łeb na klucz 13mm.
Albo wkręcików na krzyżak, tylko na płasko..
Wyposażenia, czy kolorystyki dotyczy jak najbardziej
:idea:
"Syrenę skonstruowaliśmy w warunkach trudnych. Jest ona kompromisem (..) stanowi więc niejako produkt uboczny i tylko w ten sposób mogła się ukazać" Mgr inż. Karol Pionnier
czeresss
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 1263
Rejestracja: 2016-01-09, 07:29
Lokalizacja: Wiśniowa

Post autor: czeresss »

Jeden moment. W Syrenie mamy mnóstwo wkrętów na gwiazdkę np. od tapicerki.

No właśnie można się starać, a na końcu i tak ktoś Ci powie, że to czy tamto jest nie tak. Dlatego będę bronił swojego zdania, że każdy jest "kowalem własnego warsztatu".

Co do dętek. Nowe mają w zestawie dwie nakrętki i specjalnie profilowaną podkładkę po to, żeby wentyl przymocować w odpowiedni sposób do obręczy (motocykl). Przynajmniej tak mi się wydaje.
Czy to Ptak? Samolot? Nie! To Syrena szosą mknie.

http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... sc&start=0
Awatar użytkownika
SyrHarMer
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 2516
Rejestracja: 2015-12-29, 18:13
Lokalizacja: Wolsztyn

Post autor: SyrHarMer »

Kangur, czeresss, A żeby było jeszcze bardziej pod górę, - w katalogach części zamiennych Syren
100, 101, 102 wyszczególnione są dokładnie jakie śruby- średnica, gwint, długość, jakie nakrętki, jakie podkładki itp, itd === przy każdej tablicy (temacie) :piwo:
Roman roman.bloszyk@gmail.com 799 860 545

KATALOGI CZĘŚCI ZAMIENNYCH
Syrena 100, 101, 102 na płycie CD
Wydanie I 1959r i wydanie II 1962r

KOSZULKI Z NADRUKIEM
Dla Syreniarzy - wszystkie modele i roczniki
i dziewęć pozostałych aut z PRL
ODPOWIEDZ