znam tego kolesia prawdopodobnie sprzedaje kolekcje z powodów finansowych nie wiem ,,,ale w poznaniu jest jeszce warszawa 201p w komisie ladnie zrobiona ale troche juz sie splowiala od stania po chmurka ma galmoty i reflektory asymetryczne + czekoladki, jest tez jego woz firmowy, wczesniej sprzedał warszawe garbuske, wiekszosc z tych rzeczy niestety w kiepskim stanie od stania po chmurka, takze to ostatni moment zanim to sie rozpusci , był kiedys o nim artykul w gazecie ze "zbiera warszawy" miał podobno ponad 10 pytanie ile zrobil a ile podzieliło los tego fiaciora
był kiedys o nim artykul w gazecie ze "zbiera warszawy" miał podobno ponad 10
Przypadkiem nie jest to jedna z tych Warszaw? Ma taką samą nalepkę na drzwiach co ten fiat z aukcji.
http://syrena.nekla.pl/fo...php?pic_id=1472
Warszawa stoi w tym miejscu od roku, nie wiem czy jest używana, bo za każdym razem jak jestem w tej okolicy to ona tam stoi
_________________ VW 1302 "Garbik" - 1970 r.
ŻUK A-072 - 1991 r.
taaa to ta ,,,wczesniej stała dosc długo koło osiedla przyjazni, była tam też taka granatowa garbuska po remoncie ale dziury miała nieziemskie wiec widać jaki remont, koleś tez chciał kupic moją syrene , wiadomo jak by skonczyła
Pomógł: 5 razy Dołączył: 31 Paź 2006 Posty: 399 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-03-25, 17:46 Oczom syreniarza nie umkną te kształty....
Kolego Anabol!
Nie jestem rzecznikiem interesów ani też rzecznikiem prasowym wystawiającego warszawiankę na allegro, ale zważywszy na to iż autko posiada aktualne OC i papiery, oraz że buda przynajmniej na oko kupy się trzyma - cena nie jest specjalnie szokująca.
Ale jak mówiłem zawsze i powtarzam t: cena finalna jest to wypadkową za ile ktoś chce sprzedać a ile faktycznie ktoś kasiory wyłoży aby daną rzecz kupić.
Myślę, iż zaglądanie komuś do kieszeni - nie znając jak sądzę człowieka ani sytuacji - jest typowo naszym, polskim działaniem. Nic przecież nie stoi na przeszkodzie, abyś znalazł gdzieś tam jakieś stare autko i miał np. 1000% przebitki...
A poza tym tematem zasadniczym w tym miejscu jest pokazywanie tego co uda się gdzieś tam zobaczyć, a nie kogoś obsobaczyć...
Pomógł: 5 razy Dołączył: 31 Paź 2006 Posty: 399 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-03-26, 05:06 Oczom syreniarza nie umkną te kształty....
Kolego ANABOL,
myślę, iż ani mnie ani Mateuszowi nie idzie tu o to, aby z kimkolwiek się kłócić. Tu po prostu chodzi o to aby myśleć zanim cokolwiek się napisze, po prostu o odpowiedzialność za słowa, czy za insynuacje.
Niestety, zbyt wielu z nas na tym forum i niestety na innych też iż internet jest takim miejscem, iż można tu napisać na co ma sie ochotę i... być zupełnie bezkarnym. I nie rzecz tu nawet o jakieś tam insynuacje czy pomówienia, ale choćby np. o brak odpowiedzialności przy licytowaniu przedmiotów, a późniejsze niewywiązywanie się z podjętych zobowiązań...
I to by było wszystko w temacie.
Pozdrawiam
AMPIR
PS. I wróćmy do tematu zasadniczego: KTO, GDZIE I KIEDY WIDZIAŁ "SYRENOPODOBNEGO"?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum