a taki sobie remoncik...
No takie mam wrażenie ze Kamila chyba sprawdza mnie i moje umiejętności i podrzuciła mi blachy od Leszka (trabanta) a ja udałem ze nic się nie stało i jakoś dopasowałem
Roboty było przy tym co nie miara, a młotek i szlifierka zostały moimi przyjaciółmi Teraz to wszystko będę z powrotem odkręcał, fartuchy i pas przedni do piachu, a reszta do czyszczenia, odrdzewiania i zapodkładowania.
No i ponowny montaż
Pozdrawiam wszystkich remontujących i po remoncie, bo wiedza co to za robota
Roboty było przy tym co nie miara, a młotek i szlifierka zostały moimi przyjaciółmi Teraz to wszystko będę z powrotem odkręcał, fartuchy i pas przedni do piachu, a reszta do czyszczenia, odrdzewiania i zapodkładowania.
No i ponowny montaż
Pozdrawiam wszystkich remontujących i po remoncie, bo wiedza co to za robota
jaki Kwidzyn toż ja ze wsi pod Kwidzynem;) Korzeniewo moje kochane spokojne
- anabol
- -#Administrator
- Posty: 3145
- Rejestracja: 2008-11-17, 12:10
- Lokalizacja: Białobrzegi n Pilicą
- Kontakt:
hehe no współczuje.... ja to w pewnym momencie miałem juz dosyć i nadzieja i przeszła ze kiedykolwiek skończe. ąż w końcu byl ten efek końcowy i teraz juz sobie śmigam a też rozbieralem do golasa i składałem od początku i przynajmniej mam teraz to uczucie ze jest dobrze zrobiona - BEZ CENNE!!!
O czystość forumowych szeregów dbają specjalnie przeszkoleni funkcjonariusze spraw wewnętrznych - moderatorzy.
>wujek Sławek<
>wujek Sławek<
Jasio- robimy w tym samym...
http://syrena.nekla.pl/forum/viewtopic. ... &start=120
Ja już zacząłem kitowanie...to jest gorsze od pasowania;p ale jakoś idzie i nie narzekam. Przy syrence Kemi moja się już szara myszka zrobiła- ale żulka zamierzam właśnie tak robić. W tej chwili jestem lekko podirytowany- po remoncie całego kompresora (czesci sprezarkowej) spalił mi się silnik...wiec zostawiam butle i osprzęt<- nie będę go przewijał. Kupiłem sprezarke na koło pasowe która bardzo ładnie bije jednak nie mam silnika...
Powodzenia i milej pracy!
P.S.
Szukam:
silnik jednofazowy, moc 0,6-1kW, obroty około 2500obr/min, najlepiej z oska przystosowana do koła pasowego i z łapami mocującymi, do 100zł- jestem lekko zdesperowany.
http://syrena.nekla.pl/forum/viewtopic. ... &start=120
Ja już zacząłem kitowanie...to jest gorsze od pasowania;p ale jakoś idzie i nie narzekam. Przy syrence Kemi moja się już szara myszka zrobiła- ale żulka zamierzam właśnie tak robić. W tej chwili jestem lekko podirytowany- po remoncie całego kompresora (czesci sprezarkowej) spalił mi się silnik...wiec zostawiam butle i osprzęt<- nie będę go przewijał. Kupiłem sprezarke na koło pasowe która bardzo ładnie bije jednak nie mam silnika...
Powodzenia i milej pracy!
P.S.
Szukam:
silnik jednofazowy, moc 0,6-1kW, obroty około 2500obr/min, najlepiej z oska przystosowana do koła pasowego i z łapami mocującymi, do 100zł- jestem lekko zdesperowany.
Robota musi być wykonana dobrze, a nie źle!
http://odrdzewiacz.fora.pl/
Forum ODRDZEWIACZ pojazdy zabytkowe- rzemiosło, fotoporadniki, techniki renowacji,odnawianie krok po kroku, remonty, technologie www.facebook.com/ForumOdrdzewiacz
http://odrdzewiacz.fora.pl/
Forum ODRDZEWIACZ pojazdy zabytkowe- rzemiosło, fotoporadniki, techniki renowacji,odnawianie krok po kroku, remonty, technologie www.facebook.com/ForumOdrdzewiacz
No i etap pasowania mamy za sobą - nie jest może tak idealnie jakbyśmy chcieli (zwłaszcza jasiowi - perfekcjoniście do przesady - sen z powiek spędza szpara przy drzwiach kierowcy) ale najważniejsze, że jest przyzwoicie i najlepiej jak się dało!
Blachy poza spasowaniem zostały dokładnie oczyszczone z fabrycznej mini i pomalowane podkładem epoksydowym, zabezpieczając wcześniej miejsca z rdzawym nalotem brunoxem to był chyba najbardziej męczący dla mnie etap (nudny i pracochłonny), ale za to zaprzyjaźniłam się ze szlifierką oscylacyjną!
W między czasie dałam do malowania proszkowego kółka i załatwiłam temat podsufitki oraz znalazłam tapicera, a właściwie Panią tapicer, która podejmie się wykonania moich foteli
Poniżej kilka fotek
Transport do lakiernika:
Moje nowe felgi:
Kolor 1015 - jak dla mnie idealny
Jedyny minus to bąbelki w zagłębieniach ale nie będzie ich widać, bo i tak założę słoneczka
Blachy poza spasowaniem zostały dokładnie oczyszczone z fabrycznej mini i pomalowane podkładem epoksydowym, zabezpieczając wcześniej miejsca z rdzawym nalotem brunoxem to był chyba najbardziej męczący dla mnie etap (nudny i pracochłonny), ale za to zaprzyjaźniłam się ze szlifierką oscylacyjną!
W między czasie dałam do malowania proszkowego kółka i załatwiłam temat podsufitki oraz znalazłam tapicera, a właściwie Panią tapicer, która podejmie się wykonania moich foteli
Poniżej kilka fotek
Transport do lakiernika:
Moje nowe felgi:
Kolor 1015 - jak dla mnie idealny
Jedyny minus to bąbelki w zagłębieniach ale nie będzie ich widać, bo i tak założę słoneczka
Syrenki kochaj, kochaj, kochaj, kochaj, kochaj i piesc... w Syrenach kochaj, kochaj, kochaj, kochaj forme i tresc
- arturromarr
- -#Weteran
- Posty: 1633
- Rejestracja: 2006-07-03, 14:19
- Lokalizacja: Łódź
a mnie się tam podobią tak wyglądała ze słoneczkami i garbażnikiem:przed remontem i dupka i niebawem wróci do tego wizerunku no może trochę bardziej wypieszczona no i przede wszystkim bez tych szpetnych lusterek
Syrenki kochaj, kochaj, kochaj, kochaj, kochaj i piesc... w Syrenach kochaj, kochaj, kochaj, kochaj forme i tresc
Najwazniejsze, że Tobie siępodoba Ja w rantach felg też mam pewne niedociąglości, ale trudno, podczas jazdy i z pewnej odległości nie będzie tego widać. 3mam mocno kciuki i życzę szybkiego powrotu na drogę. Autko masz bardzo porządnie zabezpieczone i poskładane - Jasio - chylę czoła pozostaje mi mieć nadzieję, że co prawda w tym roku pewnie jeszcze nie, ale za rok może uda nam się znowu gdzieś razem wybrać naszymi gratami
no i po malowaniu sporo nerwów i poświęconego czasu, ale efekt zadowalający kolory wyszły nieco inne niż były kiedyś - przynajmniej będzie widać, że coś się w niej zmieniło
teraz zostało zrobić ostatnie konserwacje, i zacząć składać... no ale w tym roku będzie jeździć, to pewne! pierwsze kroki już poczynione, kedra włożona... teraz czas na dalszą zabawę
jak zwykle wklejam kilka zdjęć:
szpachelek:
szukanie linii listew:
transport:
i oto ona w pełnym słońcu:
i w cieniu:
teraz zostało zrobić ostatnie konserwacje, i zacząć składać... no ale w tym roku będzie jeździć, to pewne! pierwsze kroki już poczynione, kedra włożona... teraz czas na dalszą zabawę
jak zwykle wklejam kilka zdjęć:
szpachelek:
szukanie linii listew:
transport:
i oto ona w pełnym słońcu:
i w cieniu:
Syrenki kochaj, kochaj, kochaj, kochaj, kochaj i piesc... w Syrenach kochaj, kochaj, kochaj, kochaj forme i tresc
Piękna sprawa Ciekawy jestem rozwiązania z przegubami.. Gdzie zostały przerobione?? W jakiejś firmie? Trzeba dać do przeróbki półosie z czopami czy jak..?? Pozdrawiam
http://syrena.nekla.pl/forum/viewtopic.php?t=4469
http://syrena.nekla.pl/forum/viewtopic.php?t=4469
Rozumiem, luk OK ale dlaczego za drzwiami na blotniku jest zalamania (zygzak) w dol i potem dopiero przechodzi w luk? Podniesienie OK moze byc ale ta linia powinna byc spojna i zalamuje sie tylko przed lukiem juz na tylnym blotniku a tu wyglada jakby drzwi byly nie od tego po na przednim i tylnym blotniku linia idzie poziomo a potem ciach w dol i juz nie pasuje linia blotnika z drzwiami i zaraz ciach w gore do luku. Tego wlasnie nie rozumiem bo wyglada to jakby sie cos nie udalo.
[ Dodano: 2009-08-03, 00:34 ]
wystarczy zobaczyc jak ta linia przebiega na oryginalnych Syrenach. Zalamanie jest tylko jedno - na tylnym blotniku przed lukiem. Listwa na przednim blotniku, na drzwiach i kawalek na tylnym blotniku tworza spojna calosc - nie mowie ze jedna prosta bo to tez jest lagodny luk i listwa na drzwiach nie biegnie poziomo tylko lekko w dol ku tylowi. jesli uwazasz ze tylna czesc tej listwy biegla za nisko (kwestia gustu) to mozna bylo podniesc tyl listwy z zachowaniem ladnej linii lub nawet zrezygnowac z fabrycznego zalamania na tylnym blotniku wogole i puscic jedna prosta lub luk przez cale auto. To natomiast wyglada jakby cos nie wyszlo albo jakby sie w polowie listwy koncepcja zmienila
[ Dodano: 2009-08-03, 00:34 ]
wystarczy zobaczyc jak ta linia przebiega na oryginalnych Syrenach. Zalamanie jest tylko jedno - na tylnym blotniku przed lukiem. Listwa na przednim blotniku, na drzwiach i kawalek na tylnym blotniku tworza spojna calosc - nie mowie ze jedna prosta bo to tez jest lagodny luk i listwa na drzwiach nie biegnie poziomo tylko lekko w dol ku tylowi. jesli uwazasz ze tylna czesc tej listwy biegla za nisko (kwestia gustu) to mozna bylo podniesc tyl listwy z zachowaniem ladnej linii lub nawet zrezygnowac z fabrycznego zalamania na tylnym blotniku wogole i puscic jedna prosta lub luk przez cale auto. To natomiast wyglada jakby cos nie wyszlo albo jakby sie w polowie listwy koncepcja zmienila