Ja pragnę tylko przypomnieć tak na marginesie, ze w ostatnim numerze Auto Świata z 12 września 05 ukazał się bardzo ciekawy artykuł o Syrenie 105LUX, którego autorem jest Pan Andrzej Jedynak od lat specjalizujący się w opisywaniu właśnie samochodów używanych. Osobiście nie kupuje Auto Świata regularnie, ale natrafiłem na ten ciekawy art przypadkowo przeglądając gazety w markecie. Także, kto się jeszcze nie załapał to ostatnia szansa.
Poniżej zamieszczam parę najciekawszych cytatów:
„ Jak wygląda eksploatacja po latach? Bez większego problemu. Brak zaworów pozwala tankować benzynę bezołowiową. Nie można zapomnieć o dolewaniu Mixolu (zalecany w proporcjach 1:30, lepiej lać 1:25)”
„ Osiągi Syreny pozwalają na łatwe wyprzedzenie Malucha. Lepsze auta tez są w zasięgu
.” „ W przeciwieństwie do malucha Syrena może pochwalić się w miarę funkcjonalnym wnętrzem. Cztery osoby maja sporo miejsca, bagażnik (choć niekształtny) oferuje spora pojemność.”
A do tego jeszcze wiele fotek, porządny duży art na dwie strony także miodzio.
Pozdrawiam
) Mnie rozwaliło zdanie, że "przebiegi 50 - 70 tys km do naprawy głównej są dobrym osiągnięciem" (niby taka kiepska konstrukcja silnika). W danych technicznych jest podana zła masa własna (905 zamiast bodajże 930 dla modelu 105/105L). Nie rozumiem też zdjęcia wlewu paliwa podpisanego tekstem doczepiającym się, że to niby niebezpieczne taki wystający. Nie wiem tylko z jakiego powodu jest to niebezpieczne, równie niebezpieczne są wystające wentylki w kołach...
