To i ja coś dorzucę...
zacznę może od tego, że po pierwsze rozważ zamontowanie alternatora, ile gniazdek to może nie właściwe pytanie, bo możesz ich założyć w pi^&* kwestia poboru, jak będziesz sobie pod nie podłączał tylko ładowarki do telefonów to będzie git, ale jak mówisz że chcesz nieco więcej pobrać to mogą się zacząć problemy. Z tego co mi wiadomo, to obecnie przy mocnych instalacjach car-audio montuje się nawet drugi alternator, zatem w związku z tym pomyślałem, że mógłbyś spróbować zmieścić drugą prądnicę. Tylko obawiam się że może nie starczyć miejsca niestety
Z innej strony wpadłem kiedyś na inny pomysł jeszcze... Dwie dodatkowe prądnice zainstalować tak aby były napędzane przez tylne koła, ale dołączane do instalacji dopiero przy hamowaniu, np. dodatkowy przełącznik reagujący na minimalne dotknięcie hamulca, załączający wtedy przekaźniki którą by dołączały do instalacji te prądnice. Wiem że sam pomysł jest dość śmiały, ale rozważmy zyski z takiego rozwiązania:
- hamując jest dodatkowo doładowywany akumulator i to przez dwie prądnice, gdy zwykle silnik pracuje już na niskich obrotach, bo jak wiadomo tutaj silnika nie używamy do hamowania lub tylko sporadycznie
- Obciążone prądnice stawiają dodatkowy opór toczenia, tak więc jednocześnie zyskujemy pewne wspomaganie hamowanie, oczywiście wiadomo, że nie jest to jakiś super hamulec, jednak pewien opór stawia o czym można się przekonać np. odpinając klemę z akumulatora gdy jest słaby a silnik chodzi na wolnych obrotach, od razu widać jak jeden alternator czy prądnica obciąża silnik, który przecież napędza praktycznie tonę wagi (kierowca + duperelki w bagażniku), można to też zauważyć przy włączeniu świateł mija/długich, gdzie nieco ponad 100 W energii elektrycznej jest zużywane, a obroty nieco spadają i to można zauważyć nawet w nowszych samochodach z mocniejszymi silnikami. Generalnie wydaje mi się, że całkiem realne jest zmniejszenie drogi hamowania o jakieś parę dziesiątych metra z tym wynalazkiem.
- na dodatek jeszcze gdyby to naprawdę sprytnie rozwiązać, można zyskać dodatkowy napęd na tylne koła, może niezbyt mocny, jednak mógłby być dołączany w skrajnych przypadkach zapotrzebowania na przyspieszenie, fakt że to rozwiązanie wymagałoby może nieco więcej zachodu niż samo wykorzystanie dodatkowego doładowania, jednak z pewnością jest wykonalne.
Niestety poważnym minusem tego pomysłu jest fakt, jak rozwiązać samo połączenie prądnicy z tylną piastą. Wydaje mi się, że o jakichś przełożeniach na pasek czy cokolwiek to nie ma co mówić, najwygodniej byłoby po prostu zamontować piastę na prądnicy, ale tu z kolei wychodzi sprawa łożysk, bo przecież łożyska prądnicy nie wytrzymają takich obciążeń jakie wytrzymują łożyska piast tylnych, a czasem i nie wytrzymują
Także pozostaje chyba tylko jedno wyjście, którym jest kompletne przekonstruowanie tylnego zawieszenia i albo sprzężenie prądnic z piastami albo kompletne zbudowanie prądnic zintegrowanych z piastami.
Ten pomysł przyszedł mi do głowy już sporo czasu temu, jednak nie ujawniałem go ponieważ nie trudno zgadnąć, że zapewne zaraz znajdzie się kilku co zaczną wyśmiewać napęd hybrydowy w Syrenie, mam jednak nadzieję, że znajdą się też ludzie na tyle poważni którzy może wniosą coś nowego do pomysłu, tym samym zbliżając go nieco do faktycznej realizacji.
Pozdro