Tylne lampy LED do Syreny
Tylne lampy LED do Syreny
Witka, nie chcąc śmiecić nigdzie indziej postanowiłem założyć temat o lampach a dokładniej jak w tytule
Także prezentuję jeden z filmików z pierwszych testów matrycy led pod kloszem tylnej lampy:
http://www.youtube.com/watch?v=00FjEZtldg0
Są jeszcze dwa filmiki ale póki co to ledwo je wrzuciłem na youtube więc jeszcze nie są dostępne, jak tylko będą to dokleję linki...
Także prezentuję jeden z filmików z pierwszych testów matrycy led pod kloszem tylnej lampy:
http://www.youtube.com/watch?v=00FjEZtldg0
Są jeszcze dwa filmiki ale póki co to ledwo je wrzuciłem na youtube więc jeszcze nie są dostępne, jak tylko będą to dokleję linki...
bende-niebende-bende-bende-niebende-bende
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
Do czego to komu? Swieci jak normalna lampa przynajmniej tak widać na filmie. Dioda jest tylko lepsza pod względem poboru prądu i szybkości reakcji. Szkoda zachodu.
retrocar -S-Y-R-E-N-A- 105L
Sesja zdjęciowa mojej Syrenki
http://syrena.nekla.pl/forum/viewtopic.php?t=7160
Sesja zdjęciowa mojej Syrenki
http://syrena.nekla.pl/forum/viewtopic.php?t=7160
No właśnie o to chodzi... na pozycyjnych zużywa znikome ilości prądu i może się świecić praktycznie cały czas, jak się nie podoba to nie moja wina a tutaj kolejne dwa testy:
http://www.youtube.com/watch?v=gzOUUdEzkZw
http://www.youtube.com/watch?v=P-FJoKvvm1w
Co do szczegółów to matryca zawiera 14 diod z czego połączone są parami w szeregu, czyli siedem par szeregowych, a te pary równolegle i zasilane ze stabilizatora scalonego 6V natomiast sygnał stopu jest podawany na stabilizator 8V podłączony równolegle z drugim do matrycy. Matryce ze względu na kształt klosza wykonałem tak że są 4 wiersze po 3 diody, w czym 1 i drugi wiersz to są 3 pionowe pary, analogicznie 3 i 4 wiersz, natomiast 5 wiersz to jest dodatkowa para wypośrodkowana. Kształt klosza niestety nie pozwolił na umieszczenie kolejnych dwóch wierszy i dlatego takie rozwiązanie, gdyby ktoś chciał zobaczyć to dokładniej to mam jeszcze fotki, samej matrycy włączonej i wyłączonej...
http://www.youtube.com/watch?v=gzOUUdEzkZw
http://www.youtube.com/watch?v=P-FJoKvvm1w
Co do szczegółów to matryca zawiera 14 diod z czego połączone są parami w szeregu, czyli siedem par szeregowych, a te pary równolegle i zasilane ze stabilizatora scalonego 6V natomiast sygnał stopu jest podawany na stabilizator 8V podłączony równolegle z drugim do matrycy. Matryce ze względu na kształt klosza wykonałem tak że są 4 wiersze po 3 diody, w czym 1 i drugi wiersz to są 3 pionowe pary, analogicznie 3 i 4 wiersz, natomiast 5 wiersz to jest dodatkowa para wypośrodkowana. Kształt klosza niestety nie pozwolił na umieszczenie kolejnych dwóch wierszy i dlatego takie rozwiązanie, gdyby ktoś chciał zobaczyć to dokładniej to mam jeszcze fotki, samej matrycy włączonej i wyłączonej...
bende-niebende-bende-bende-niebende-bende
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
Ciekawe, czy przerywacz kierunkowskazu będzie się prawidłowo zachowywał, biorąc pod uwagę fakt mniejszego poboru prądu?
retrocar -S-Y-R-E-N-A- 105L
Sesja zdjęciowa mojej Syrenki
http://syrena.nekla.pl/forum/viewtopic.php?t=7160
Sesja zdjęciowa mojej Syrenki
http://syrena.nekla.pl/forum/viewtopic.php?t=7160
Chętnie rzucę okiem na schemat i fotki, da się tu wrzucić ?
km nawinięte na licznik | 2023: 22km (stan na 09.04.2023) | 2022: 7806km | 2021: 8580km | 2020: 4797km | 2019: 9730km | 2018: 10870km | 2017: 10505km | 2016: 14286km | 2015: 14793km | 2014: 13531km | 2013: 14200km | 2012: 7500km | 2007-2011: 13910km
Syrena 105L 82' 'niebieska'
Syrena 105L 76' 'jasiowa'
Syrena 105B 82' 'sztycowa'
½ Niewiadów n126e 84' -- poszła do Wołomina
Niewiadów n250c 80'
½ Niewiadów n126 73'
Syrena 105L 82' 'niebieska'
Syrena 105L 76' 'jasiowa'
Syrena 105B 82' 'sztycowa'
½ Niewiadów n126e 84' -- poszła do Wołomina
Niewiadów n250c 80'
½ Niewiadów n126 73'
a co powiecie na to? ciekawe jak to świeci, i jak ze zużyciem prądu. :http://aukcjewp.wp.pl/show_item.php?item=278933909
[ Dodano: 2007-12-17, 01:07 ]
http://aukcjewp.wp.pl/show_item.php?item=282781766
[ Dodano: 2007-12-17, 01:08 ]
http://aukcjewp.wp.pl/show_item.php?item=282787552
[ Dodano: 2007-12-17, 01:08 ]
http://aukcjewp.wp.pl/show_item.php?item=282788840
[ Dodano: 2007-12-17, 01:09 ]
znalazłem to już dawno na alegro ale jakos nie myślałem akurat o zastosowaniu w syrenie. pozdrawiam
[ Dodano: 2007-12-17, 01:07 ]
http://aukcjewp.wp.pl/show_item.php?item=282781766
[ Dodano: 2007-12-17, 01:08 ]
http://aukcjewp.wp.pl/show_item.php?item=282787552
[ Dodano: 2007-12-17, 01:08 ]
http://aukcjewp.wp.pl/show_item.php?item=282788840
[ Dodano: 2007-12-17, 01:09 ]
znalazłem to już dawno na alegro ale jakos nie myślałem akurat o zastosowaniu w syrenie. pozdrawiam
105B
Świecić na pewno świeci, raczej mocno, oczywiście przy znacznie mniejszym poborze prądu.Tocz pisze:a co powiecie na to? ciekawe jak to świeci, i jak ze zużyciem prądu. :http://aukcjewp.wp.pl/show_item.php?item=278933909
W syrenie żarówki są mocowane równolegle do powierzchni tylnego klosza, takie diodowe "żarówki" to już niestety bardziej "ukierunkowane" światło (zwykłe świecą dookoła ), także efekt byłby chyba mało zadowalający, gdyż świeciłyby zamiast do tyłu - jedna w górę, druga w dół. Poza tym mam pewne wątpliwości czy po ich zamontowaniu dałoby się założyć klosz, bo są dosyć szerokie.Tocz pisze:znalazłem to już dawno na alegro ale jakos nie myślałem akurat o zastosowaniu w syrenie. pozdrawiam
Można się pokusić o wykonanie samemu odpowiednich matryc, tak aby diody skierowane były do tyłu, co da lepszy rezultat. Tu właśnie Franki takie coś zaproponował. Pomysł jest moim zdaniem niezły, ponawiam prośbę o jakieś dodatkowe foto i schemat elektryczny
Moim zdaniem tylko do przodu mają zastosowanie, a tak to matryca lepsza, można nawet gęstszą wykonać niż ta moja, wtedy będzie równiej jeszcze oświetlać klosz. A co do przerywacza kierunkowskazu to oryginalny nie będzie działał, dlatego przerywacz do nich też będzie trzeba wykonać. Może uda sie najprostszym sposobem na diodzie migającej i tranzystorze, a w najgorszym wyapdku jakiś prosty generator z gotowca lub na NE555 tak czy siak groszowe sprawy, bo jedna taka matryca więcej kosztuje:
14x0,80 zł - diody
jakieś 3 zł płytka
około 3 zł 2 stabilizatory
a to tylko matryca jedna z 6 jeśli mówić o wymianie kompletu. Matryce na kierunkowskazy wyjdą kapkę taniej bo może z dwie diody mniej i tylko jeden stabilizator. Dodam jeszcze że stabilizator 8V potrzebuje dobrego odprowadzenia ciepła bo jak diody pracują na 3V każda czyli tak jak powinny wszystko jest spoko, ale jak napięcie na jednej diodzie rośnie do 4V to zarówno diody jak i stabilizator zaczynają się grzać.
Zapomniałem wspomnieć o jeszcze jednej niewątpliwej zalecie takiej matrycy... mianowicie nawet jak się spali jedna dioda to w tym wypadku nie świeci parka a reszta świeci sobie dalej, jak poleci żarówka "nie ma niczego", choć muszę przyznać że jeszcze żadna żarówka mi się nie spaliła z wyjątkiem jednej w reflektorze przednim.
Jeszcze dziś machnę schemat i razem z fotami może zapodam na mojej stronce, aktualizacja przynajmniej będzie jakaś
14x0,80 zł - diody
jakieś 3 zł płytka
około 3 zł 2 stabilizatory
a to tylko matryca jedna z 6 jeśli mówić o wymianie kompletu. Matryce na kierunkowskazy wyjdą kapkę taniej bo może z dwie diody mniej i tylko jeden stabilizator. Dodam jeszcze że stabilizator 8V potrzebuje dobrego odprowadzenia ciepła bo jak diody pracują na 3V każda czyli tak jak powinny wszystko jest spoko, ale jak napięcie na jednej diodzie rośnie do 4V to zarówno diody jak i stabilizator zaczynają się grzać.
Zapomniałem wspomnieć o jeszcze jednej niewątpliwej zalecie takiej matrycy... mianowicie nawet jak się spali jedna dioda to w tym wypadku nie świeci parka a reszta świeci sobie dalej, jak poleci żarówka "nie ma niczego", choć muszę przyznać że jeszcze żadna żarówka mi się nie spaliła z wyjątkiem jednej w reflektorze przednim.
Jeszcze dziś machnę schemat i razem z fotami może zapodam na mojej stronce, aktualizacja przynajmniej będzie jakaś
bende-niebende-bende-bende-niebende-bende
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
ha wiedziałem że sir sie tym zainteresuje
szkoda tylko że trzeba tyle przerabiać żeby to sie dobrze trzymało i wyglądało
ciekaw jestem dlaczego kierunki nie będą działać pod orginalnym przerywaczem??
szkoda tylko że trzeba tyle przerabiać żeby to sie dobrze trzymało i wyglądało
ciekaw jestem dlaczego kierunki nie będą działać pod orginalnym przerywaczem??
Remoncik: http://syrena.gminanekla.pl/forum/viewt ... t=11640%22
filmik mojej Syrci http://youtube.com/watch?v=gONDbJuormc
Białobrzegi 2013 http://www.youtube.com/watch?v=Oqz_fJTLO90
filmik mojej Syrci http://youtube.com/watch?v=gONDbJuormc
Białobrzegi 2013 http://www.youtube.com/watch?v=Oqz_fJTLO90
- arturromarr
- -#Weteran
- Posty: 1633
- Rejestracja: 2006-07-03, 14:19
- Lokalizacja: Łódź
Fajnie, że pojawił się temat.
Ja też będeę robił lampy na ledach. Podoba mi sie idea ich działania czyli szybka reakcja, znikome złużycie prądu i długowieczność. Jak jadę to wyławiam auta z tymi lampami często mają finezyjne kształty lamp i zamieniające się kierunki z pozycjami, ale to juz zaleta diód tylko w nowych modelach.
W Syrenie bardzo może się przydać lampa o takim złużyciu (jeszcze jakby przednią pozycję warto zamienić) bo przy prądnicy każdy wacik jest cenny.
Co do układu podłączenia to nie potrzebny jest żaden stabilizator bo to zaprzeczenie idei ich pracy (wydziela sie w nim dużo ciepła czyli strat).
Diody montujemy w segmentach po 4-5 i łaczymy szeregowo jak lampki choinkowe. Wtedy napięcie na każdej z diód jest odpowiednie a nie mamy strat.
Segmentów potrzeba kilka dla odpowiedniej jasności i równomiernie rozłożonego światła.
Jeśli niezbyt jasno się wyraziłem to daję schemat.
Tak samo robili już dawno dodatkowe lampy stopu na diodach, zawsze się dziwiłem czemu tak późno wprowadzili to do aut.
Bardziej problematyczne jest terowanie jasnością czy przerywanie.
Jeśli chodzi o pozycja/stop to rozwiązania są dwa albo nie zapalać wszystkich segmentów podczas palenia pozycji (np co drugi)niestety gorzej to wygląda albo jak to robią seryjnie sterować wypełnieniem zasilania, czyli zasilamy diody szybko przerywanym (na odpowiedni czas) prądem jak w ściemniaczu do żarówek.Potrzebny jest generator z regulacją wypełnienia i jakiś tranzystorek.
do kierunkowskazu nie przyda sie fabryczny przerywacz i trzeba zrobić inne kluczowanie choć nie jest to trudne (przedszkole elektroniki). Jak zrobię to dam schematy.
Ja też będeę robił lampy na ledach. Podoba mi sie idea ich działania czyli szybka reakcja, znikome złużycie prądu i długowieczność. Jak jadę to wyławiam auta z tymi lampami często mają finezyjne kształty lamp i zamieniające się kierunki z pozycjami, ale to juz zaleta diód tylko w nowych modelach.
W Syrenie bardzo może się przydać lampa o takim złużyciu (jeszcze jakby przednią pozycję warto zamienić) bo przy prądnicy każdy wacik jest cenny.
Co do układu podłączenia to nie potrzebny jest żaden stabilizator bo to zaprzeczenie idei ich pracy (wydziela sie w nim dużo ciepła czyli strat).
Diody montujemy w segmentach po 4-5 i łaczymy szeregowo jak lampki choinkowe. Wtedy napięcie na każdej z diód jest odpowiednie a nie mamy strat.
Segmentów potrzeba kilka dla odpowiedniej jasności i równomiernie rozłożonego światła.
Jeśli niezbyt jasno się wyraziłem to daję schemat.
Tak samo robili już dawno dodatkowe lampy stopu na diodach, zawsze się dziwiłem czemu tak późno wprowadzili to do aut.
Bardziej problematyczne jest terowanie jasnością czy przerywanie.
Jeśli chodzi o pozycja/stop to rozwiązania są dwa albo nie zapalać wszystkich segmentów podczas palenia pozycji (np co drugi)niestety gorzej to wygląda albo jak to robią seryjnie sterować wypełnieniem zasilania, czyli zasilamy diody szybko przerywanym (na odpowiedni czas) prądem jak w ściemniaczu do żarówek.Potrzebny jest generator z regulacją wypełnienia i jakiś tranzystorek.
do kierunkowskazu nie przyda sie fabryczny przerywacz i trzeba zrobić inne kluczowanie choć nie jest to trudne (przedszkole elektroniki). Jak zrobię to dam schematy.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Oryginalny przerywacz miał styk, który rozłączał się, gdy "pewien drucik" się rozgrzał pod wpływem przepływającego przez niego prądu - był to przerywacz mechaniczny, przez diody duży prąd nie popłynie, więc drucik się nie rozgrzeje - przerywacz działać nie będzie.master pisze:ciekaw jestem dlaczego kierunki nie będą działać pod orginalnym przerywaczem??
Nowsze przerywacze elektroniczne, mają drut oporowy na którym sprawdzany jest spadek napięcia - celem zgodności ze starszym modelem mechanicznym - aby stosować je można było zamiennie - także też działać nie będzie...
A gdzie są rezystory ograniczające prąd? Bez nich długo diody nie poświecą i będzie trzeba wymieniać częściej niż żarówkiarturromarr pisze:Diody montujemy w segmentach po 4-5 i łaczymy szeregowo jak lampki choinkowe. Wtedy napięcie na każdej z diód jest odpowiednie a nie mamy strat.
Tzw generator PWM. To jest chyba najlepsze rozwiązaniearturromarr pisze:(...)albo jak to robią seryjnie sterować wypełnieniem zasilania, czyli zasilamy diody szybko przerywanym (na odpowiedni czas) prądem jak w ściemniaczu do żarówek.Potrzebny jest generator z regulacją wypełnienia i jakiś tranzystorek.
Tak mnie temat zainteresował, że chyba na świętach coś sam w tym kierunku zrobię
- arturromarr
- -#Weteran
- Posty: 1633
- Rejestracja: 2006-07-03, 14:19
- Lokalizacja: Łódź
No właśnie taka jest zaleta układu szeregowego, że diody same sobie ograniczają prąd na wzajem.( to fizyka ze szkoły średniej obwody szeregowe).
Na pojedyńczej diodzie odkłada się napięcie takie jakie potrzebuje i prąd wtedy z prawa Ohma płynie odpowiedni. Dokładnie jak w żarówkach na choinke które są przecież na kilka volt.
Poeksperymentuj sobie i daj więcej diód w szeregu np. 8 i zobaczysz że ledwo sie wtedy palą.
Ilością diód regulujemy prąd jaki przez nie płynie bo zmienia się sumaryczny opór układu.
Na pojedyńczej diodzie odkłada się napięcie takie jakie potrzebuje i prąd wtedy z prawa Ohma płynie odpowiedni. Dokładnie jak w żarówkach na choinke które są przecież na kilka volt.
Poeksperymentuj sobie i daj więcej diód w szeregu np. 8 i zobaczysz że ledwo sie wtedy palą.
Ilością diód regulujemy prąd jaki przez nie płynie bo zmienia się sumaryczny opór układu.
Gwoli ścisłości:No właśnie taka jest zaleta układu szeregowego, że diody same sobie ograniczają prąd na wzajem.( to fizyka ze szkoły średniej obwody szeregowe).
Na pojedyńczej diodzie odkłada się napięcie takie jakie potrzebuje i prąd wtedy z prawa Ohma płynie odpowiedni. Dokładnie jak w żarówkach na choinke które są przecież na kilka volt.
Poeksperymentuj sobie i daj więcej diód w szeregu np. 8 i zobaczysz że ledwo sie wtedy palą.
Ilością diód regulujemy prąd jaki przez nie płynie bo zmienia się sumaryczny opór układu.
Diody są to układy nieliniowe i nic nie maja wspólnego z prawem Ohma, a charakterystyka prądowo-napięciowa diody LED jest zbliżona do innych charakterystyk diod półprzewodnikowych, czyli wykładnicza. W związku z tym nawet mała zmiana napięcia w instalacji (co jest normalne w aucie) powoduje duże zmiany prądu płynącego przez diody, a właśnie jedyny parametr który należy zachować w tym przypadku (oprócz nie za dużego napięcia) to stały prąd płynący przez diody określony w specyfikacji (ok. 20 – 100 mA w zależności od typu diody).
Także nie ma tu żadnej analogii z zakresem materiału ze szkoły średniej odnośnie prawa Ohma ...
- arturromarr
- -#Weteran
- Posty: 1633
- Rejestracja: 2006-07-03, 14:19
- Lokalizacja: Łódź
Więcej razy tego nie będę tłumaczył.
żadne oporniki tu nie są potrzebne a nieliniowość diód nie ma znaczenia bo jest taka sama dla każdej diody z osobna. Na diodach wystąpią spadki napięcia równe głównemu napięciu podzielonemu przez ilość diód czyli np dla 5 diód i 14 V będzie 2,8 V na każdej diodzie. Prąd będzie tu wartością wynikową i można sobie go wyznaczyć z charakterystyki diody tylko po co.
Weź kolego lutownicę kilka diód i pobaw się.
żadne oporniki tu nie są potrzebne a nieliniowość diód nie ma znaczenia bo jest taka sama dla każdej diody z osobna. Na diodach wystąpią spadki napięcia równe głównemu napięciu podzielonemu przez ilość diód czyli np dla 5 diód i 14 V będzie 2,8 V na każdej diodzie. Prąd będzie tu wartością wynikową i można sobie go wyznaczyć z charakterystyki diody tylko po co.
Weź kolego lutownicę kilka diód i pobaw się.
Kolego, nie ma co się bawić i ryzykować uszkodzeniem diod, bo wszystko "idzie przecie wyliczyć".
Cały czas mowa o jednym, konkretnym, idealnym przypadku, kiedy to w połączeniu szeregowym na każdej diodzie odłoży się napięcie, w którym "dioda się najlepiej czuje" i jednocześnie zapewnia jej optymalną jasność świecenia. Wtedy OK zgodzę się - żadnego opornika nie potrzeba Masz rację. Przecież nie twierdzę, że to nie będzie działać, z tym, że trudno to zrobić, ponieważ głównie zależy to od zastosowanych diod. Zawsze celem zapewnienia "nie za dużego" napięcia na diodach można dołożyć w szereg jeszcze jedną - ale wtedy spada jasność ich świecenia.
Dla instalacji samochodowej, najbardziej optymalną sprawność uzyskamy przez zastosowanie 3 diod (powiedzmy 56 000 mcd , 20mA, 3.0-3.6V) połączonych szeregowo wraz z wyliczonym dla nich konkretnym oporem biorąc pod uwagę maksymalne napięcie jakie może pojawić się w instalacji. Później łączymy ze sobą N-takich modułów równolegle i uzyskujemy matryce. Dlatego też większość gotowych żarówek diodowych do samochodów ma ilość diod będącą wielokrotnością 3.
Nie ma się co wykłócać bo i jedno i drugie rozwiązanie działać będzie, kwestia tylko które bardziej optymalnie. Zgodzi się Kolega ze mną ?
W sumie dawno lutownicą się nie bawiłem, może już najwyższa pora?
Cały czas mowa o jednym, konkretnym, idealnym przypadku, kiedy to w połączeniu szeregowym na każdej diodzie odłoży się napięcie, w którym "dioda się najlepiej czuje" i jednocześnie zapewnia jej optymalną jasność świecenia. Wtedy OK zgodzę się - żadnego opornika nie potrzeba Masz rację. Przecież nie twierdzę, że to nie będzie działać, z tym, że trudno to zrobić, ponieważ głównie zależy to od zastosowanych diod. Zawsze celem zapewnienia "nie za dużego" napięcia na diodach można dołożyć w szereg jeszcze jedną - ale wtedy spada jasność ich świecenia.
Dla instalacji samochodowej, najbardziej optymalną sprawność uzyskamy przez zastosowanie 3 diod (powiedzmy 56 000 mcd , 20mA, 3.0-3.6V) połączonych szeregowo wraz z wyliczonym dla nich konkretnym oporem biorąc pod uwagę maksymalne napięcie jakie może pojawić się w instalacji. Później łączymy ze sobą N-takich modułów równolegle i uzyskujemy matryce. Dlatego też większość gotowych żarówek diodowych do samochodów ma ilość diod będącą wielokrotnością 3.
Nie ma się co wykłócać bo i jedno i drugie rozwiązanie działać będzie, kwestia tylko które bardziej optymalnie. Zgodzi się Kolega ze mną ?
W sumie dawno lutownicą się nie bawiłem, może już najwyższa pora?