Olej do syrenki

(silnik, skrzynia)
Mikrusiarz
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 1049
Rejestracja: 2008-05-19, 22:00
Lokalizacja: RP

Post autor: Mikrusiarz »

taeda pisze:To znaczy, że bzdura bo przejechane 80 tys km ?.
kolega Michalalex jak zrozumiałem miał na myśli przejechanie 80 tys km dwusuwem bez szlifu-czy jak na pisał "na szlifie" w każdym razie nie na kilku silnikach.... o_O w dodatku na tym oleju.
Samo przejechanie takiego przebiegu bez szlifu jest niewykonalne dla 2 t.

Przy obecnych przebiegach pasjonatów chyba nie ma znaczenia co kto wlewa.
Awatar użytkownika
Gieroy
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 1843
Rejestracja: 2005-12-24, 21:53
Lokalizacja: W-wa

Post autor: Gieroy »

Mikrusiarz pisze:Przy obecnych przebiegach pasjonatów chyba nie ma znaczenia co kto wlewa.
Ma znaczenie bo można zatrzeć sobie silnik już po paru km.
"Samochody Syrena nie są na pewno pojazdami na wskroś nowoczesnymi" mgr inż. Z. Glinka
Awatar użytkownika
michalalex
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 1651
Rejestracja: 2012-03-21, 20:43
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Post autor: michalalex »

To w takim razie mam pytanie, ile kilometrów można przejechać na Luksie bez remontu, ile kilometrów można przejechać na Mixolu bez remontu?

Na 2T to chyba jeszcze nikt nie jeździł od remontu do remontu?
Czytałem wiele artykułów na temat olejów, ale do czterosuwów. Są specjalne oleje do klasyków. Chodzi o to, że z wykorzystaniem najnowszych technologii, pozwalających na idealne smarowanie silnika tworzy się olej, który nie ma rozmaitych dodatków myjących itp., które dodaje się do olejów przeznaczonych do współczesnych silników. Te właśnie dodatki szkodzą starym silnikom, a nie to, że olej jest współczesny, syntetyczny. Jeżeli ma lepsze właściwości smarne to oczywiście lepiej. I tu pojawia się moje pytanie, czy przypadkiem w 2T i olejach do kosiarek nie ma czegoś takiego? Nie wątpię, że to lepiej smaruje, itd, ale czy nie ma tam przypadkiem niespodzianki, która może powodować zwiększone zużycie silnika? Bo według mnie to, że wypłukuje nagar jest trochę niepokojące, skoro silnik był konstruowany z myślą o tym, że właśnie będzie pokryty nagarem.

Z tego poradnika wynika prosta kalkulacja - jeżeli Lux 10 jest najtańszy i jednocześnie sprawdzony, lepszy od Mixolu to warto go lać. 2T jest znacznie droższy i niesprawdzony. Jeżeli można zrobić na nim większy przebieg, to pytanie podstawowe o ile większy to będzie przebieg? Bo używanie drogiego oleju może kilkukrotnie przewyższyć koszt remontu. Na dodatek nie jest pewne, czy 2T jest lepszy. Stąd pytanie...
Syrena 104, Syrena Bosto
Mikrusiarz
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 1049
Rejestracja: 2008-05-19, 22:00
Lokalizacja: RP

Post autor: Mikrusiarz »

Gieroy pisze:
Mikrusiarz pisze:Przy obecnych przebiegach pasjonatów chyba nie ma znaczenia co kto wlewa.
Ma znaczenie bo można zatrzeć sobie silnik już po paru km.
Nie sądzę aby zatrzeć silnik Mixolem, semisyntetykiem czy Luxem 10.

W dawnych czasach zabrakło mi paliwa i w pobliskim sklepie kupiłem rozpuszczalnik nitro i na tym wynalazku bez oleju dojechałem 5km. Było to wariactwo...ale i czasy były chore....
Awatar użytkownika
BodzioBoston
-#Junior
-#Junior
Posty: 122
Rejestracja: 2010-08-04, 21:47
Lokalizacja: szczecin
Kontakt:

Post autor: BodzioBoston »

A umnie sprawa wyglada nastepująco. Jeżdżę cały cza na mixolu i mam zrobione jakieś 15tys. Poprzedni własciciel zrobił ok 5 tys. i nie robił żadnej kapitalki, a kupił bostona od Pana który jeżdził nią codziennie. Tak więc na pewno mam przejechane 20 tys. bez remontu na mixolu. I o ile poprzedni właściciel jeżdził max 60km/h to ja nie mam oporów przed osiąganiem większych prędkości. Jeżdżę 80 100 a jak góra stroma to i 140 też polece. J w upały też jeżdżę i załadowany na maxa lub przeładowany (do tony ładunku). I Boston nie narzeka pali na dotyk, chyba że stoi parę dni to pokręcic trochę musze. I nie czuje zeby mu jakoś koni ubyło czy silnik się konczył. Więc moja opinia jest tak, że mixol jest ok, na luksie to mój tata jeździł i mówił tylko, że szkoda że nie miesza się jak mixol. A malinka czy współczesne inne oleje do 2T są mi całkiem obce jeśli chodzi o silnik syrenki, ale nie ukrywam, ze z ciekawości pojeżdzł bym na takowym
WSK 175 '73
Komar 3 '75r
croma '07r
voyager '12
golf II '91
Mikrusiarz
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 1049
Rejestracja: 2008-05-19, 22:00
Lokalizacja: RP

Post autor: Mikrusiarz »

michalalex pisze:To w takim razie mam pytanie, ile kilometrów można przejechać na Luksie bez remontu, ile kilometrów można przejechać na Mixolu bez remontu?
michalalex pisze:Bo według mnie to, że wypłukuje nagar jest trochę niepokojące, skoro silnik był konstruowany z myślą o tym, że właśnie będzie pokryty nagarem.


Przecież nagar jest efektem ubocznym i niepożądanym, nagar osadza się nie tylko na denkach tłoków.
Nie znano kiedyś specyfików rozpuszczających nagar. Teraz są i dlaczego nie korzystać z nowych technologii.

michalalex pisze:Z tego poradnika wynika prosta kalkulacja - jeżeli Lux 10 jest najtańszy i jednocześnie sprawdzony, lepszy od Mixolu to warto go lać.


Niby dlaczego lepszy, słabo jest mieszalny z benzyną.

michalalex pisze:Jeżeli można zrobić na nim większy przebieg, to pytanie podstawowe o ile większy to będzie przebieg?


Planujesz, robić duże przebiegi?


Podobne porównanie można napisać na temat Selektolu a obecnych olejach 4T.

W każdym razie testowałem malinkę w Mikrusie jeżdżąc po Tatrach w tym kilkukilometrowe strome podjazdy, pierwszy bieg obroty maksymalne, temp otoczenia ~22 st. -nie zatarł się, oraz w Syrenie upał 30 st C, woda powyżej 100 st, trasa 300 km nie zatarła się.

O zacierających się Mikrusach jeżdżących na Lux 10 ewentualnie Extra można poczytać i posłuchać opowieści.
Awatar użytkownika
michalalex
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 1651
Rejestracja: 2012-03-21, 20:43
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Post autor: michalalex »

Jest mnóstwo sprzecznych informacji i dlatego chcę z tym jakoś dojść do ładu. Opinię o luksie czerpię z poradnika KIEROWCY, czyli głównie z postów Taedy oraz z dwóch postów kolegów w tym wątków, którzy również pisali o właściwościach tego oleju.
O tych właściwościach myjących, które niby szkodzą wyczytałem w artykule z Classic Auto, ale to dotyczy czterosuwów. Z kolei w dodatku o olejach do Auto Świata pada teza, że oleje syntetyczne śmiało można stosować do starych silników, ale chodzi o samochody w miarę współczesne. Mam jeszcze inne artykuły o olejach, mniej więcej w podobnym tonie. Problem w tym, że są one zawsze sponsorowane przez producentów i być może robią wodę z mózgu.
Na pewno kupię sobie jeden litr Lux 10 i zobaczę, ale domyślam się, że różnica jest dopiero przy długich przebiegach.
Nie wiem, czy będę robił długie przebiegi, ale chciałbym zalewać możliwie najlepszy olej, zawsze jeździ się tu i tam. Na jakieś rycynowe, które i tak nie są sprawdzone w Syrenie, nie mam pieniędzy, ale próbuję ustalić Lux, Mixol, czy 2T. Pewnie i tak się to nie uda, ale do tej pory w wątkach o oleju przeważały posty teoretyczne, a mało kto pisał ile sam przejechał na takim, a takim oleju. Jak już, były to nieduże przebiegi. Teraz minęło kilka lat od założenia wątku i może chociaż wyjdą jakieś nowe spostrzeżenia.
Syrena 104, Syrena Bosto
Mikrusiarz
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 1049
Rejestracja: 2008-05-19, 22:00
Lokalizacja: RP

Post autor: Mikrusiarz »

To co wyczytałem, to jest problem z stosowaniem nowych olejów do starych aut ze względu na specyfiki które maja złe oddziaływanie na mosiądz. Sprawa głównie dotyczy skrzyń biegów zabytkowych aut gdzie np. mosiężne są synchronizatory. Nie powinno się zalewać skrzyń olejami syntetycznymi lub mineralnymi klasy GL5 lub GL4
Awatar użytkownika
michalalex
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 1651
Rejestracja: 2012-03-21, 20:43
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Post autor: michalalex »

Mikrusiarz pisze:Nie powinno się zalewać skrzyń olejami syntetycznymi lub mineralnymi klasy GL5 lub GL4
I znowu mi to robi wodę z mózgu, bo na forum czytałem, że GL5 niszczy, ale GL4 jest już dobre. A specjalnie kupiłem sobie olej Elf, polecany przez Taedę GL4.
Syrena 104, Syrena Bosto
Awatar użytkownika
Lesiu
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 2616
Rejestracja: 2010-01-10, 15:23
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Lesiu »

Ja obecnie jeżdżę na oleju ELF 80W90 GL4 zalecanego przez Taeda i wszystko jest w jak najlepszym porządku. Przejechałem w tym sezonie na nim już 3000km i nie mam żadnych zastrzeżeń.
Mikrusiarz
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 1049
Rejestracja: 2008-05-19, 22:00
Lokalizacja: RP

Post autor: Mikrusiarz »

Zacytuję ze strony trochę informacji, może to uporządkuje Twoją wiedzę Michalalex http://autokult.pl/2011/04/09/wymagania ... ym-czesc-2

"Klasyfikacje API:

GL-1 – oleje nie zawierające dodatków uszlachetniających. Mogą zawierać jednak środki przeciwkorozyjne i przeciwutleniające. Stosowane w przekładniach ślimakowych, stożkowych w lekkich warunkach pracy. Zazwyczaj mogą być zastępowane zwykłym olejem silnikowym.

GL-2 – oleje z dodatkami przeciwkorozyjnymi, przeciwutleniającymi i zapobiegającymi pienieniu, do pracy w nieco cięższych warunkach niż ma to miejsce w przypadku olejów klasy GL-1.

GL-3 – oleje z takimi samymi dodatkami jak GL-2, ale zawierające jeszcze dodatki typu EP, które poprawiają właściwości smarne, odporność na naciski, zatarcie, zużycie. Stosowane w umiarkowanych warunkach obciążeń i prędkości w przekładniach walcowych oraz stożkowych, np. w przekładniach tylnego mostu starszych konstrukcji.

GL-4 – oleje z większą ilością dodatków uszlachetniających i typu EP. Stosowane w przekładniach hipoidalnych, pracujące przy zmiennych warunkach, dużym momencie obrotowym i małej prędkości, bądź odwrotnie. Zalecane do niektórych przekładni zmiany biegów.

GL-5 – oleje wysokiej jakości o bardzo dobrych właściwościach smarnych. Zawierają ok. dwukrotnie więcej dodatków uszlachetniających w porównaniu z olejami klasy GL-4. Stosowane w przekładniach hipoidalnych pracujących pod dużym obciążeniem. Używane np. w przekładniach głównych mostów napędowych."
--------------------

Tak więc GL4 i GL5 maja dodatki uszlachetniające, ten drugi ma 2x więcej.
Hipol MF jest kasy GL3 i raczej ten typ polecam do Syreny lub LUX10 który aktualnie stosuję.

Warto poczytać także tu http://www.chem-oil.pl/encyklopedia
Ogólna wiedza o dodatkach i nie tylko.
Awatar użytkownika
Marek.K.
-#Stara Gwardia
-#Stara Gwardia
Posty: 3989
Rejestracja: 2010-12-19, 17:41
Lokalizacja: Winda

Post autor: Marek.K. »

skrzynię zalałem gl4 i nie narzekam, ale za małoz robiłem km, z tyłu na hipolu gl4 jest informacja że stosowany specjalnie do autosanów wieć i syrena też się nada ;)
Gaz gaz gaz , wciskam do dechy gaz ,
Gaz gaz gaz , słychać syreny wrzask .


"Ja jestem chłop z Mazur,
I tak wołajcie na mnie - chłop z Mazur."
http://www.youtube.com/watch?v=OGXvxtiMOew :D
Mikrusiarz
-#Youngtimer
-#Youngtimer
Posty: 1049
Rejestracja: 2008-05-19, 22:00
Lokalizacja: RP

Post autor: Mikrusiarz »

W 2010 przez pomyłkę zalałem skrzynię GL5 i też nie zaobserwowałem nieprawidłowości (przejechane 4 tys km). Trudno ocenić efekt po takich przebiegach. Jednak eksperci nie polecają do mosiądzu.
W Mikrusie testowałem w skrzyni olej GL5 syntetyczny jednak mocno pienił się. Najlepszym okazał się LUX10. Tu warunki pracy są nietypowe, tak jak w motocyklu, skrzynia w jednym karterze z silnikiem efektem wyższa temperatura pracy.
Ostatnio zmieniony 2013-08-27, 22:30 przez Mikrusiarz, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Lesiu
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 2616
Rejestracja: 2010-01-10, 15:23
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Lesiu »

Mikrusiarz pisze:W 2010 przez pomyłkę zalałem skrzynię GL5 i też nie zaobserwowałem nieprawidłowości (przejechane 4 tys km). Trudno ocenić efekt po takich przebiegach.
Też tak myślę. Ja przez jakiś czas na poprzedniej skrzyni miałem zalany olej 80W140 GL4 i 85W90 GL5 i też jeździła jak obecnie.
Awatar użytkownika
Gieroy
-#Weteran
-#Weteran
Posty: 1843
Rejestracja: 2005-12-24, 21:53
Lokalizacja: W-wa

Post autor: Gieroy »

Koledzy - to co tutaj piszecie o olejach silnikowych to raczej takie gdybania bez praktycznego zastosowania. A jest tak z paru powodów:
Dawniejsze oleje Lux i Mixol to tylko mają nazwy podobne ze współczesnym luxem i Mixolem. Właściwości mają całkiem inne.
Dawniej był ołów w benzynie. Wiadomo, że ołów oprócz tego, ze doskonale truje ludzi to również bardzo dobrze smarował łożyska w dwusuwach. Teraz ołowiu nie ma.
Z tych dwu powodów całe doświadczenia z dawnych lat wogóle nie mają zastosowania współcześnie.

A co do syrenek latających na współczesnych olejach i bezołowiowej benzynie to nikt nie ma dostatecznie dużych przebiegów w różnych warunkach żeby coś konkretnego powiedzieć. To są wszystko takie wyrywkowe, przypadkowe doświadczenia i obserwacje.

Ja np. zatarłem już 2 wały (stopy korbowodow) przy jezdzie po autostradzie z równymi obrotami ok 3,5-4 tys. A gdy jeżdżę wolniej, na zmiennych obrotach to już przejechałem kilkanaście tysiecy i nic. I jaki z tego wniosek - a nijaki. Może winny był olej a może słaba chłodnica a może to, że mam filterek przed gaźnikiem i mi ogranicza dopływ benzyny na wys. obrotach a może jeszcze coś innego? Podejrzewam olej ale oczywiście pewności nigdy nie będe miał.
"Samochody Syrena nie są na pewno pojazdami na wskroś nowoczesnymi" mgr inż. Z. Glinka
ODPOWIEDZ