Przygasanie świateł...
Moderator: adameo2
Przygasanie świateł...
... w jakim zakresie mają prawo przygasać podczas pracy na biegu jałowym, czy mogą sprawiać wrażenie "migotania" i jeśli świecą się dobrze, po dodanu gazu - to znaczy, że prądnica ładuje i nie ma czego tu ruszać?
Dodam jeszcze, że różnica pomiędzy przygaszonymi a świecącymi pełnym blaskiem jest naprawdę spora...
Krzysiek
Dodam jeszcze, że różnica pomiędzy przygaszonymi a świecącymi pełnym blaskiem jest naprawdę spora...
Krzysiek
Syrenki i Fiaty - to moje kwiaty;)
Nie, nie mają prawa migotać, a róznica w jasności wynosi jakieś 10--15 % i jest ledwo zauważalna.
Albo masz brudne klemy akumulatora, albo---co bardzo prawdopodobne----regulator prądnicy ma brudne styki i trzeba je oczyścić drobnym papierem ściernym + benzyną.
Popatrz też na przewody idące od regulatora, czy nie są na łączeniach zardzewiałe.
Jeśli nie pomoże--regulacja styków regulatora albo jego wymiana.
PS. Pierwszy raz czytam o takim czymś---masz nietypowy feler---nie zdarzyło mi się też widzieć czegoś takiego w Syrenie w czasach gdy nie było internetu.....))))))))))). Odpowiadam więc na rozum. !
Pierwszy taki przypadek od 30 lat !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Regulatory ZWYKLE sa niezniszczalne i nie wymagają dobierania się pod pokrywkę.... Zobacz też czy nie ma paprochów POD regulatorem od strony blachy nadwozia (zwarcia).
PS2----a przede wszystkim.....sprawdź na innym akumulatorze czy jest tak samo.
Albo masz brudne klemy akumulatora, albo---co bardzo prawdopodobne----regulator prądnicy ma brudne styki i trzeba je oczyścić drobnym papierem ściernym + benzyną.
Popatrz też na przewody idące od regulatora, czy nie są na łączeniach zardzewiałe.
Jeśli nie pomoże--regulacja styków regulatora albo jego wymiana.
PS. Pierwszy raz czytam o takim czymś---masz nietypowy feler---nie zdarzyło mi się też widzieć czegoś takiego w Syrenie w czasach gdy nie było internetu.....))))))))))). Odpowiadam więc na rozum. !
Pierwszy taki przypadek od 30 lat !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Regulatory ZWYKLE sa niezniszczalne i nie wymagają dobierania się pod pokrywkę.... Zobacz też czy nie ma paprochów POD regulatorem od strony blachy nadwozia (zwarcia).
PS2----a przede wszystkim.....sprawdź na innym akumulatorze czy jest tak samo.
- szczurpreriowy
- -#Youngtimer
- Posty: 1294
- Rejestracja: 2005-02-11, 00:12
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Przygasanie świateł...
po co chcesz zmieniać taki tunerski gadzetpstryk pisze:... w jakim zakresie mają prawo przygasać podczas pracy na biegu jałowym, czy mogą sprawiać wrażenie "migotania" i jeśli świecą się dobrze, po dodanu gazu - to znaczy, że prądnica ładuje i nie ma czego tu ruszać?
Dodam jeszcze, że różnica pomiędzy przygaszonymi a świecącymi pełnym blaskiem jest naprawdę spora...
Krzysiek
Ja bym sprawdzil kabelki czy nie ma gdzieś przebićia, zwarcia i takich tam
Z setek tysięcy różnych „Syrenek”składa się jedną Wielką Syrenę.Syrena Matka,
która rodzi się z własnych dzieci.Syreny,które swojej sprawności nie zawdzięczają już dziś fabryce i „składają się”z innych,poprzednich dawców detali...
która rodzi się z własnych dzieci.Syreny,które swojej sprawności nie zawdzięczają już dziś fabryce i „składają się”z innych,poprzednich dawców detali...
Regulator, jakś czas temu (koło roku) był wymieniany na świeży), potem ustawiany - bo prawie nie ładował. Klemy i końcówki oczyściłem i zamocowałem jedno z drugim "na fest" więc tu raczej nie podejrzewam psikusa. Stopień rozjaśniania świateł jest na pewno większy niż 10- 15 proc, rozpalają się z "kaganków" do pełnej świetności. Zresztą - dotyczy to w tej samej mierze innych żarówek i nawet - kontrolek (mam założoną od "stopu") czy podświetlenia wskaźników. Wychodzi na to, że prądnica albo regulator. Mam nadzieję, że nie akumulator.
I przy okazji - jak wyregulować regulator (jakby co) - którymi blaszkami i jakie ma być ładowanie? Prądnica zapewne od 30 lat, czyli wieku Syreny raczej nie była rozbierana...
Krzysiek
I przy okazji - jak wyregulować regulator (jakby co) - którymi blaszkami i jakie ma być ładowanie? Prądnica zapewne od 30 lat, czyli wieku Syreny raczej nie była rozbierana...
Krzysiek
Syrenki i Fiaty - to moje kwiaty;)
- sereniarz(atom1)
- -#Weteran
- Posty: 2467
- Rejestracja: 2005-07-28, 23:41
- Lokalizacja: z Podlasia
- Kontakt:
najlepiej to miernik w lape, przylozyc do akumulatora, a druga osoba dodaje gazu, wtedy mozesz sprawdzic czego to wina pradnica czy kable, nie weim jakie ladowanie powinno byc na pradnicy .. ale z 10 volt napewno.. ja mam na alternatorze 12 czy 13 przy wyzszych obrotach
30 VI 1983 po 30 latach produkcji zaprzestano wytwarzania Syreny ;-(
http://img47.imageshack.us/img47/1990/m ... zy1jb5.jpg
http://img47.imageshack.us/img47/1990/m ... zy1jb5.jpg
Uwazam ze przygasanie swiatel na biegu jalowym to wina akumulatora lub polaczen miedzy nim a swiatlami Pradnica na biegu jalowym wlasciwie nie laduje akumulatora Jezeli akumulator jest sprawny moze to byc regulator ktory za wczesnie włącza obwod ladowania prądnicy która zamiast dawac odbiera czesc mocy z akumulatora
[ Dodano: 2006-05-01, 01:20 ]
Sprawdzenie nie powinno sprawic trudnosci Na wylaczonym silniku wlacz swiatla krotkie potem dlugie nastepnie wlacz kierunek Jesli akumulator jest sprawny swiatla powinny dobrze swiecic a przy wlaczonym kierunku lekko przygasac (na dlugich) Po wlaczeniu silnika nie powinienes zaobserwowac zadnych zmian
[ Dodano: 2006-05-01, 01:20 ]
Sprawdzenie nie powinno sprawic trudnosci Na wylaczonym silniku wlacz swiatla krotkie potem dlugie nastepnie wlacz kierunek Jesli akumulator jest sprawny swiatla powinny dobrze swiecic a przy wlaczonym kierunku lekko przygasac (na dlugich) Po wlaczeniu silnika nie powinienes zaobserwowac zadnych zmian
Skoro regulator jest stosunkowo nowy, to nie należy zmieniać wielkosci szczelin na jego stykach. Można jedynie oczyscić styki drobnym papierem sciernym oraz zwykłym papierem zamoczonym w benzynie. I cała regulacja.
Jeśli to nie pomaga ( a swiatła dobrze sie palą przy silniku WYŁĄCZONYM) to wyciągaj pradnicę.
Prądnica co 4---5 lat musi mieć wymieniane szczotki i myty komutator. Więc nie mów że od nowosci nic tam nie robiono.
Może jest jakieś przebicie na masę w prądnicy, albo jedna działka komutatora ma przerwę.
Ale nie napisałeś, czy BEZ PRACY SILNIKA, sam akumulator dobrze pali światłami.
Zdaża się zwarcie przy klemie akumulatora WEWNĄTRZ akumulatora przy drganiach samochodu. Naprawa----dawniej możliwa--dziś nie robi sie tego.
Sprawdź na innym akumulatorze.
Jeśli to nie pomaga ( a swiatła dobrze sie palą przy silniku WYŁĄCZONYM) to wyciągaj pradnicę.
Prądnica co 4---5 lat musi mieć wymieniane szczotki i myty komutator. Więc nie mów że od nowosci nic tam nie robiono.
Może jest jakieś przebicie na masę w prądnicy, albo jedna działka komutatora ma przerwę.
Ale nie napisałeś, czy BEZ PRACY SILNIKA, sam akumulator dobrze pali światłami.
Zdaża się zwarcie przy klemie akumulatora WEWNĄTRZ akumulatora przy drganiach samochodu. Naprawa----dawniej możliwa--dziś nie robi sie tego.
Sprawdź na innym akumulatorze.
- sereniarz(atom1)
- -#Weteran
- Posty: 2467
- Rejestracja: 2005-07-28, 23:41
- Lokalizacja: z Podlasia
- Kontakt:
tak, tylko ze ostatnie syreny wyjechaly w roku patrz moj podpis i od tej pory napewno trzeba by bylo tam zobaczyc bo zaloze sie o bak paliwa ze wiekszosc tam nie zagladala
30 VI 1983 po 30 latach produkcji zaprzestano wytwarzania Syreny ;-(
http://img47.imageshack.us/img47/1990/m ... zy1jb5.jpg
http://img47.imageshack.us/img47/1990/m ... zy1jb5.jpg
Wygląda to niestety na sprawkę akumulatora - na "wolnych - wolnych" obrotach światła się świecą mniej więcej tak, jak na samym akumulatorze, potem, po zwiększeniu obrotów - normalnie. Na razie zaczęła też bezproblemowo zapalać. Póki kręci rozrusznik w miarę znośnie - nie będę akumulatora wymieniał (nie stać mnie na to) co najwyżej naładuję go co jakiś czas. Mam nadzieję, że będzie ok. W każdym razie - dzięki za rady:)
Pozdrawiam
Krzysiek
Pozdrawiam
Krzysiek
Syrenki i Fiaty - to moje kwiaty;)
Sprawdź sobie poziom elektrolitu jak by trzeba było to dolej wody destylowanej. Jeśli masz możliwość to sprawdź też gęstość elektrolitu. Nowy akumulator kupisz w granicach 100-150 zł. Osobiście polecam centrę plus, aczkolwiek nie wiem jak teraz z nimi jest, to swojego czasu noca bez ładowania pokonałem na takim akumulatorze jakieś 30-40 km, miał wtedy jakies 5-6 lat ten akumulator i ta jazda go załatwiła, bo wcześniej był w stanie dostarczyć nawet napędu elektrycznego jak się waha skończyła
bende-niebende-bende-bende-niebende-bende
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -