tak sobie pomyslalem aby powymieniac si egustami i preferencjiami muzycznymi - a noż coś sie komus spodoba.. czego wcześniej nieznał.
ja osobiście podróżojąc syrenką oprocz naturalnie pieknego brzmienia silnika czasami wlączam Roy Orbison.
albo tez zdaza sie ze tego pana.. http://w700.wrzuta.pl/audio/3BVUbqzFfih ... ana_olurum
tak naprawde to w kazdym auci emam inny podręczny sestaw piosenków..
w syrence wlasnei co na styl Roy Orbison. - http://el-portero.wrzuta.pl/audio/9KBlL ... _in_dreams
w polonezie polskie przeboje z lat 60 -90 - http://wilk88.wrzuta.pl/audio/axDzQhcqJ ... we_wlosach
w mercedesie Tureckie rytmy w nowoczesnych wykonaniach. np http://dzastis.wrzuta.pl/audio/9OZg8927 ... n_-_nankor
czego słuchamy podrużując swoją syrenka/ warszwą
Moderator: adameo2
Choć w młodości słoń mi na ucho nadepnął, to...
Witam
...w syrence 110-tce czy laminatce - prototypie muzyki raczej nie słucham. Po pierwsze słuchać tego co tam nadają - trudno, bowiem nie przestrojone li tylko Radio Maryja odbiera , po drugie najlepszą muzyką, najpiękniejszą i niezastąpioną jest odgłos równo pracującego silniczka. Smrodek z mixol-a już nie ten, więc charakterystycznego grzechotu człowiek sobie posłucha... A poza tym autkami tymi na codzień się nie jeździ, raczej bardziej od święta to i wsłuchiwać się trzeba czy wszystko OK.
A słuchanie radia moa dopiero sens w 115-tce czy w nowszych peugeotach, tam gdzie czterosuw lub diesel pracuje...
Nie ostała mi się żadna już warszawianka, czy wołga - ale na dłuższych trasach słuchanie muzyki z radia radia safari czy innego socjalistycznego wynalazku to była przyjemność, autko wielkie, płynęło po szosie, macha wielka przed tobą, równiutki grzechot 2,5-litowego motoru, dużo miejsca w środku, wygodnie i miekko na kanapie...
Pozdrawiam
AMPiR
...w syrence 110-tce czy laminatce - prototypie muzyki raczej nie słucham. Po pierwsze słuchać tego co tam nadają - trudno, bowiem nie przestrojone li tylko Radio Maryja odbiera , po drugie najlepszą muzyką, najpiękniejszą i niezastąpioną jest odgłos równo pracującego silniczka. Smrodek z mixol-a już nie ten, więc charakterystycznego grzechotu człowiek sobie posłucha... A poza tym autkami tymi na codzień się nie jeździ, raczej bardziej od święta to i wsłuchiwać się trzeba czy wszystko OK.
A słuchanie radia moa dopiero sens w 115-tce czy w nowszych peugeotach, tam gdzie czterosuw lub diesel pracuje...
Nie ostała mi się żadna już warszawianka, czy wołga - ale na dłuższych trasach słuchanie muzyki z radia radia safari czy innego socjalistycznego wynalazku to była przyjemność, autko wielkie, płynęło po szosie, macha wielka przed tobą, równiutki grzechot 2,5-litowego motoru, dużo miejsca w środku, wygodnie i miekko na kanapie...
Pozdrawiam
AMPiR