TAVRIA ,proszę o radę -czy warta zakupu ??
Nie drobiazgi, z kilometra widać, że Iż 350 to 350. :-p Drobiazgi to są w BMW R35, a EMW. Bez urazy oczywiście. A poza tym Nexie mają taka dobrą stronę , bo nadają się do tuningu, były wersje DOHC, tak, że tylko obniżać i pod dyskotekę na wieś!
Syrena 105L 1980
1938 NSU 251 OSL
1956 Iż 49
1962 Junak M10
1979 2x Jawa Mustang
197... Komar
1938 NSU 251 OSL
1956 Iż 49
1962 Junak M10
1979 2x Jawa Mustang
197... Komar
Kiedyś jak dopiero wchodziło Deawoo do Polski (dobrobyt i postęp, ogólny zachwyt, ratunek dla FSO) w Auto Świecie ukazał się nawet artykuł w którym było wyjaśnienie: Nexia = Kadett, Espero = Ascona.Pasjonat87 pisze:Wiecej bylo niz tylko kadett=nexia=pontiac wcielen tej konstrukcji conajmniej pieć jeszcze Nawet jakies pickupy na bazie tych aut robia do dzisiaj !!! mozna kupic nowego.Czytalo sie zlomnik sie wie oraz pamieta
Koreańczycy skopiowali Opla z tym, że nie 1:1 i wiele części nie jest ze sobą współzamiennych.
Z moich obserwacji wynika, że nie były to trwałe wozy. W moim mieście ostatnie parkujące Espero wykruszyło się rok temu, nie pamiętam kiedy ostatni raz widziałem jakiegoś w trasie albo na złomie. Nexia została chyba tylko jedna, czerwony sedan na czarnych.
Polonezy Caro, Felicje i CC występują w większych ilościach od pierwszej fali DU. Drugą falę === Lanosy i Nubiry spotyka obecnie to co ok. 5-10 lat temu Polonezy i Punto pierwszej generacji.
::::Poradnik kompleksowej wiedzy syrenkowej ==UZUPEŁNIENIE GLINKI::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <===
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <===
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
- CZESIO1958
- -#Stara Gwardia
- Posty: 4297
- Rejestracja: 2009-06-07, 19:20
- Lokalizacja: Mysłowice
Sprzęgło? Tłoki? I tak są współczesne (nieoryginalne)... Wszystko to drobiazgi (w sensie łatwe do zmiany/przeróbki).Kozichwost pisze:Bmw R71 w porównaniu do emki to dwa różne motocykle. Inne wszystko - blok silnika, dekiel przedni, inne tłoki, inne sprzęgło, inna rama...
I get up at seven, yeah,
and I go to work at nine.
I got no time for livin'.
Yes, I'm workin' all the time.
and I go to work at nine.
I got no time for livin'.
Yes, I'm workin' all the time.
Jak już Dewo męczymy, to ojciec kolegi ma Leganzę i pomimo, że auto podobne do lanosa, to na prawdę rewelka! Rasowa limuzyna jaką Koreańczycy mogli wyprodukować. W środku jak Mercedes E klasy. Nie ma się co śmiać, wypasiona fura za psie pieniądze obecnie.CZESIO1958 pisze:W okolicy Opola widuję dwa Espero w ciągłej eksploatacji
Nexi dawno nie widziałem
http://moto.wp.pl/daewoo-leganza-limuzy ... 946906241a
Syrena 105L 1980
1938 NSU 251 OSL
1956 Iż 49
1962 Junak M10
1979 2x Jawa Mustang
197... Komar
1938 NSU 251 OSL
1956 Iż 49
1962 Junak M10
1979 2x Jawa Mustang
197... Komar
Dzisiaj widziałem jadącą buraczkową Tavriję
Srebrna Nubira/Leganza w combiaku parkuje na moim osiedlu. Mało ich jest tych DU niedługo to też będą zabytki PRL dla konesera bo jak wiadomo PRL trwał tak długo, jak długo produkowano auta w FSO. Także Matiz też się łapie
Truck Roy Plus, którym zajechała ekipa budowlańców to też jest FSO Borewicz klasyk PRL dla konesera ZOBACZ
Srebrna Nubira/Leganza w combiaku parkuje na moim osiedlu. Mało ich jest tych DU niedługo to też będą zabytki PRL dla konesera bo jak wiadomo PRL trwał tak długo, jak długo produkowano auta w FSO. Także Matiz też się łapie
Truck Roy Plus, którym zajechała ekipa budowlańców to też jest FSO Borewicz klasyk PRL dla konesera ZOBACZ
::::Poradnik kompleksowej wiedzy syrenkowej ==UZUPEŁNIENIE GLINKI::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <===
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
===> http://chomikuj.pl/mariuszw2145/SYRENA <===
::::Najljepsze jest nalanie do pełna w progi łoju baraniego na gorąco::::
Może nie PRL, ale ostatnie polskie samochody osobowe, więc dla konesera jak najbardziej.KIEROWCA pisze:Mało ich jest tych DU niedługo to też będą zabytki PRL dla konesera
Suchy, pisać, że Leganza jest podobna do Lanosa, to tak, jakby napisać, że Syrena jest podobna do Warszawy czy Wołgi. Niby jest, to to zupełnie inna klasa pojazdów. Kumpel miał kiedyś Leganze. Skóra w środku, fajnie było, tylko że u niego nie działał panel klimatyzacji, czyli latem nic nie chłodziło a zimą nic nie grzało Dodatkowo miał zużyte przednie zawieszenie, ale zamiast naprawić za kilkaset zł (ten kolega uznaje przy samochodach tylko wydatek na paliwo, inne wydatki nie mają racji bytu), to wolał zedrzeć opony do drutów. Potem napisał ogłoszenie, że sprzedam, stan idealny, full wersja itp, przyjechał pociągiem leszcz z daleka i kupił.
Ostatnio zmieniony 2017-04-02, 21:06 przez Yanosik, łącznie zmieniany 1 raz.
I get up at seven, yeah,
and I go to work at nine.
I got no time for livin'.
Yes, I'm workin' all the time.
and I go to work at nine.
I got no time for livin'.
Yes, I'm workin' all the time.
Ale tylko do Lanosa sedana. Heczbek już niepodobny Jestem zluzowanysuchy pisze:Tylko z kształtu budy dla laika, luzuj sie. :-p
Żeby nie było offtopu, to dopiszę, że Leganza nie jest nic a nic podobna do Tavriji
I get up at seven, yeah,
and I go to work at nine.
I got no time for livin'.
Yes, I'm workin' all the time.
and I go to work at nine.
I got no time for livin'.
Yes, I'm workin' all the time.
- Pasjonat87
- młody syreniarz
- Posty: 282
- Rejestracja: 2016-08-10, 12:29
- Lokalizacja: PL
-
- -#Nowy nabytek forum
- Posty: 91
- Rejestracja: 2012-03-12, 01:18
- Lokalizacja: mielec
Miałem onegdaj Tawriję w czasach kiedy to było normalne auto uzytkowe- kupione jako dwuletnie , w cenie zbliżonej do ceny dwuletniego malucha. Importowała te samochody jakaś firma z Łodzi , DAMIS albo jakoś taka nazwa była. Kupiłem jako następcę malucha - i powiem wam że w porównaniu z maluchem- to jednak było prawdziwe auto. Ale po dwoch latach eksploatacji - wyrzekłem się tego badziewia, bo tak bardzo rdzewnego i zawodnego , psującego się nagminnie auta to nigdy nie miałem ani wcześnie , ani później.. Zardzewiała tylna klapa po dwóch latach! , zatarło się i rozleciało łożysko w tylnym kole, zużyły się przeguby napędowe, przetarła się dziwna workowata tapicerka, rozszczelniłe a się chłodnica, wyskakiwała trójka trzeci bieg, silnik systemu PORSCHE miał taki dumny napis zaczął brać olej, więc kiedy urwał się drugi nowo wymieniony pasek rozrządu - zapadła decyzja sprzedać. Nawet jeszcze w trakcie holowania urwał się zaczep z przodu do którego należąlo zaczepiać linkę holowniczą - i sprzedałem po doprowadzeniu auta do stanu jezdnego. Dlatego na podstawie osobistych doświadczeń, zaprawdę powiadam wam - nie kupujcie samochodu tej marki , z daleko od tego pojazdu co udaje samochód ... Po tym traumatycznym przeżyciu - zakupiłem moje pierwsze zachodnie auteczko - Opel Kadett E - na tle Tawrijki tenże opelek był prawdziwym wzorcem niezawodności i cudem elegancji technicznej. Czy pamiętacie ten piękny kroplowy kształt? I drążki kierownicze ulokowane wysoko w komorze silnika?Do dzisiaj opel kadett jest dla mnie miłym oku i sercu przedmiotem nie bez udziału negatywnego wrażenia jako następca tawriji. Reasumując - w temacie czy warto? odpowiadam - Absolutnie nie warto .
Te Tavrije, które mialy się rozpaść, dawno się rozpadły Jak któras jeździ do dzisiaj, to znaczy, że jest "ta dobra"
Nieco podobnie jak z Polonezami - jeden sąsiad w końcu lat 90. miał starego Poloneza (nazwanego później "Borewiczem") - i był ogólnie zadowolony, z czasem postanowił kupić cos nowego - i wybrał nowego Poloneza (już plusa). Ten fabrycznie nowy non stop się sypał, miał mnóstwo usterek - sąsiad sprzedał go po niecałych 2 miesiącach.
W rodzinie mieliśmy kiedyś nowe Caro z 1996r. Ogólnie niby jeździło, ale też sypało się sporo drobiazgów (w tym, np pasek klinowy się rozwarstwił - w NIemczech. Auto na gwarancji - dawaj jakiś serwis Daewoo. W serwisie gość rozkąłda ręce, 'Tut mir leid, my nie znamy żaden Polonec' - na widok książeczki gwarancyjnej z logo Daewoo "głupieje" i przeprasza, ale oni takiego modelu nie znają). Za to Polonezy z tego samego okresu produkcji, którymi jeździłem już jako nastoletnimi autami - nie sprawiały żadego problemu; żadnych awarii, jakichś głupich czy nie spodziewanych usterek. Co było spaprane w nowym aucie, już dawno zostało naprawione
Wracając do Tavriji - przecież to ukraiński Auto ZAZ - przednipędny Zaporożec. Jakiej miała być jakości?
P.S. Tak, do Polski Tavrije sprowadzał DAMIS. Najpierw sprowadzał, z czasem uruchomił nawet ich montownię (krótko, bo krótko, ale były montowane w Łodzi)
Nieco podobnie jak z Polonezami - jeden sąsiad w końcu lat 90. miał starego Poloneza (nazwanego później "Borewiczem") - i był ogólnie zadowolony, z czasem postanowił kupić cos nowego - i wybrał nowego Poloneza (już plusa). Ten fabrycznie nowy non stop się sypał, miał mnóstwo usterek - sąsiad sprzedał go po niecałych 2 miesiącach.
W rodzinie mieliśmy kiedyś nowe Caro z 1996r. Ogólnie niby jeździło, ale też sypało się sporo drobiazgów (w tym, np pasek klinowy się rozwarstwił - w NIemczech. Auto na gwarancji - dawaj jakiś serwis Daewoo. W serwisie gość rozkąłda ręce, 'Tut mir leid, my nie znamy żaden Polonec' - na widok książeczki gwarancyjnej z logo Daewoo "głupieje" i przeprasza, ale oni takiego modelu nie znają). Za to Polonezy z tego samego okresu produkcji, którymi jeździłem już jako nastoletnimi autami - nie sprawiały żadego problemu; żadnych awarii, jakichś głupich czy nie spodziewanych usterek. Co było spaprane w nowym aucie, już dawno zostało naprawione
Wracając do Tavriji - przecież to ukraiński Auto ZAZ - przednipędny Zaporożec. Jakiej miała być jakości?
P.S. Tak, do Polski Tavrije sprowadzał DAMIS. Najpierw sprowadzał, z czasem uruchomił nawet ich montownię (krótko, bo krótko, ale były montowane w Łodzi)
"Nie skarż się na nic, czemu nie musisz się poddawać"
------------------------------------------
http://forum.polskiedostawczaki.pl/
------------------------------------------
http://forum.polskiedostawczaki.pl/