Witam. Może ktoś z was przeżył jakąś zabawną historię ze swoim pojazdem ???(w trakcie przejazdu, w momencie zakupu itp.) Jeśli tak podziel się nią z nami
mialem taką w momencie kupna bosto którą aby wydostać trzeba było wyciąc jabłoń i rozebrać altankę. Cena za syrene 300zł, które miało być podzielone na 3 równe części: między wlaściciela i 2 pomagających -żone i koleżankę żony. Po sfinalizowaniu właściciel zagarną wszystko, nikomu nic nie dał i zrobiła sie awantura
Opowieści Syreniarskie
Moderator: adameo2
Opowieści Syreniarskie
125p/126p/ŻukA03/Isuzu Gemini/Ford A-Series
nie jestem pewien czy to było zabawne ale....
jadąc na spotkanie z Panią z Radia Bielsko w zeszłym, na jednym z DUUUUżych skrzyżowań w Bielsku pod centrum handlowym urwał mi się wąs wychodzący ze zwrotnicy do gałki układu kierowniczego lewego koła. Koło odrazu skręciło w prawo i zatamowałem ruch.
Jako że koledzy byli blisko (miałem 1km do celu) pomoc z piskiem opon nadeszła bardzo szybko. Najpierw spychając Syrenę na chodnik, koledzy dumnie stwierdzili ze jeszcze nigdy nie pchali Syreny z górki.
Po krótkiej naradzie na chodniku rozpoczeliśmy naprawę
Na chwilę zostałem sam, koledzy pojechali po sprzęt i częsci zamienne.
Pierwszy wrócił kolega Gabryś i razem zdejmowaliśmy część zawieszenia.
Kiedy nagle na pełnej prętkości na skrzyżowanie już na czerwonym świetle wjechało Uno uderzając w Golfa. Uno podbiło do góry i jakieś 5 - 6 metrów od nas dachowało, potem odbiło się i wylądowało na lewym boku. Posypały się szyby i jakieś graty.
Pod moimi nogami wylądował kawałek kołpaka.
Z Uno wykaraskały się dwie panie. Zrobił się tłok. Lawety, Policja, straż itd.
My cały czas naprawiamy Skarpetę.
Gapie stoją i dyskutują, cytuje -
" golfa jeszcze da się naprawić-
"uno do kasacj"-
a nagle jeden z przechodniów patrzy na nas i mówi głośno-
:ty patrz a Syrenie nic sie nie stało!!!
jak się potem okazało Pani z Uno myślała że zdąży przejechać
jadąc na spotkanie z Panią z Radia Bielsko w zeszłym, na jednym z DUUUUżych skrzyżowań w Bielsku pod centrum handlowym urwał mi się wąs wychodzący ze zwrotnicy do gałki układu kierowniczego lewego koła. Koło odrazu skręciło w prawo i zatamowałem ruch.
Jako że koledzy byli blisko (miałem 1km do celu) pomoc z piskiem opon nadeszła bardzo szybko. Najpierw spychając Syrenę na chodnik, koledzy dumnie stwierdzili ze jeszcze nigdy nie pchali Syreny z górki.
Po krótkiej naradzie na chodniku rozpoczeliśmy naprawę
Na chwilę zostałem sam, koledzy pojechali po sprzęt i częsci zamienne.
Pierwszy wrócił kolega Gabryś i razem zdejmowaliśmy część zawieszenia.
Kiedy nagle na pełnej prętkości na skrzyżowanie już na czerwonym świetle wjechało Uno uderzając w Golfa. Uno podbiło do góry i jakieś 5 - 6 metrów od nas dachowało, potem odbiło się i wylądowało na lewym boku. Posypały się szyby i jakieś graty.
Pod moimi nogami wylądował kawałek kołpaka.
Z Uno wykaraskały się dwie panie. Zrobił się tłok. Lawety, Policja, straż itd.
My cały czas naprawiamy Skarpetę.
Gapie stoją i dyskutują, cytuje -
" golfa jeszcze da się naprawić-
"uno do kasacj"-
a nagle jeden z przechodniów patrzy na nas i mówi głośno-
:ty patrz a Syrenie nic sie nie stało!!!
jak się potem okazało Pani z Uno myślała że zdąży przejechać
SyrenaBielskoklub
zapraszam też na:
www.martech.bielsko.pl
www.polmozbytbielsko.pl pierwszy i jedyny prawdziwy sklep z częściami do Syreny.
zapraszam też na:
www.martech.bielsko.pl
www.polmozbytbielsko.pl pierwszy i jedyny prawdziwy sklep z częściami do Syreny.
- sereniarz(atom1)
- -#Weteran
- Posty: 2467
- Rejestracja: 2005-07-28, 23:41
- Lokalizacja: z Podlasia
- Kontakt:
no bo syrena to pancerny woz tylko kolo sie popsulu
30 VI 1983 po 30 latach produkcji zaprzestano wytwarzania Syreny ;-(
http://img47.imageshack.us/img47/1990/m ... zy1jb5.jpg
http://img47.imageshack.us/img47/1990/m ... zy1jb5.jpg
Wujek często opowiada historię, gdy tuż przed wprowadzeniem stanu wojennego, wiosną '81 r. jego znajomy kupił nowiutką syrenę, którą kilka miesiący później wybrał sięz rodziną na wczasy na południe Europy. Na granicy austriackiej wywołała sensację - ludzie zaczeli się jej przyglądać, aż w końcu ten znajomy zrozumiał, że ktoś powiedział: "taki zabytkowy samochód a tak ładnie utrzymany".
Innym razem inny jego znajomy przekraczał granicę niemiecko- francuską, a francuski celnik kazał otworzyc maskę. Gdy zobaczył silnik złapał się za głowę i stwierdził: "Napoleon".
Innym razem inny jego znajomy przekraczał granicę niemiecko- francuską, a francuski celnik kazał otworzyc maskę. Gdy zobaczył silnik złapał się za głowę i stwierdził: "Napoleon".