Hmm artykuł chętnie bym poczytał, co do wlewu paliwa, to myślę i myślę, ale nic wymyślić nie mogę
jeśli chodzi o ceny to faktycznie paranoja i żeby mnie tu nikt nie dosiadł, ale na dobrą sprawę to za "marny" tysiak ( "marny" w stosunku do ich kwot) można kupić Syrenę w przyzwoitym stanie, można by rzec - tankować i jechać, choć niejednokrotnie taniej...
Co do przebiegów zaś, z tego co słyszałem, podkreślam SŁYSZAŁEM, od jednego z byłych właścicieli, to około 80 tys można było zrobić na oryginalnym fabrycznym wale korbowy, natomiast około połowy tego na wale po renowacji, choć z drugiej strony mnie się wydaje, że jeśli remont wału zrobi dobry fachowiec i użyje dobrych części, a nie tego co ma pod ręką akurat, mowa tu w zasadzie głównie o łożyskach, no i przede wszystkim dobrze go poskłada i wyważy, to na takim wale powinno się przejechać ciut więcej niż nawet na fabrycznym, bo znowóż tak dobrze nie były chyba składane, z resztą sam przed rokiem zakładałem nowy, fabryczny wał i jakoś wydaje mi się że poprzedni który miałem był nawet lepiej od tego poustawiany, na tym są chyba większe rozbieżności w kątach między kolejnymi korbami i to w sumie na oko ustawiając zapłon stwierdziłem. Jeśli zaś chodzi o szlif to nie pamiętam czy słyszałem czy też może czytałem na tym forum gdzieś, ale ponoć tłoki i cylindry mogą przeżyć kilka wałów korborych... Jak mówię, nie są to informacje zdobyte na drodze własnego doświadczenia, ale może na ich podstawie wypowie się długoletni użytkownik, np. Taeda
Pozdro