radosny wyczyn poprzedniego właściciela, który przerobił ją na R20...tzn. uciął nadwozie dokładnie w połowie, w poprzeczny przekrój bryły auta wspawał blachę i dorobił pakę-swoją drogą jak oceniał to blCHARZ PRZERÓBKĘ WYKONANO ZGODNIE ZE SZTUKĄ(???). Tak więc nadwozie od przedniego zderzaka do środkowego słupka na którym wiszą kurołapiące drzwi-jest jak najbardziej oryginala, kompletna działająca i niezniszczona. NAtomiast od słupkka do miejsca gdzie powiniem być tylny zderzak-jest paka konstrukcji stalwej, przymocowana do orginalnej sedanowskiej nieciętej ramy, amortyzowana dodatkowo na trzech sprężynach z malucha...I tu pojawia się moje pytanie...Posiadam nadwozie syreny 105 po remoncie blacharskim, czy dałoby się przykręcić je do ramy opisanej syreny i przeszczepić kurołapiące drzwi? z tego co zayważyłem to fakt, że przedni błotnik od 105 jest inny niż ten w 104, że jest inny otwór bocznych szyb tylnych, słyszałem jeszcze że ranty na błotnikach są większe i że tylnu błotnik jest dłuższy. Jeżeli mógłbym prosić -kończąc swój wywód- o wskazanie wiadomych Wam różnic w konstrukcji nadwozia obu modeli, wyjaśnień tego co pomieszałem, a przedewszystkim sensowności takiego przedsięwzięcia, bardzo proszę o zabranie głosu. Z góry dziękuję i pozdrawiam.
zeby prosiaki mialy komfort czy jak ? 
