Wysłany: 2006-02-17, 16:50 Swiatla stopu, czyli zglupialem :)
Jest dziwny problem. Otoz w Syrenie nagle przestaly sie swiecic stopy. Sprawdzam zarowki - OK. Wymienilem wiec czujnik stopu na nowiutki. I... dalej nic. Sprawdzilem, czy czujnik dziala w innej Syrenie - i jest OK. Nie dziala tylko w mojej.... Na kabelkach do czujnika stopu jest napiecie, bo jak sie je zewrze, to stopy razno blyskaja. Zglupialem bez reszty Macie jakies pomysly, o co chodzi?
Oczywiscie, w ukladzie jest plyn hamulcowy, tyle ile trzeba
Spróbuj przed wkręceniem czujnika wstrzyknąć w jego otwór hydrol i wkręc go tak, żeby się zbytnio z niego nie wylał. Może pomoże a może nie...
A na czym miala by polegac skutecznosc tego rozwiazania? Nie zebym sie czepial, bardzo mozliwe ze Twoj pomysl sie sprawdzi, tylko jak - w teorii - powinno to zadzialac na czujnik?
Czasami czujnik po wkręceniu w gniazdo nie wypełnia się płynem. Dlaczego nie wiem? Wstrzykniecie płynu w czujnik ma zapobiec jego zapowietrzeniu. Mnie się też raz coś takiego zdarzyło.
Czasami czujnik po wkręceniu w gniazdo nie wypełnia się płynem. Dlaczego nie wiem? Wstrzykniecie płynu w czujnik ma zapobiec jego zapowietrzeniu. Mnie się też raz coś takiego zdarzyło.
Sprawdze to za chwile.
Jesli ktos ma jakies pomysly lub mial cos podobnego, to niech smialo napisze, bo ja mam niezla zagadke
_________________ Citoz
Marcinek 77 [Usunięty]
Wysłany: 2006-02-17, 17:15
tez tak mialem w swojej siwej i sie glowilem co to jest
Pomógł: 48 razy Dołączył: 17 Gru 2005 Posty: 1249 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-02-18, 11:35
Sprawdzić, czy lampy mają masę ( dziwne ,że obydwie).
Sprawdzić żaróweczką czy prąd dochodzi tam na te listewki zbiorcze przykryte gumkami--no tam z tyłu bagażnika--prześledzić tam lewa i prawą lampę.
I jeszcze---nie bardzo pamiętam, ale z przodu jak się podniesie maskę , to jest na ścianie przedniej takie wyjście prądowe ( zbiorcze) i tam lubi sie zasyfić połączenie.....tylko już nie pamiętam czy ono dotyczy także tylniego oświetlenia.
Oczywiście....bezpieczniki.....ale żeby oba ?????
PS. do takich problemów jest konieczne posiadanie żaróweczki na drucie
---------------O--------------,,,,,tak jak narysowałem, z krokodylkami na końcach. I jeden krokodylek do masy a drugi do konektora z prądem. Jeśli tak spróbujesz po zdjęciu klosza lampy ( masę dobrze odczyścić gdzieś obok) to być może się zapali !!! Oznacza to brak masy na lampie.
Żaróweczka to najlepiej taka lampka choinkowa na 12 wolt.
a moja rada to odstaw syrene na 2 dni to moze jej przejdzie tez miewalem takie akcje
albo sproboj pozamieniac kable ... u mnie np jak ostatnio zniknelo mi jedno swiatlo po zmianie zarowki okazalo sie nagle ze mam jedno drogowe a drugie długie swiatło i po zmianie przełacznikiem na odwrot ... trzeba bylo pozmieniac kable ... ktorych nikt nigdy nie ruszal zeby bylo ok !!
albo raz stracilem w ogole dlugie swiatla .. i co trzeba bylo pozmieniac kabelki przy przelaczniku nozynm (ktorego nikt nigdy nie ruszal)
kto mi takie cos wytlumaczy stawiam flache !!
czyli moja rada ... sproboj zrobic cos czego sie nie powinno robic logicznie myslac oczywiscie ... to czasem moze przyniesc efekt tak jak u mnie
_________________ Syrena 105 `76 , Jawa 50 typ 20 `74
Haha! Bywają takie akcje... a co do tego czujnika stopu... wydaje mi się on trochę nieszczęśliwym rozwiązaniem... nie ma to jak pewny przełącznik bezpośrednio na pedale, położysz łape i się zapala a nie... u mnie chyba jest też przypowietrzony... bo zawsze ale to zawsze miałem tak że mogłem zahamować swobodnie bez "używania" światła stopu, dopiero po trochę mocniejszym wdepnięciu zapalało się, dlatego też w ruchu miejscki zwykle najpierw naciskam tak zeby mignąc stopem jeśli coś za mną jedzie a dopiero potem właściwe hamowanie... a ostatnimi czasy to nawet miałem takie akcje, że stop przestał działać, a potem nagle zaczął i tak chyba kilka razy, raz dział raz nie... zapowitrza się moim zdaniem to gówno, poza tym jak pierwszy raz odpowietrzałem układ hamulcowy, to momentami jakieś gluty leciały z płynem... syf... w prawdzie płyn już dawno wymieniony i glutów raczej nie ma, ale przypuszczam że w czujniku mogło cos zostać i przez to i powietrze nie działa jak powinien. Owszem zaraz ktoś napisze, że rozwiązanie jest dobre... ale że jestem przeciwko takiemu rozwiązaniu to tylko je zdanie i każdy ma prawo do swojego, a ogólnie to chodzi tylko o to żeby stop działał prawidłowo, bo pomijając że można na tym zarobić na minusie... to po prostu jest niebezpieczne no i szkoda samochodu... przepraszam, Syreny
Pomógł: 48 razy Dołączył: 17 Gru 2005 Posty: 1249 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-02-19, 11:03
Faktycznie---Citoz napisał,że po zwarciu kabelków ręką STOP sie zapala, a wiec powodem jest nie lampa ani przewody lecz sam czujnik. A konkretnie--nie czujnik lecz TRÓJNIK do którego on jest wkręcony W TEJ SYRENIE .
Zasyfił się trójnik poprostu.
PS. co do przełącznika nożnego (świateł długich na mijania), to jest on nisko i bywa zamoczony wodą, no i wtedy trzeba odkręcić te przewody z niego, oczyścić je , nasmarować, i założyć spowrotem. Zasyfienie i zardzewienie w tym miejscu daje takie opory,że prąd nie płynie.
Do Frankiego------mechaniczny włącznik stopu to SYFILIS okropny bo co 2---3 lata wogóle nie działa. Ten hydrauliczny to doskonałe rozwiązanie--mój ma 30 lat i działa......A ci co jadą z tyłu.....niech uważają .....
Pomógł: 1 raz Dołączył: 21 Sty 2005 Posty: 2265 Skąd: z pomorza
Wysłany: 2006-02-19, 22:24
taeda napisał/a:
Do Frankiego------mechaniczny włącznik stopu to SYFILIS okropny bo co 2---3 lata wogóle nie działa.
Bo to zły wyłącznik był.... Mechaniczne potrafią wytrzymać po 100 i więcej tysięcy przebiegu, ile to jest depnięć hamulca to głowa mała. I nie dzieje się NIC.
_________________ Amerykaniec: "Ok, we have George Bush but we have Stevie Wonder, Bob Hope and Jonny Cash too!"
Polak: "We have Kaczyński and... No Wonder, No Hope and No Cash..."
Pomógł: 48 razy Dołączył: 17 Gru 2005 Posty: 1249 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-02-20, 10:57
O nie !!!!!
Wszem i wobec jest wiadome POWSZECHNIE, że wyłączniki stopu mechaniczne w Syrenie to straszny złom i do niczego sie nie nadają. One pochodziły z fiata (126 ?) i stosowano je pod koniec produkcji Syreny ( lux).
Ja sam wiele razy odkrecałem to u innych syreniarzy bo nie działało. Sama konstrukcja jest taka, że woda i piasek dostają się tam i --kuniec działania.
Tutaj Obywatel Cinek się myli !!!!!
Znam ludzi którzy w końcu przerabiali sobie to na hydrauliczne.
Zjawisko jest "masowe" i koledzy po prostu nie pochodzicie z epoki Syreny i nie mieliście przekroju przez ilość sztuk na hektar. W epoce Syren sprawa tego przełącznika była rzeczą ewidentną, to jeden z absolutnych błędów--to że zmieniono hydrauliczny na mechaniczny.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum